PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=849078}
7,1 16 883
oceny
7,1 10 1 16883
7,2 6
ocen krytyków
Zabawa w chowanego
powrót do forum filmu Zabawa w chowanego

Mieszanie homoseksualności z pedofilią to, jak mieszanie Żydów i Polaków z tyfusem plamistym przez nazistów w czasie wojny. Przykre jest to, że autorzy nie pokusili się o żadne sprostowanie wypowiedzi swoich rozmówców. Zamiast głosu ekspertów- seksuologów, psychiatrów i psychologów- rozbrzmiewa w nim głos adwokatów kościoła- katolickich publicystów i księży. Wiem, że autorzy w żadnym razie nie chcieli zrównywać homofobii z pedofilią, bo świadczy o tym sposób, w jaki pokazali te kwestie w poprzednim filmie, ALE teraz, gdy trwa nagonka na osoby nieheteronormatywne, a po miastach jeżdżą propagandowe furgonetki urągające człowieczeństwu, autorzy biorą odpowiedzialność za insynuacje swoich rozmówców.

ocenił(a) film na 6
H33L

Wytyka sie kościołowi systemowe ukrywanie sprawców. Nikt nie mówi że 90% pedofili to księża.

Homoseksualnosc nie predystynuje do przestępstw- badania nazywasz kłamstwem a sam kłamiesz.

aldona_lip

Dlaczego nie wytyka się szkolnictwu, społeczności lgbt, gminom żydowskim czy muzułmanom "systemowego ukrywania sprawców"?

We wspomnianych grupach mamy kilkanaście do kilkudziesięciu razy więcej przypadków pedofilii niż w klerze.

Jakieś przemyślenia?

Co do homoseksualności i przestępstw:
https://www.filmweb.pl/film/Zabawa+w+chowanego-2020-849078/discussion/Mafia+ko%C 5%9Bcielno+-+rz%C4%85dowa,3167458#post_16444794

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Phanes

Też się bardzo zdziwiłem, gdy to usłyszałem. Widzę, że doszliśmy do podobnych wniosków. Homolobby? Nieźle odwracają kota ogonem. Homoseksualizm i pedofilia to dwie oddzielne rzeczy. Utożsamiając jedno z drugim, Kościół świadomie zmienia kierunek dyskursu i przerzuca ciężar winy na zupełnie niepowiązane środowiska. Bardzo mnie dziwi, że Sekielski to w ogóle uwzględnił, takie żałosne wybiegi definicyjne. I jeszcze ten wywiad z Terlikowskim. Miałem Sekielskiego za rozsądniejszą osobę.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Phanes

Przecież było wyjaśnione, że chodzi o tę lawendową mafię, czyli duchownych, którzy mają skłonności homoseksualne i pedofilskie.

Zaznaczono, że to nie są w 100% te same osoby, ale w zdecydowanej większości ich zainteresowania tą samą płcią i nieletnimi się pokrywają.

Zakrza86

Ale stąd prości nienawistnicy wyciągną wniosek, że geje to pedofile, co jest takim samym oszczerstwem jak nazistowskie twierdzenie, że Polacy roznoszą wszy. Tak się składa, że ja wiem takie rzeczy, bo znam aktualne badania na ten temat (polecam: The Neurobiology and Psychology of Pedophilia: Recent Advances and Challenges https://www.researchgate.net/publication/279869266_The_Neurobiology_and_Psycholo gy_of_Pedophilia_Recent_Advances_and_Challenges   )ale katolickiemu publicyście wystarczy przerzucić część winy z księży na jakieś "niejasne" powiązania watykańskich gejów i pedofilów, a jego słuchaczom na gejów. Tymczasem prawda jest taka, że nie tylko watykańscy, ale polscy, amerykańscy, irlandzcy itd geje-biskupi kryją przestępstwa pedofilskie księży w swoich diecezjach. Dlaczego to robią? Żeby chronić reputację kościoła. Dlaczego geje-biskupi tacy, jak Paetz i Głódź są homofobami? Żeby pozbyć się podejrzeń. O tym pisze cytowany przez Terlikowskiego Martel- nie o jakimś nieistniejącym powiązaniu homoseksualności z parafiliami. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Zakrza86

Eee, tylko że to z definicji obu wyrazów wynika, że nie da się być jednocześnie tym i tym, lol. Osoby homoseksualne odczuwają pociąg seksualny do DOROSŁYCH (=dojrzałych płciowo) osób tej samej płci, a pedofile odczuwają pociąg seksualny do osób niedojrzałych płciowo. To jest przecież jakaś bzdura, gdy ktoś to miesza ze sobą, żeby przerzucić winę księży na niezwiązane z tym środowiska.

ocenił(a) film na 7
Phanes

Dyskutowałem o tym przy okazji poprzedniego filmu braci Sekielskich. Jestem gorącym orędownikiem małżeństw homoseksualnych w Polsce, bo uważam, że państwo powinno ułatwiać życie obywatelom a nie utrudniać. Ale nie jestem za zamiataniem tematów pod dywan, tylko dlatego, że są niewygodne. Kwestia związków między homoseksualizmem a pedofilią nie jest jednoznacznie przedstawiana przez seksuologów i innych naukowców. Fałszywie rozumiana poprawność polityczna tworzy tu coś w rodzaju cenzury. Wyniki badań nie są jednoznaczne. Wszystkie opinie powinny móc dojść do głosu, nie wolno emocjonalnie się do nich ustosunkowywać, tylko dlatego, że burzą jakieś mity albo wyobrażenia.
Cenię pluralizm. Terlikowski to dla mnie dość skrajny dyskutant, ale nawet taki ma prawo do wyrażania swojego zdania. A najlepiej by było zestawić opinie bezstronnych naukowców, sęk w tym, że w takim kraju jak Polska mogliby oni być napiętnowani. W filmie można było więc zacytować opinie międzynarodowych autorytetów, o przeciwstawnych poglądach i widzowi pozostawić osąd, które opinie są bardziej przekonujące.

Sam mam do psychologii bardzo negatywny stosunek, uważam, że wiedza o mechanizmach działania ludzkiego mózgu jest w powijakach, a psychologowie, w tym seksuologowie, to współcześnie szamani błądzący po omacku. Obecna psychologia jest podobna do astrologii czyli jest paranauką, nie spełnia kryteriów nauki właściwej. Dodatkowo większość psychologów nie ma nawet wykształcenia medycznego, w odróżnieniu od psychiatrów. Opinie seksuologów traktuję więc sceptycznie, tym bardziej różne punkty widzenia dopuściłbym do głosu, a nie trzymał się jakichś nienaukowych teorii czy hipotez.

per333

Myli się Pan. Pedofilia nie ma powiązania z homoseksualnością. Pedofila interesują dzieci bez względu na płeć, a nie osoby dorosłe. Około 50% przestępców molestujących dzieci nie są nawet pedofilami sensu stricto, ale robią to, by wykorzystać słabość ofiary- tu płeć też nie ma znaczenia. Ta sprawa była dobrze wyjaśniona w poprzednim filmie Sekielskich. Może Pan w to nie wierzyć, ale pół godziny w internecie naprawdę nie zrobi z Pana eksperta, a koszty moralne pomówień są ciężkie. Nie wiem z jakich powodów księża wykorzystują dzieci i młodzież, ale wiem, dlaczego każdy taki przypadek jest ukrywany przez biskupów. Dlatego, że taka jest tradycja: chronić reputację za wszelką cenę. Pomówienia nie należą do pluralistycznego rodzaju debaty. To jest przemoc słowna, skąd już niewiele trzeba do napaści, społecznej i prawnej dyskryminacji itd. W taki sposób mogą zareagować ludzie na pomówienie, że w geju (nie w heteroseksualiście) może być pedofil. W ten sposób ludzie upodabniają się do pedofila w tym, że tak, jak on (bo według badań pedofilami są w przeważającej większości mężczyźni) nie posiadają wystarczającej empatii i inteligencji, żeby powiedzieć sobie "nie" i nie krzywdzić innych ludzi. Jeżeli chodzi o "lawendową" mafię- proszę nie ufać ludziom, którzy chcą zrzucić wszystko na Rzym, by ochronić reputację prowincji. W ten sposób broni się także reputacji biskupów, którzy ukrywali przestępców, bo nagle okazuje się, że stosowali się do wytycznych tych tam "gejów z Rzymu". Taką ochronę zapewniają katoliccy publicyści w rodzaju Terlikowskiego. Nie ma żadnej mafii, ani "rzymskiej choroby". Na prowincji jest tak samo. Prawdziwe pytanie nie brzmi: ile jest pedofila w homo- czy heteroseksualiście. Prawdziwe pytania brzmią: dlaczego tak często geje na tronach biskupich są homofobami? Dlaczego biskupi ukrywają przestępstwa seksualne w swoich diecezjach?

ocenił(a) film na 7
Phanes

Nie ferowałbym wyroków na temat seksualności, bez uzbrojenia się w wiedzę na temat działania ludzkiego mózgu. Obecna nauka o mechanizmach funkcjonowania mózgu wie wciąż niewiele. To co się Tobie wydaje dzisiaj, za sto lat może być już dawno obalone. Wystarczy spojrzeć, jakie przekonania "naukowe" pokutowały jeszcze w XIX wieku...
Podkreślę raz jeszcze: wiedza o tym, jaka jest geneza rozmaitych ludzkich postaw, skłonności, predyspozycji, preferencji czy gustów jest jeszcze zbyt mała. Psychologia nie jest nauką, inaczej niż nauki, nie daje powtarzalności wyników. Może kiedyś stanie się nauką, ale nieprędko. Na razie ludzie bazują nie na prawach i prawidłach naukowych w tej dziedzinie, ale na hipotezach. A w temacie związku pedofilii i homoseksualizmu hipotezy są wciąż rozmaite. Wciąż dokładnie nie stwierdzono, które dokładnie geny i jakie dokładnie czynniki środowiskowe powodują, że wykształca się orientacja homoseksualna. Psychologowie nie potrafią dowieść doświadczalnie i powtórzyć wyników doświadczeń, w odniesieniu do przyczyn powstawania różnych seksualnych dewiacji. Ba, istnieją bardzo płynne granice definicji tego, co jest parafilią, a co specyficzną preferencją seksualną. W periodykach psychologicznych ścierają się najróżniejsze poglądy w tej kwestii, często ze sobą sprzeczne. Klasyfikacje i kryteria ciągle się zmieniają. To wszystko ociera się o znachorstwo, a nie prawdziwe badania naukowe. Dlatego raz jeszcze powtórzę: za wcześnie jest by ferować wyroki. Obecne "ustalenia" nie mają żadnych podstaw naukowych, są poruszaniem się po omacku, intuicyjnym wyciąganiem jakichś wniosków, często mylnych. Dokładnie tak było z niektórymi raczkującymi naukami w XIX wieku. Postęp w tamtych dziedzinach bezlitośnie podważył większość "naukowych" dogmatów.
Dlatego póki nie będziemy umieli stworzyć dokładnej mapy ludzkiego mózgu, pod kątem jego funkcjonalności, w najdrobniejszych szczegółach, w odniesieniu do pamięci, emocji, odruchów, poglądów, preferencji, póty wciąż jesteśmy w wiekach ciemnych i musimy się z tym pogodzić.

per333

Przepraszam, ale odpowiadasz nie na temat, powtarzając tylko to, co pisałeś wcześniej. Na to też odpowiadam, więc spróbuj zapoznać się z moimi argumentami.

ocenił(a) film na 7
Phanes

Twój argument jest do odrzucenia natychmiastowego: wierzysz w ustalenia psychologów i seksuologów z początków XXI wieku.

ocenił(a) film na 8
per333

Nie żebym sądził, że psychologia i psychiatria to dziedziny ścisłe bo przecież w zagadnieniach związanych z ludzką seksualnością takich jak np. homoseksualizm, nigdy nie było i prawdopodobnie nigdy nie będzie absolutnej jednomyślności. Niemniej jednak sugerowanie, że w jakiejkolwiek dziedzinie aktualne stanowisko nauki (w tym wypadku formułowane przez zdecydowaną większość psychologów, seksuologów i psychiatrów ze wszystkich kontynentów), jest mniej wiarygodne lub choćby tak samo wiarygodne jak te z zeszłego tysiąclecia jest w mojej ocenie nieporozumieniem.

To że nauka czy medycyna się rozwija i wymaga aktualizowania, co wiąże się czasem ze zmianą stanowiska, tak jak w przypadku statusu planety dla Plutona, nie oznacza że tak naprawdę wszystko jest względne.

Dla tych którym się wydaje (i proszę nie odbierać tego teraz personalnie do siebie, piszę jako ciekawostkę) jakoby w zeszłym tysiącleciu opinia psychiatrów na temat homoseksualizmu była jednomyślna polecam zapoznać się z treścią listu samego Zygmunta Freuda do matki pewnego geja.

Szanowna Pani [Prywatne]

Wnioskuję z Pani listu, że Pani syn jest homoseksualistą.
Bardzo zadziwił mnie fakt, że Pani sama nie użyła tego
sformułowania we własnym opisie syna.
Czy mógłbym spytać czemu unika Pani tego określenia?
Homoseksualizm z pewnością nie jest zaletą,
jednakże nie jest niczym, czego można by się wstydzić, nie jest
wadą, nie jest degradacją, nie można go klasyfikować jako choroby;
uważamy homoseksualizm za odmianę funkcji seksualnej spowodowaną przez specyficzne zahamowanie rozwoju seksualnego.
Wiele szanownych jednostek starożytnych i współczesnych czasów było homoseksualistami, w tym wielu z największych ludzi (Platon, Michał Anioł, Leonardo da Vinci, itd.) Jest wielką niesprawiedliwością prześladowanie homoseksualizmu jako przestępstwa, jest to też okrutne.
Jeśli mi Pani nie wierzy, odsyłam do książek Havelocka Ellisa.

Pytając mnie czy mogę pomóc, jak mniemam, ma Pani na myśli, czy mogę zastąpić homoseksualizm normalnym heteroseksualizmem.
Odpowiedź brzmi, ogólnie rzecz biorąc, nie możemy obiecać, że da się to zrobić. W określonych przypadkach udawało się nam rozwinąć martwe zalążki tendencji heteroseksualnych, które są obecne u każdego homoseksualisty; w większości przypadków nie jest to możliwe.

Zależy to od charakteru i wieku danej osoby. Wyników leczenia nie da się przewidzieć.

Analiza może pomóc Pani synowi w inny sposób.
Jeśli jest on nieszczęśliwy, neurotyczny, nękany problemami w życiu
społecznym, to wtedy analiza może przywrócić mu harmonię, spokój ducha, pełną wydajność,
niezależnie od tego czy pozostanie homoseksualistą, czy się zmieni.
Jeśli zdecyduje się Pani na polecenie go mnie - a nie oczekuję tego - musiałby udać się z wizytą do Wiednia, gdyż tylko tutaj przyjmuję. Proszę pamiętać, by mnie powiadomić.

Szczerze oddany z najlepszymi życzeniami,

9 kwietnia 1935 r.
Profesor Dr. Freud
WIEDEŃ IX., BERGGASSE 19

https://pl.wikisource.org/wiki/List_Freuda_(do_matki_homoseksualisty)

Przypominam również, że nie jest rolą potencjalnego pacjenta udowadnianie, że jest zdrowy lecz obowiązek taki spoczywa na lekarzu który utrzymuje, że pacjent jest chory stąd można oczekiwać wyłącznie dowodów na chorobliwość homoseksualizmu a nie na jej brak.
Negatywne skutki jakich doświadcza jakaś osoba nie muszą wypływać bezpośrednio z jakiejś nietypowej cechy lecz z presji środowiska któremu ta nietypowa cecha przeszkadza. Wówczas powstaje pytanie na ile ona sama jest dla niego zagrożeniem a na ile jest ona neutralna zaś realnym zagrożeniem jest nieracjonalnie uprzedzone środowisko.

Mimo tego, że w życiu kościelnym uczestniczy kilkakrotnie więcej chłopców jak dziewczynek to wg. danych Episkopatu 4/10 molestowanych dzieci w latach 1990-2018 przez polskich księży to dziewczynki
https://www.rp.pl/Kosciol/190319570-Episkopat-ujawnia-382-zgloszone-przypadki-pe dofilii.html
Stąd też sugerowanie, że zjawisko pedofilii w polskim Kościele wypływa z homoseksualizmu (znów nie twierdzę, że Pan tak robi ale Tomasz Terlikowski i kilku użytkowników tutaj) jest w mojej ocenie niebywale nieadekwatne.

Jeśli za 9/10 (jeśli nie więcej) przestępstw seksualnych na dzieciach popełnianych przez osoby duchowne odpowiedzialni są mężczyźni to równie "inteligentna" feministka może pokusić się o tezę, że problemem nie jest homoseksualizm lecz płeć i wystarczy pozbyć się z kleru księży, ograniczając się do sióstr zakonnych, aby poziom pedofilii w polskim Kościele spadł praktycznie do zera.

Czym innym jest jednak ocena powiązań homoseksualizmu z pedofilią w szerszym kontekście i oderwaniu od tematu pedofilii w Kościele np. przy ocenie prawa do adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Jestem im zdecydowanie przeciwny gdyż bez względu na wyniki badań doskonale wiem, że środowisko to jeszcze przez długi czas będzie szykanowane co musi się wiązać z brakiem mentalnej równowagi, która jest niezbędna do tego by aspirować do bycia rodzicem. Oczywiście brakuje jej niestety wielu biologicznym rodzicom lecz w przypadku rodziców adopcyjnych standardy powinny być zawyżone.

Jeśli mogę w tym miejscu pokusić się o prognozę to wydaje mi się, że za kilkadziesiąt lat pojawią się nowe środowiska (np. cyborgi, mutanci) które staną się obiektem ataków sfrustrowanych ciemnych mas a kontrowersje związane z homoseksualizmem ustaną.

ocenił(a) film na 7
MichCorleone

Ekstremalnie krytycznie oceniam homofobię, bo krzywdzi ludzi, podobnie jak inne formy uprzedzeń. Polska jest homofobią dotknięta w sposób szczególny, niestety. Ale uparcie twierdzę, że psychologia i jej odmiany, to dziedzina w powijakach. Nie wrzucałbym do tego worka psychiatrii, bo jednak jest to gałąź medycyny. Psychologowie, w tym seksuologowie, ferują wyroki na podstawie zbyt małej liczby danych. Jako że parają się paranauką, a nie nauką, nie są w stanie doświadczalnie powtarzać wyników swoich badań. Ich wiedza o mechanizmach działania ludzkiego mózgu, o czynnikach wpływających na jego stymulacje w rozmaitych zakresach, jest znikoma. To są głównie hipotezy, właśnie z braku wiedzy i zrozumienia, jak mózg ludzki funkcjonuje dokładnie. Dopóki nie nauczymy się modelować choćby ludzkiej pamięci, wspomnień, jak w książkach sf Dicka wpływać na nie i je podmieniać, dopóty nie możemy mówić, że cokolwiek o zależnościach wiemy. Nie wiemy dokładnie jakie elementy wpływają na rozwój orientacji homoseksualnej czy innych skłonności nie heteronormatywnych. Są hipotezy o czynnikach genetycznych (o które dokładnie geny chodzi?), są hipotezy o czynnikach środowiskowych (o jakie dokładnie stymulacje tu chodzi) czy oddziaływaniach w okresie wczesno-płodowym.
To jest wszystko nic. Niektóre nauki ścisłe w XIX wieku były bardziej zaawansowane, ale na ich przykładzie widać, jak na tamtym etapie swojego naukowego rozwoju błądziły. Psychologia nawet do etapu XIX wieku nie dotarła, jeśli mamy się tu silić na porównania.
I owszem, przygniatająca większość naukowców, chemików czy fizyków w połowie XIX wieku miała dość powszechne w środowisku naukowym przekonania, ale niektóre z nich już w ciągu następnych kilkudziesięciu lat zostały obalone. Mówimy wciąż o naukach, podczas gdy psychologia nie dorosła jeszcze do tego miana.

ocenił(a) film na 6
per333

Psychologia jest nauka, ma swoją metodologię i teorie.
Mówisz że nic nie wiemy bo nie mamy pełnych danych o funkcjonowaniu mózgu, ale neurologia to gałąź medycyny nie psychologii. Oczywiście psychologia z niej czerpie, ale gdy jakiś zespół chciałby badać rezonansem to nie zrobi tego bez lekarza bo to badanie lekarskie, więc twój zarzut to raczej do neurologii a nie psychologii.

ocenił(a) film na 7
aldona_lip

Psychologia nie jest nauką, bo nie potrafi osiągnąć powtarzalnych wyników testów i badań. Nie jest też gałęzią medycyny (w odróżnieniu od psychiatrii). Teorie psychologiczne to tylko hipotezy niepoparte w najmniejszym stopniu badaniami laboratoryjnymi. Już teraz widać, że bardzo wiele z tych hipotez sprzed zaledwie 30 czy 40 lat straciło swoją "aktualność". Podobnie będzie za 30 czy 40 lat z hipotezami obecnie pokutującymi w środowiskach psychologów.

ocenił(a) film na 6
per333

BTW Hipoteza to nie teoria xd
Nie masz pojęcia czym jest hipoteza, koncepcja i teoria.
Teoria to najwyższa organizacja wyników badań i ich interpretacji, wielokrotnie potwierdzona.
Tak samo jak każda inna nauka ulega uaktualnieniom i błędom.

ocenił(a) film na 7
aldona_lip

Hipoteza to nie teoria, ale nie w psychologii, gdzie te dwa pojęcia się zlewają znaczeniowo, co tylko potwierdza, to o czym pisałem wyżej. Tutaj nic nie jest wielokrotnie potwierdzone. Psychologia nie jest nauką, to paranauka. Nie wykształciła sobie żadnego stałego systemu pojęć czy aksjomatów naukowych, które mogłyby być fundamentem nauki. Tu wszystko jest oparte na szamaństwie i na kompletnie błędnych założeniach wyjściowych. Psychologowie oczywiście uciekają w agresję, gdy im się mówi, że nie są naukowcami, ale taka jest rzeczywistość - są zaledwie znachorami błądzącymi po omacku. Zresztą to twoje przekonanie, że można parać się "nauką" o emocjach, uczuciach, preferencjach seksualnych, odruchach czy predyspozycjach bez gruntownej znajomości budowy ludzkiego mózgu oraz dogłębnej wiedzy o mechanizmach jego działania jest znakomitym przykładem na tę ostateczną ucieczkę na manowce i zatracenia się w bzdurnych hipotezach, które są i muszą być ślepą uliczką. Psychologia opiera się na intuicji, a więc nie ma żadnych naukowych filarów. Może dożyjesz tych czasów, wtedy przekonasz się jak za 50 lat wyglądać będzie ta dziedzina i jak niewiele wspólnego te przyszłe "ustalenia naukowe" będą mieć z obecnymi. Teraz mamy rok 2020 - przenieś się w czasie do roku 2070. Albo inaczej - cofnij się w czasie do roku 1970. 

ocenił(a) film na 6
per333

Która ze współczesnych teorii psychologicznych nie spełnia poniższych wymagań?
https://nauka.metodolog.pl/metoda-naukowa-metodologia-badan-ogol-badawczego-zebr ania-informacji-sluzacych-do-znalezienia-prawdy-i-pojeciowego-jej-przedstawienia -forme-pozyskania-materialu-naukowego-w-celu-prowadzenia-badan/

Od kiedy eksperymenty i statystyka to intuicja?

Dla twojej wiadomości psycholodzy korzystają z badań medycznych np. fMRI, PET, oznaczania neuroprzekaznikow np. stężenie GABA jest niższe u pedofilów.

ocenił(a) film na 7
aldona_lip

Korzystają z badań medycznych, ale czy są kompetentni by je interpretować, skoro nie mają wykształcenia medycznego? Cały czas nie odnosisz się do istoty mojej wypowiedzi, a brzmi ona tak: nie masz wiedzy, nie masz kompetencji. Koniec, kropka. Wskazałem jaką trzeba mieć wiedzę by wypowiadać się na temat psychiki człowieka. Żaden psycholog takie wiedzy nie posiada, bo wiedza o zasadach działania ludzkiego mózgu wciąż jest w powijakach.Przyszła psychologia musi być nauką interdyscyplinarną, w dużym stopniu opartą na medycynie, m.in. na neurologii.

ocenił(a) film na 6
per333

Ale psychologia opiera się na neurologii.
Psychologia się tyle ile neurologia. Dlaczego nie masz zarzutów do medycyny że nie wszystkiego?

ocenił(a) film na 7
aldona_lip

Powtórzę więc na koniec: jeśli nie masz gruntownej wiedzy na temat budowy i funkcjonalności ludzkiego mózgu, jeśli nie znasz precyzyjnie mechanizmów jego działania, jeśli nie znasz źródeł pochodzenia emocji, nie wiesz skąd się biorą uczucia, odruchy, wspomnienia czy w jaki sposób kształtuje się genetycznie, fizycznie, mechanicznie, biologicznie, chemicznie, społecznie orientacja seksualna, jeśli nie umiesz stymulować, modulować, manipulować pamięcią krótkotrwałą, długotrwałą, epizodyczną, semantyczną, deklaratywną czy proceduralną, to znaczy, że nie masz najmniejszych kompetencji ni kwalifikacji do zajmowania się ludzką psychiką. Czy jest jakiś psycholog, szaman, znachor czy inny astrolog, który taką wiedzą dysponuje? Nie. Koniec tematu.

ocenił(a) film na 6
per333

Poproszę o namiary na te badania które nie są jednoznaczne

ocenił(a) film na 6
Phanes

Zgadzam się w 100%, to właściwie główny zarzut dla tego "dokumentu".

Phanes

Wiem, że to tak niepoprawne politycznie, ale statystyki są bezlitosne dla osób homoseksualnych. Tam o wiele częściej zachodzi problem pedofilii. I w wśród księży też to widać. Takie fakty...

ocenił(a) film na 6
maksymilian_konieczny

Opracowanie na ten temat: http://dzieckokrzywdzone.fdds.pl/index.php/DK/article/view/483

aldona_lip

Zapoznam się. Dziękuję za link.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
Phanes

Tak, racja!

ocenił(a) film na 7
Phanes

Zacytuje tutaj swietny komentarz Pana Macieja Kopcia (mam nadzieje, ze sie nie obrazi), znaleziony na fb, a ktory fajnie to wszystko wyjasnia:
"Frédéric Martel w „Sodomie” wykazuje jednak szczególne znaczenie homoseksualizmu w subkulturze szantażu w Kościele Rzymskokatolickim. Przez wieki bowiem stan duchowny to była jedyna opcja dla osób homoseksualnych, by mogły żyć w społeczeństwie ze swoją orientacją i być akceptowane. Panowała niepisana zasada, że jeśli chłopak nie interesował się dziewczynami, było wskazane, żeby został księdzem. Było to więc jedno z istotnych źródeł „powołań” do stanu duchownego. W efekcie odsetek osób homoseksualnych w Kościele jest wysoki - znacznie wyższy niż ogólnospołeczna średnia. Martel pisze np. o Kolegium Kardynałów, w którym geje stanowią większość. Obecnie osoby homoseksualne mają alternatywę - w wielu krajach mogą zawierać legalne związki małżeńskie lub partnerskie, nie muszą się ukrywać, są akceptowane w społeczeństwie. To frustruje księży zwłaszcza starszego pokolenia - teraz często już biskupów czy kardynałów - bo i „powołań” mniej, i gdzieś tam pewnie czują, że przegrali swoje życie, a nie widzą dla siebie drogi odwrotu. Mają władzę, pieniądze, przywileje, a poza byciem księdzem niczego innego nie potrafią, więc perspektywa utraty swojej pozycji w Kościele rzuca na nich blady strach. Bo to dla nich gra o wszystko. Takie osoby będą więc kryć innych - nie tylko innych gejów, ale też przestępców, w tym pedofili, by ich własne sekrety nie wyszły na jaw. Będą też walczyć ze społecznością LGBTIA i jej postulatami, po pierwsze z powodu wspomnianej wyżej, często uświadomionej tylko częściowo, frustracji, po drugie - by zapobiec utracie jednego z istotnych źródeł nowych „powołań”. Druga część dokumentu Sekielskich, w przeciwieństwie do pierwszej, koncentruje się głównie nie na samych sprawcach, ale na tych, którzy ich kryją. Nie da się w pełni zrozumieć tego zjawiska, jeśli nie ruszy się tematu opisanych wyżej zależności. Oczywiście, że ludzie nieświadomi lub nieuczciwi, zestawienie słów „homoseksualizm” i „pedofilia” mogą interpretować inaczej. Trzeba więc z nimi dyskutować, by wykazać im błąd bądź manipulację. Nie mam jednak wielkiego żalu do Sekielskich, bo żeby dobrze omówić tę subkulturę szantażu w Kościele, musieliby chyba zrobić o tym odrębny film, tak jak Martelowi potrzeba było na to kilkuset stron."

Masta_3

Co do komentarza: nie zgadzam się w jednym punkcie. Mam żal do braci Sekielskich, bo wiem, co stało się w Rosji i Czeczenii na fali medialnych zestawień homoseksualności z pedofilią. W Czeczenii to było i w dalszym ciągu jest po prostu mordowanie (https://en.wikipedia.org/wiki/Anti-gay_purges_in_Chechnya). I wiem, że kościół w ten sposób ma szansę na zrzucenie odpowiedzialności na jakieś nieokreślone czarne owce. Czarnymi owcami w kościele są heteroseksualni biskupi- o tym też pisze Martel, gdy podkreśla, że nie ma żadnego homolobby. Nie ważne kto jest gejem. Ważne, że na fali homofobicznej nagonki kościół zostanie, jaki był i dalej będzie ukrywał pedofilów.

Phanes

Pedofile mają łatwiejszy dostęp do chłopców niż do dziewczynek. Siedzenie z chłopcem u niego w pokoju nie wzbudza takich podejrzeń jak spędzanie czasu dorosłego faceta z małą dziewczynką.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones