Jak tam nastroje! Kawka wypita? Jakieś zmiany w osobistych spekulacjach? :) Osobiście kibicuję "Whiplash'owi" :) A wy?
Billy Cristal czy Whoopi Goldberg parokrotnie prowadzili i za każdym razem byli świetni, wiec to chyba nic złego
Ellen prowadziła z większą "lekkością", ale w sumie nie ma tragedii, podoba mi się jego dystans do siebie np ten żart o Tatumie, zabawny z punktu, że NPH jest gejem ;)
Neil Patrick Harris jest wręcz stworzony do prowadzenia takich typu gal, moim zdaniem - świetnie mu idzie, a otwarcie - meeega, Jack Black z telefonem, haha :)
Jak napisałam wczesniej sucharuje :D Początek czysty geniusz, a teraz mam wrażenie że boi sie przegiąć :D
Miałam wrażenie, że za chwilę go ochrona zniesie ze sceny :D Prawie jak ci francuzi rok temu, co wygrali z krótkometrażową animację jeśli się nie mylę - 5 minut gadali :D
Oglądam Canal+ i wypowiadała się Agata Trzebuchowska. Czy was też irytuje ten jej pesymizm odnośnie aktorstwa i Oscarów ? Nawet jak udzielała wywiadu na czerwonym dywanie była smutna, wycofana jakby ją to nudziło.
No czasem mam ochotę się jej spytać czemu ona w ogóle zagrała w tej Idzie - aktorstwo "be", gale "be"... ;_; Ja bym na jej miejscu skakała ze szczęscia.
Zgadzam sie, ma typowo "nieamerykańskie" podejście. A jej rola była kiepska, tak naprawdę "planowością" powinna była się zamienic z Kuleszą. Kulesza ja przycmiła po stokroć
Niestety, widać że jej to (Oscary) kompletnie nie interesuje. Trochę przesadza, no ale widać że nie wiąże kompletnie przyszłości z aktorstwem.
To jeśli już zrobiła wszystkim ten zaszczyt i przyjechała na galę to mogła się chociaż raz uśmiechnąć, zrobić dobre wrażenie, wypromować film.