Parada zwycięstwa Wehrmachtu i Armii Czerwonej w Brześciu – wspólna defilada oddziałów
Armii Czerwonej i Wehrmachtu w Brześciu nad Bugiem w dniu 22 września 1939 przed
Heinzem Guderianem i Siemionem Kriwoszeinem.
Defilada była związana z przekazaniem w trakcie agresji na Polskę zdobytego przez
Wehrmacht Brześcia – Armii Czerwonej zgodnie z postanowieniami paktu Ribbentrop-
Mołotow.
Polecam zobaczyć zdjęcia i filmy archiwalne z tego wydarzenia... niemieccy i sowieccy żołnierze
jak bracia, uśmieszki, poczęstunki papieroskami, normalnie jedna wielka rodzina. Robili to
wszystko na naszych, polskich ziemiach - kilka lat później kazali na siebie mówić
"wyzwoliciele"...
http://www.youtube.com/watch?v=azhtlrLrbFk
Dodać wypada, że od 17 września 1939 do czerwca 1941 roku, Rosjanie (sowieci) wymordowali ponad milion Polaków w ramach obłędu ludobójstwa dokonanego na narodzie polskim. Mordowali nas tylko dlatego, że byliśmy Polakami. Pisze o tym prof. dr hab. Jerzy Robert Nowak w "PRZEMILCZANE ZBRODNIE".
Gdyby Niemcy wygrali wojnę, to by kręcili identyczne bajania na potęgę. Np. o takim scenariuszu: samotny oddział wermachtowców z elementami SS broni się na granicy w 39 roku przed polską agresją. Wszyscy bohatersko giną, ale zapobiegają pogromowi ludności cywilnej, czym pokazują o wyższości rasy wybranej itd. itd.
Niemcy wojnę przegrali, ale filmy propagandowe kręcą, np. Nazi matki, nazi ojcowie. A film "Twierdza Brzeska" NIE pokazuje, jak po wybuchu II wojny światowej twierdza została zdobyta przez Niemców 17 września 1939 po odparciu przez Polaków 7 szturmów (!!!) XIX Korpusu Armijnego Generalnego Inspektora Wojsk Pancernych H. Guderian. Dlatego poczekam na polską wersję obrony Twierdzy Brzeskiej, rosyjską propagandę pozostawiając zwolennikom fantasy.
To, że film będzie propagandową agitką, gdzie totalitarny zamordyzm pokażą jako słoneczną sielankę, było raczej wiadome od początku.