PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1062}

Zły porucznik

Bad Lieutenant
7,3 17 565
ocen
7,3 10 1 17565
6,9 13
ocen krytyków
Zły porucznik
powrót do forum filmu Zły porucznik

Ogólnie film uważam za rewelacyjny, głównie dzięki roli Keitela który był tutaj bezbłędny. Ogólnie kino mało dynamiczne ale za to bardzo emocjonalne. Nie podobało mi się natomiast zakończenie, mianowicie dlaczego do jasnej cholery porucznik wybaczył tym dwóm gnidom? Nie dość że tych dwóch jarających cracka ćpunów puścił wolno to jeszcze dał im pieniądze i pozwolił uciec z miasta. To największa niedorzeczność jaką mógł zrobić. Ja rozumiem że religia katolicka głosi zasadę wybaczania i nadstawiania drugiego policzka, rozumiem też że siostra zakonna im przebaczyła, ale co innego wybaczyć a co innego puścić płazem. Kiedy porucznik pytał się zakonnicy która kryła własnych oprawców czy nie będzie czuła się winna gdy zgwałcą oni kolejną ofiarę, to ona odpowiedziała jakąś lakoniczną bzdurą w stylu "módl się i miej wiarę" czy coś w tym stylu i szybko dała dyla. Co to wogóle miało znaczyć? Czyżby zakonnica była tak ślepa żeby puszczać płazem przestępstwo dwóch zbrodniarzy a zarazem narażać niewinnych ludzi na ewentualną krzywdę? Jest to ewidentna nieścisłość w scenariuszu i było to chyba wciśnięte na siłę żeby osiągnąć takie kontrowersyjne zakończenie.

Bloody_Marian

To było jego odkupienie. gostek był absolutnym psychicznym wrakiem. Albo narodziło sie to w jego chorym umyśle albo przykład zakonnicy wywołał w nim wstrząs - ujrzał świat zupełnie inny od swego własnego

ocenił(a) film na 7
Bloody_Marian

Porucznik postąpił tak samo nielogicznie, jak i zakonnica. Wybaczył winowajcom, niczym sam Chrystus, do którego notabene przemawiał (w wyobraźni?) w scenie kościelnej. A przecież aż paliło go od środka, żeby zakatrupić dwóch gwałcicieli. Jego walka wewnętrzna zakończyła się tak, jak widzieliśmy. Nieco wbrew samemu sobie wybaczył winowajcom, samemu nie będąc świętoszkiem, ba! - wręcz będąc na samym dnie egzystencji. Nie spodziewałem się za to, że po tym wszystkim dostanie na koniec kulkę.
Film nieprzyjemny, brudny i pełny przemocy, konkretny i naturalistyczny. Keitel zagrał wspaniale, nikt inny by tego tak nie zagrał. Mimo braku innych wielkich gwiazd na ekranie, film wciąga i zmusza do myślenia, choć fabuła jest tak prosta, jak to tylko możliwe.

Thommy

Mnie się wydaje, że on wcale nie wszedł na dobrą drogę, tylko mu odje8ało - dając kasę łepkom i wsadzając ich w autobus uwierzył w swój dobry uczynek, jednak było to w rzeczywistości mocno nielogiczne (w świetle zaistniałych problemów) i niczego nie mogło już zmienić, poza ewentualnym poczuciem winy.. ale czy naprawdę on jeszcze w coś wierzył?

ocenił(a) film na 9
Bloody_Marian

Porucznik nie zwariował ani nie nawrócił się. Kilka razy powtarza, że jest katolikiem. Robi to szyderczo, z przekąsem, ale jasne jest, że wychował się w tej wierze. Jego rodzina jest katolicka. Córeczka bierze komunię św. Podczas gdy rozmawia z Jezusem, pokazuje swoją prawdziwą twarz. Jest wtedy autentycznie szczery. Powtarza, że nie jest zły a po prostu słaby. Ja mu wierzę. Prosi o pomoc, nic innego wszak mu nie pozostaje. Ma ogromny dług. Z nagrody za złapanie bandytów nici, bo zakonnica wybacza oprawcom.

Dlaczego to robi? Według mnie postępuje jak najbardziej normalnie. Zdecydowana większość zgwałconych kobiet nie chce ścigania sprawców, ponieważ boi się wracać do traumatycznych wspomnień. Jako, że akurat ta kobieta jest zakonnicą, to najłatwiej jej było wykręcić się miłosierdziem. Postąpiła jak najbardziej egoistycznie. Widać to gdy zbyła argumenty porucznika o innych kobietach i po prostu uciekła. Uciekła przed swoim sumieniem, przed rozstrzygnięciem swoich problemów. Najprościej jest próbować zapomnieć i tłumaczyć to wybaczeniem.

W tej sytuacji porucznikowi nie pozostaje nic innego jak modlitwa. Nie ma szans na zdobycie pieniędzy a wie, że wierzyciele mu nie podarują. Dochodzi do pewnej granicy. Wizja Jezusa jest symboliczna. Porucznik dokonuje przed nim, a tak naprawdę przed samym sobą i Bogiem, swoistej spowiedzi. Dokonuje rachunku sumienia, wyznaje swoje winy i wyraża skruchę. Żal za grzechy i postanowienie poprawy jest warunkiem odpuszczenia grzechów. Porucznik doznaje łaski rozgrzesznia w postaci staruszki z kielichem.

W tym momencie przechodzi przemiane duchową ale nie nawrócenie. Postanawia od tej chwili postepować właściwie. Nie chodzi tu jednak o postępowanie zgodne z prawami ludzkimi lecz boskimi przykazaniami. Gdy wypuszcza bandytów, to on wykazuje większą wiarę niż zakonnica. Oddaje im 30tys $ bo pochodzą one ze sprzedanych narkotyków, są wynikiem jego grzechu. Widać jednak, że czyni to niechętnie, wbrew swoim przyzwyczajeniom i rozumowi. Daje im sznasę na nowe życie, bo czuje że to jest właściwe, że tak powinien postąpić chrześcijanin. Nie wybacza chłopakom, co wyjawia wioząc ich na dworzec. Nie jest to także obłęd, choć nie postępuje racjonalnie. Sądzi, że w ten sposób może odkupić swoje grzechy. Taką drogę, choć nieświadomie, wskazała mu zakonnica.

Zły porucznik jest tak naprawdę dobrym człowiekiem, który zszedł na złą drogę. Uległ soim nałogom.

Gdyby porucznik nie zginął mozna by wyciągnąć wniosek, że i on został nagrodzony drugą szansą za wypuszczenie bandytów. Takie zakończenie można by jednak raczej zobaczyć w hollywodzkim produkcyjniaku a nie w filmie niezależnym. Życie i wiara nie działa na prostej zasadzie: za dobry uczynek należy mi się nagroda. Nagrodą dla porucznika było to, że zginął z czystym sumieniem.

Ten film jest współczesną przypowieścią, mocno osadzoną w tradycji Nowego Testamentu i tylko odczytanie go pod tym kątem wyjaśnia w pełni zdarzenia w nim zawarte.

farel_2

masz rację, ale ja odnajduję drugie dno tego filmu, mianowicie osoba reżysera - Abel Ferrara na pewno swoje przeżył i piętno widać w tym filmie, umieścił w nim nie tylko swoje lęki i obawy ale również fantazje, zapewne wyrósł w patologicznym środowisku, gdyż główny wątek filmu jest co najmniej niesmaczący...
samogwałt porucznika przy samochodzie z dziewczynami to naprawdę majstersztyk...nic dodać nic ująć

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones