Brzydko, aż oczy bolą. Smutno, aż w gardle ściska. Czasem coś się udaje, czasem bilety na pływanie synchroniczne i karnet na kurs jogi. Życie.
Raczej nie oglądajcie tego filmu, jeśli jesteście w dołku. Im dalej w fabułę, tym mrok staje się ciemniejszy, bardziej zimny i oślizły...
Bardzo dobre gruzińskie kino obyczajowe o pustce, beznadziei, zagubieniu, niezrozumieniu i rozpaczy.
Oto kobieta w średnim wieku wychodzi z więzienia (sprawa jej pobytu tam nie...
Znakomite studium zbędności i wyobcowania. Kamera podąża w ślad za kobietą, której smutne oczy wyrażają nie tylko bezradność. Górnicza gruzińska prowincja i brzydki świat, gdzie nie ma miejsca dla ładnych ludzi. Chwile rodzącej się nadziei i bezkompromisowość – matka i żona, którą odrzuca rodzina, oraz błąkanie się...
Giorgi Nakashidze jako mąż lekoman, neurotyk i morfinista na odwyku fenomenalny, tak tragiczna sytuacja, że aż śmieszna, wogóle aktorzy drugoplanowi nie byli tu statystami, wnosili wyraziste kreacje do historii, wysoki poziom, aktorstwo i reżyseria z dużą światomością i inteligencją, rozmowa z tym urzędnikem od pomocy...
więcejPoczątek i pokazanie dramatu rodzinnego i powrotu Iriny do domu był bardzo fajnie pokazany. Ale z biegiem akcji dla mnie film był coraz mniej zrozumiały, wątki pojawiały się i znikały tak szybko, że nie byłam w stanie ich zrozumieć i nadążyć.
Dramat pokazany tak beznamiętnie, że nie wzbudził we mnie żadnych emocji.
Przeciętny film o przeciętnych ludziach kryjących nieprzeciętne dramaty. Niestety, nam pokazano to, co przeciętnie. Może poza obrzydliwą sceną obcinania pazurów.
Fuuj ... Co ona miała wnieść do fabuły? Może wybić ja ponad przeciętność...