PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=767406}

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

Three Billboards Outside Ebbing, Missouri
7,9 224 376
ocen
7,9 10 1 224376
7,8 55
ocen krytyków
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri
powrót do forum filmu Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

...nominacja do Oscara za reżyserię i oryginalny scenariusz. Powiedzcie mi proszę gdzie ten oryginalny scenariusz? Jedynie 3 billboardy to coś nowego , a reszta już wszystko dawno było. Zabita córka, dusząca w sobie złość matka, każdy BADASS na koniec zostaje dobrym gosteczkiem (to wręcz nawet Disneyowsko brzmi). Momentami scenariusz jest wręcz infantylny. Los sprzyja bohaterce na każdym kroku (ex-policjant włamujący się do biura ma na uszach SŁUCHAWKI, żeby czasami nie usłyszeć czy ktoś go nie capnie, albo nie rzuci koktajlem pana Mołotova, zupełnie nieplanowanie wyszedł malutki Pan żeby dać alibi). Co do roli Frances McDormand, to jeżeli film jest słaby to i dobra rola wydaje się wybitniejsza niż jest w rzeczywistości. Aczkolwiek gra tej Pani to jedyny pozytyw bo i Woody Harrelson i Sam Rockwell (obaj nominowani do Oscara również!!!) raczej nie wznieśli się ponad przeciętność. Albo ja nie rozumiem obecnego kina, albo coś jest nie tak, że takie filmy są wznoszone na piedestał

ocenił(a) film na 8
maciek_jbzk

Skoro go rozumiesz to chyba jednak z pozimu małpy, a wówczas wszystko co ludzkie, wydaje się inne...Zaś ta inność w jej "mniemaniu" może być faktycznie debilna. To chyba jedyne słuszna teza, bo nie wierzę, że otaczasz się samymi debilami...No chyba, że czerpiesz z tego niekłamaną przyjemność. :)

ocenił(a) film na 6
Bokciu

Ja chyba rozumiem co ma na myśli maciek_, chociaż ja sam bym tego filmu na 1 nie ocenił. To śmiem jednak twierdzić, tak jak maciek_, tak mi się wydaje, że film wcale nie jest głęboki, ale bardzo płytki co potwierdzają tylko wepchnięte na siłę absurdalne zachowania postaci, jak np. szaleńcze zachowanie policjanta. Z drugiej strony rozumiem Twój gniew, który wyraża się atakiem na maćka w tak niecenzuralnych słowach, spowodowany zapewne jego niepochlebną opinią jakoby film był dla debili. Może maciek_ użył tutaj bardzo jednoznacznego słowa na określenie fanów tego filmu, to jednak w części rozumiem jego opinię, co wyraziłem w kilu słowach wyżej. Taka ilość zachwytów nad tym filmem jest dla mnie niezrozumiała, z drugiej strony uważam, że z tego wszystkiego na nagrodę zasługuje jedynie Frances McDormand.

ocenił(a) film na 8
piotrekpawlukiewicz

Tak więc przykro mi to stwierdzić, ale oceniając go na sześć, zgodnie z jego twierdzeniem zaliczasz się do niechlubnej grupy zwanej debilami. Tak na marginesie, nie tylko "głębia" filmu, decyduje o jego walorach. Jest mnóstwo innych aspektów, które predysponują daną produkcję do bycia dobrą.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
Bokciu

Nie słyszę się, bo ja, najwyraźniej odwrotnie niż Ty, umiem czytać bez wypowiadania słów na głos, ale za to ze zrozumieniem. Trochę ciężko gra się w szachy z gołębiem ale dawno tego nie robilem, wiec co tam. Pozwól zatem, że Ci wytłumaczę. Pomijam już to, że zdanie "nie jest głęboki ale ma dobry scenariusz" neguje zdanie "jest głęboki i ma dobry scenariusz". Raz, że wątpię, iż byś to zrozumiał, a dwa, że w sumie to hisoria, zachowanie bohaterów, humor i dialogi są tak durne, iż samo uznanie scenariusza za dobry świadczy, w moim odczuciu, o brakach intelektualnych odbiorcy. Kolega piotrekpawlukiewicz napisał jednak, że uważa film za płytki i nie rozumie nad nim zachwytów, podaje przykład absurdów w działaniu postaci, a jako pozytyw wymienia grę aktorską, więc można uznać za wątpliwe żeby uważał scenariusz za dobry. Właściwie dałbym sobie spokój, bo - nie oszukujmy się - nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji, ale zafascynowało mnie posądzenie o lewactwo. Nie widzę związku pomiędzy moimi wypowiedziami a poglądami politycznymi. Żeby było śmieszniej - we wszystkich wyborach, w jakich głosowałem, głosowałem na Korwe. Sam film za to można uznać za "lewacki" patrząc choćby na postaci: silna niezależna kobieta; mądrzy, szlachetni i uciskani czarni, geje a nawet karły; głupi i źli biali. Do tego morał czy wreszcie scena z księdzem, którą co prawda odebrałem jako pokazanie frustracji bohaterki ale, z tego co widzę, wielu ludzi traktuje ją dosłownie, a ten film był tak głupi, że pewnie mają rację. Fascynujące zatem jest, że zarzucasz mi lewactwo, uznając je (tak jak ja) za coś negatywnego i robisz to w obronie lewackiego filmu, przy okazji używając lewackiego argumentu, że lud uważa, iż jest mądry, więc na pewno jest mądry. Tzn. ja sobie zdaję sprawę, że wynika to z Twojej ułomności umysłowej, ale i tak jest to dla mnie ciekawe - coś jak wizyta w zoo.

ocenił(a) film na 8
maciek_jbzk

Film jest lewacki - to prawda, a scena z księdzem - wybitnie, ale nie postrzegam go przez ten pryzmat. Staram się oddzielać sztukę filmową od stricte politycznych elementów...Wszędobylski homoseksualizm w obecnych produkcjach też jest mocno lewicujący, a również go toleruję.
Najwidoczniej rzeczony kolega nie potrafi właściwie ocenić filmu ,dając mu szóstkę mimo iż jest w jego mniemaniu płytki.
Co do samego miejsca uciech dziatwy...Patrząc na ogół społeczeństwa w kwestii samego filmu i Twoje jakże odmienne/mniejszościowe stanowisko - nie ulega wątpliwości, że aberracja którą prezentujesz, zdecydowanie predysponuje Twoją osobę, do otrzymania miejscówki po drugiej stronie ogrodzenia.

maciek_jbzk

Z przyjemnością przeczytałam Twoją odpowiedź i podpisuję się pod tym, co napisałeś o filmie.
Większość postaci do granic przerysowana.

ocenił(a) film na 3
maciek_jbzk

Podpisuję się pod wszystkim co napisałeś a propos filmu. Gratuluję także celności riposty i dużej umiejętności przelewania myśli na papier - myślę, że zamknąłeś dyskusję. Czasem mam wrażenie - że nie warto dyskutować.

Od siebie wrzucam 3 grosze na temat filmu (mój komentarz do filmwebowej oceny):
'Bilboardy, które się odkleiły: przerysowani bohaterowie, absurdalne sytuacje, dużo stereotypów. I humor (bo film próbuje być czarną komedią), który nie działa.'

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
stonedfish

Dziękuję za potwierdzenie mojej tezy.

ocenił(a) film na 9
maciek_jbzk

nie postawiłeś żadnej tezy, ziomeczku

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
maciek_jbzk

Tak piękne zaoranie, że aż muszę skomentować :)

ocenił(a) film na 6
Bokciu

kto inaczej niż ty ocenia film jest debilem ? To kim ty jesteś ? debilem do kwadratu? podobne filmy, jak widać, nie tylko potrafią skutecznie wyprać mózg pseudointeligentom, ale jeszcze zaszczepić im sławetną liberalną "tolerancję". powodzenia w rozumnym niebycie !! ławica planktonu wydukałaby coś mądrzejszego..

ocenił(a) film na 8
singingintherain

Możesz mi przytoczyć z łaski swojej zdanie, w którym nazywam kogoś debilem?
Piszesz o ławicy planktonu, jednocześnie snując jakieś wydumane interpretacje mojej wypowiedzi na temat oceny filmu. Konfabulujesz i zmyślasz... I zacznij może używać dużych liter na początku zadania, jeśli chcesz predysponować do kogoś powyżej rzeczonego planktonu.

ocenił(a) film na 10
maciek_jbzk

Ale ten film wcale nie sili się na to żeby być "głębokim". Film jest wręcz przeciwnie - prosty, postaci są wyraziste, każda co do jednego, przez co mamy sporą dawkę realizmu, a nie nadymany scenariusz wyjęty z du...

ocenił(a) film na 10
maciek_jbzk

HEHEHEJTER

ocenił(a) film na 10
maciek_jbzk

No proszę, a mówi to ktoś kto zachwyca się INFANTYLNYM do szpiku kości Pulp fiction lub komedią Ojciec Chrzestny, ciekawe. Bo z mafią Ojciec Chrzestny to ma niewiele wspólnego. A gra na odpieprz Pana Marlona Brando też nie zachwyca.

ocenił(a) film na 10
Yamato_filmaniak

Ty jesteś opóźnionym w rozwoju, zakompleksionym clownem silącym się na oryginalność i tyle w temacie! Myślę, iż jesteś tak chory, że to bardzo możliwe, iż wierzysz w brednie, które wypisujesz! Sprawdź w słowniku "infantylny", aha, oceniaj filmy przez pryzmat czasu produkcji głąbie kapuściany!

ocenił(a) film na 10
rafffff

Słowo "infantylny można użyć jako synonimu, co oznacza dziecinny, bądź jako hiperonimu słowa niedojrzały. I w tym kontekście tak mogę nazywać Pulp Fiction. Więc zluzuj portki chłoptasiu bo na Ty nie jesteśmy. Ja oceniam filmy jak MI się podoba a nie ktoś Mi mówi.

Więc dorośnij człowieczku. Będę mówił o filmach co Mi się podoba, bo na tym polega wolność słowa.

ocenił(a) film na 9
Yamato_filmaniak

Czy Ty nazywasz.."Ojca Chrzestnego" infantylnym mając jednocześnie ocenionego na 10 "Mustanga z Dzikiej Doliny"? I czy Ty nazwałeś wspomnianego "Ojca Chrzestnego" komedią? Uwierz, że w żadnym momencie nie jest to komedia. A jeśli chodzi o przedstawienie mafii (tej oldschoolowej oczywiście) oraz jej struktury to zarówno Mario Puzo (autor książki "Ojciec Chrzestny"), jak i Francis Ford Coppola (reżyser filmu) zrobili porządny "research" w tym temacie. Rodzinny charakter włoskiej mafii (no w końcu to Włosi), jej bezwzględność oraz brutalność zostały w obu tych dziełach kapitalnie ujęte. Wiadomo, książka i film to fikcja, ale które jednak nie odbiegają mocno od tego, co prezentowała swoimi działaniami sycylijska czy włosko-amerykańska mafia. Zresztą to i tak życie pisze najciekawsze scenariusze, więc założę się, że nawet ciekawsze i brutalniejsze historie miały miejsce...

Scena z jelonkiem zepsuła mi w sumie seans :( Potem nie mogłem się skupić na filmie...

Heroes_Pe

Scena z sarną jest taka sama jak w grze Life is Strange (2015)

Gdyby scena w szpitalu była poprowadzona inaczej np: wylanie soku na Dixona lub na podłogę, dałabym filmowi nawet 8/10 bo pokazywałby, że ludzie nie są jedynie czarno-biali lecz są też odzienie szarości - każdy ma zło w sobie. Serio jesteście tak naiwni, że swojemu oprawcy podalibyście szklankę soku. Ten film budzi wielkie emocje, ale w moim odczuciu jest zbyt poprawny biali - źli czarni i homo to super hiper dobrzy samarytanie na których zawsze możesz liczyć. To już jest nudne aż do wyrzygania, zero w tym oryginalności.

Raditz

Właśnie scena w szpitalu była według mnie jedną z lepszych. Gdyby wylał ten sok na Dixona albo podłogę, pokazałby, że jest takim samym chamem jakim był Dixon. Poza tym na miejscu Welbiego też bym tak postąpił - ot, aby mojemu oprawcy było przynajmniej, tak po ludzku, wstyd :)

Jednakże film nie zasługuje na 8/10.
Dodam jeszcze, że wątek z karłem był dodany jakby na siłę. Za dużo tego wszystkiego było. Wątki pedofilii w kościele, uciskanie czarnoskórych, homoseksualistów, karłów.. Czego tutaj nie było!

ocenił(a) film na 8
Heroes_Pe

Też uważam, że scena w szpitalu to jedna z najlepszych, ale zbagatelizowałeś fakt, ze Dixon PRZEPRASZAŁ i to szczerze, a nie ze strachu. Poza tym nie był bydlakiem, jak sugerujesz, tylko zamroczonym alkoholem frustratem, nieszczęśliwym człowiekiem, który nie ułożył sobie życia, bo poświęcił się opiece nad matką niezdolną do samodzielnego funkcjonowania. Poza tym nie dla frajdy wywalił Welbiego za okno tylko w pijackim amoku i kto wie, czy nie chodziło o kasę, którą Welby zdarł z głównej bohaterki. A momencie, gdy wynosił z płonącego posterunku akta sprawy (a tego dnia był trzeźwy), to już było widać, że to człowiek o gołębim sercu i z sercem na dłoni. Takim się też okazał do końca filmu. A co do karła i że za dużo tego wszystkiego było: za dużo tego wszystkiego JEST - w życiu. To czemuż w filmie tego nie pokazać?

ocenił(a) film na 9
Pawcio_filmaniak

Podpisuję się obiema rękami pod Twoją wypowiedzią, takiego Dixona zapamiętałam z filmu.

ocenił(a) film na 8
Raditz

Dixon ma obie ręce w bandażach i nie może samodzielnie podnieść kubka z sokiem stojącego obok. Trzeba być niezłym draniem, że tak torturować poparzonego człowieka (pragnienie jest wtedy większe, a sok widoczny o kilka centymetrów jeszcze to potęguje).

Głównym postaciom w tym filmie można zarzucać różne rzeczy, ale na pewno nie to, że są czarno-białe.

ocenił(a) film na 9
Heroes_Pe

Fakt, scena z sarenką czy jelonkiem (chyba sarenką jednak) była taka zbyt ckliwa. Trochę nie pasowała do ogólnie przyjętej konwencji filmu.

ocenił(a) film na 7

Podzielam opinie. Nastawiałem się na wybitne kino a dostałem tylko dobry film , nic więcej.

użytkownik usunięty

Słabe kino to zmora tej dekady . Brak realizmu w większości dzisiejszego kina już mnie nie dziwi , wszystko wygląda jak wariata sen . Ludzie bardzo łatwo nazywają coś wybitnym , im mniej logiki i realizmu tym bardziej się młodym podoba . Dodatkowo poprawność polityczna następny czynnik niszczący sztukę .

ocenił(a) film na 7

Pewnie ,w fabule filmów ,książek etc. główne role powinny być zarezerwowane dla białej rasy -żadnych murzynów , turków ,żółtków i takich tam ,o mniejszościach seksualnych nawet nie wspominam - bo to czynniki niszczące sztukę i wywołuje ścisk dupy u ciemnogrodzian.

użytkownik usunięty
Slawek_M_6

Nie podniecaj się tak mocno , zrozumienie tego co napisałem poszło ci słabo . Nie pisałem nic o innych rasach ! Role powinny być przydzielane zgodnie z realiami nie poprawnością polityczną bo jak napisałem wyżej psuje to odbiór . To samo tyczy się np. europejczyka który gra Indianina itp . Prawdziwy ciemnogród .

ocenił(a) film na 7

Zgadzam się co do poprawności politycznej, ale to chyba tylko taki dodatek żeby oscary były, gdyby jeszcze było coś o Syryjskich uchodźcach (Oczywiście dzieciach i samotnych matkach tak jak to jest naprafdę) i, że ich prawa są łamane czy coś w ten deseń to pewnie by zgarnął więcej nominacji niż Kształt Wody. Takie czasy :-/.
Ale sam film na prawdę bardzo dobry, blisko ideału gdyby nie parę aspektów, np. wyżej wspomniany.

ocenił(a) film na 2

Podpisuję się. Też odnoszę wrażenie, że rzeczywiście filmom dzisiejszym, które są nominowane do prestiżowych nagród i je wygrywają brakuje jakiejś autentyczności, głębi, a zamiast tego są płytkie i "na siłę", mimo że twórcy często próbują to zamaskować ładnym opakowaniem w postaci efektów specjalnych, nadmiaru, krzykliwości, za którą nic się nie kryje. Myślę, że Twoje określenie "wariata sen" fajnie to obrazuje.

użytkownik usunięty
reggy7

Dziękuje . Uważam że kino i inne formy sztuki mają na całym świecie lepsze i gorsze okresy . Rozwój cywilizacji ( cyfryzacji wszystkiego ) jakoś nie przekłada się pozytywnie na rozwój kina czy innej formy sztuki , chociaż może przyjdzie jakaś nowa fala i zmieni się na lepsze . Fajnie wiedzieć że inni też widzą to podobnie , oczywiście daleko nie wszyscy i no naturalne .

ocenił(a) film na 2

Rozwój technologii przekłada się pozytywnie np. na efekty specjalne, ale przecież nie tylko o to chodzi w kinie, a często nawet powinny one mieć znaczenie marginalne. I to fajnie odzwierciedla kondycję współczesnego człowieka. Właśnie w kinie można znaleźć wyraźny obraz tego. Przychodzą mi na myśl słowa Ericha Fromma "Technicznie żyjemy w epoce atomowej, uczuciowo ciągle w epoce kamiennej". Pisząc to wydaje mi się, że mimo wszystko podchodzę do tego zbyt krytycznie :) Bo nie jest tak, że przekreślam wszystko, co współczesne w kinie, absolutnie tak nie jest, ale czuję jakiś rodzaj frustracji i złości z tego powodu, a też nostalgię za tym, co było kiedyś w kinie i co było tą prawdą, a co rzadko znajduję teraz.

użytkownik usunięty
reggy7

Celnie i ciekawie ujęte , też odczuwam rodzaj nostalgii z podobnych powodów . Tak co raz rzadziej współczesne kino zachwyca mnie naturalnością , jak pisałeś to "na siłę" dużo psuje . Teraz co raz częściej oglądając grę aktorską zadaje sobie pytanie kto tak normalnie się zachowuje przecież to nie realne , sztuczne i tandetne . Filmy z lat 60 poprzedniego wieku potrafią miażdżyć przekazem i grą bez efektów specjalnych i bez astronomicznego budżetu . Jak oglądam De Niro z pierwszej połowy swojej kariery i dziś płakać mi się chce i podobnie z bardzo wieloma znanymi aktorami .

ocenił(a) film na 2

Yhym, mam podobne odczucia. A co do aktorów (m.in. De Niro) chodzi Ci o spadek ich formy w porównaniu do lat wcześniejszych?

użytkownik usunięty
reggy7

Poniekąd tak , ale może to wina kiepskich scenariuszy ? Lub spadek formy wielu znanych aktorów ? Może jedno i drugie ? Nawet Frances McDormand w Fargo wypadła znacznie lepiej niż w Trzech bilbordach ...

ocenił(a) film na 2

Nie oglądałam Fargo, więc się nie wypowiem. Co do reszty aktorów to też trudno mi powiedzieć, musiałabym zobaczyć więcej filmów z cenionymi aktorami i chronologicznie :) Co do De Niro jeszcze, to kurcze szkoda, że w ostatnim czasie brał role do głupich komedii. Jakiś recenzent nawet pisał, że to pewnie dlatego, że nie dostaje już ambitnych ról z powodu podeszłego wieku. Jeśli taka jest prawda, to i tak jest to pójście na łatwiznę...

ocenił(a) film na 10
reggy7

Poprawka ty nie myślisz:)

ocenił(a) film na 2
mikolajkopec

To jest Twoja odpowiedź na mój post?

ocenił(a) film na 10
reggy7

Tak:) A jakiś problem masz z tym?

ocenił(a) film na 2
mikolajkopec

A czy napisałam, że mam z tym problem? Zapytałam tylko, czy to jest Twoja odpowiedź na mój post, bo nie byłam pewna.

ocenił(a) film na 5

To produkcja video Netflixa?

ocenił(a) film na 10

Jeśli piszesz, że po myśli bohaterki było to, że Rockwell miał na uszach słuchawki podczas podpalania posterunku, to znaczy że nie zrozumiałeś ani tej, ani wielu innych scen. Ona dzwoniła na komisariat dwukrotnie, żeby upewnić się że nikogo nie ma. On nie słyszał, przez co stał się przypadkową ofiarą, czym zdziwiona była sama bohaterka, gdy wypadł przez okno z dokumentacją sprawy.

ocenił(a) film na 10
Geohound

Ale w sumie czytając powyższe komentarze do tej opinii stwierdzam, że nie jesteś sam wśród osób, które niektórych rzeczy tu nie ogarnęły.

ocenił(a) film na 7

Sukces tego filmu to tylko dowód na to, że współczesny widz zatracił wrażliwość artystyczną i umiejętność oddzielenia twórczości wybitnej od przeciętnej. Oczywiście nie dotyczy to każdego widza... Czytam kolejne pochlebne komentarze dotyczące tego dzieła i nadal nie wiem, co tak ważnego chcieli nam przekazać twórcy "Trzech billboardów...".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones