Postać Jana Žižki na pewno zasługuje na lepszy film. Szkoda, że akcji filmu nie przesunięto do czasów wojen husyckich, po których Žižka stał się bohaterem narodowym Czech. Zamiast tego mamy ocierającą się o romans drętwą fabułkę, sporo młocki i niezrozumiałą intrygę. Zmarnowane pieniądze, zmarnowany temat i zmarnowany czas widzów.