kojarzy mi się z Kusturicą. Taka trochę rumuńska jego wersja - ale nie kopia, bo z własnym charakterem. Wrzucał on do swoich filmów mniej więcej takie same składniki, czyli opierał się na specyficznych kontrastach. Tak więc historie tworzył słodko-gorzkie, gdzie dziecięca niewinność kolidowała z...