dziewczynki na przestrzeni 3 lat z hakiem. Dobrze pokazany świat z perspektywy dziecka, które dorastając uświadamia sobie pewne mechanizmy i konieczność układów i pewnego realywizmu moralnego.. Bardzo znamienne zdanie jak dziecko mówi do ojca wiesz ,ze on ma racje to było by jak zabić drozda ( lepiej tego nie ciągnąć i zostawić jak jest). Jeszcze bardzo dobrze pokazana relacja na linii ojciec - dzieci, taka doskonała relacja , wzorcowa niemal wyidealizowana.
Rola Gregorego Pecka średnia, nie wybitna, miał dużo lepsze w karierze a paradoksalnie dostał Oscara za rolę drugoplanową uznaną za główną .Dzisiaj rola dziewczynki była by raczej już wyeksponowana jako rola główna , zresztą zagrana przez nią wyśmienicie.
Film trochę przereklamowany. Rasizmu tam mało gdzieś w tle, ojciec tez gdzieś w tle na pierwszym planie są dzieci ich odczucia, postrzeganie świata, przezywanie zabaw, podchody do sąsiadów. Film dobry ,ale nie wybitny, wykreowany na wątku rasistowskim ,który tak naprawdę w filmie jest wątkiem pobocznym i schowanym.
Sali sądowej tam mało i wątku obrony prawnej też mało w gruncie rzeczy. Przewija się ten motyw przez cały film jednak wyraźnie jako tło dla głównej fabuły.
Dobrze ,że Peck został w końcu doceniony i dostał Oskara , szkoda ,że za tę role, którą zagrał nie najlepiej.