(każdy kto obejrzy będzie wiedzieć o kogo chodzi) wręcz rozerwał mi serce. Tak przejmującej, wyśmienicie zagranej sceny nie widziałem w żadnym dosłownie ŻADNYM filmie katastroficznym od co najmniej dwóch dekad. Nakręcony przed laty za 160 milionów remake Posejdona, przy The Quake, to zimna ryba. Sednem tego filmu są postacie, tak doskonale naszkicowane i zagrane, że widz im autentycznie kibicuje. Amerykanie już dawno zapomnieli jak to się robi...