Którego bardziej cenicie i za co?
Więcej na ten temam wkrótce na moim blogu.
Oni są trudno porównywalni, Vincent był młodszy prawie dwa pokolenia i nie doświadczył już kina niemego, stad tak ważny był głos w jego "straszeniu", który dla młodego pokolenia unieśmiertelnił Michael Jackson w "Thrillerze" (jedna z niewielu rzeczy za które mogę Jacksona pochwalić). Lugosi miał za to niesamowitą aurę tajemniczości, egzotyki wokół siebie i nie musiał mówić ani słowa choć akcent miał przeuroczy.