Film się miło ogląda, ale zupełnie nie porywa. Ładne berlińskie plenery, schematyczni papierowi bohaterowie, których jednak można polubić, fajna muzyka w tle, za to scenariusz naiwny i opowiadana historia wcale nie wciąga. Ot, średniak, nie jest zły, ale nie jest też dobry. Obejrzeć można dla samego Tila, który fajnym facetem jest ;-)