PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=575916}

Szpieg

Tinker Tailor Soldier Spy
7,1 72 462
oceny
7,1 10 1 72462
7,7 34
oceny krytyków
Szpieg
powrót do forum filmu Szpieg

zapewne jest takich kilku, więc spisałem fabułę w przystępnej formie :P

oczywiście, sam mogłem niektóre rzeczy źle zinterpretować więc czekam na ewentualne korekty.

i mam nadzieję, że jak niektórzy to przeczytają to przy następnej okazji obejrzą ten film z przyjemnością, nie musząc wytężać umysłu przez 2 godziny (co dla niektórych niestety jest problemem ;))

w wielkim skrócie to szło tak (oczywiście wg mojej interpretacji):

kontroler, szef mi6 dowiedział się, że wśród jego podwładnych znajduje się kret, czyli rosyjski agent podszywający się pod angielskiego, zwerbowany przez mózg radzieckiego wywiadu - karlę. kontoler podejrzewał 5 panów, którym nadał kryptonimy: druciarz, krawiec, żołnierz, biedak, dziad. skontaktował się z węgierskim generałem, który podobno miał podać mu właściwy pseudonim. nie mógł jednak pojechać do budapesztu na spotkanie z nim, bo bał się, że kret to zauważy. wysłał więc jima prideaux, który miał NIKOMU nie mówić gdzie i po co zmierza. niestety jim był kochankiem billa i domyślał się, że to właśnie bill może być kretem. postanowił ostrzec go, że kontroler coś wie. niestety, ani jim, ani kontroler nie wiedzieli, że spotkanie z generałem w budapeszcie to tak naprawdę podpucha przygotowana przez karlę.

w budapeszcie jim został schwytany i przetrzymywany. spalono (zabito i zdekonspirowano) wszystkich jego agentów, a także wyciągnięto od niego informacje na temat tego kto zlecił mu zadanie. bill (z racji uczucia do jima) wybłagał karlę, aby jim wrócił do anglii. karla zgodził się i jim wylądował u siebie, ale nakazano mu milczeć i zniknąć. dlatego jim zaczął normalne życie, ucząc francuskiego w jakiejś szkole.

karla i kret wiedzieli, że to kontroler stoi za śledzeniem kreta. ten jednak nie stanowił już żadnego zagrożenia, bo był ciężko chory. poza tym, po węgierskiej akcji z jimem, kontroler odszedł z mi6, zabierając ze sobą także smileya. wkrótce potem zmarł, a schedę po nim przejął alleline. alleline swój sukces i awans zawdzięczał nie tylko śmierci kontrolera, ale także "czarnej magii" - przeciekom z rosyjskiego wywiadu, które udawało mu się zdobywać od tajemniczego informatora.

alleline w temat "czarnej magii" wprowadził swoich trzech podwładnych z mi6, w tym także kreta, oczywiście będąc kompletnie nieświadomym, że bill tak naprawdę jest rosyjskim szpiegiem.

alleline i pozostała trójka z kierownictwa wynajęli specjalny dom dla radzieckiego łącznika. raz na jakiś czas spotykali się z nim i przekazywali mu nieistotne informacje o angielskim wywiadzie. w zamian za nie mieli otrzymywać "czarną magię". alleline nie wiedział jednak, że "czarna magia" to ściema, w większości bezwartościowe informacje. nie wiedział on także, że bill w trakcie spotkań z łącznikiem przekazuje karli NAJWAŻNIEJSZE dane brytyjskiego wywiadu.

pewnie sielanka by trwała jeszcze długo gdyby nie rick tarr, łowca skalpów, który na jednej z misji poznał irinę - rosyjską agentkę. irina poczuła coś do tarra więc wyjawiła mu prawdę, że w angielskim wywiadzie siedzi kret. tarr powiedział o tym swojemu przełożonemu - peterowi guillamowi, a ten emerytowanemu smileyowi.

smiley rozpoczął śledztwo, które obserwujemy w filmie i w końcu po wielu przesłuchaniach, między innymi jima, którego odnalazł, zrozumiał, że kret spotyka się z łącznikiem w londyńskim domu. dzięki pomocy ministra odnalazł dom i zaczaił się w nim aby nakryć kreta na gorącym uczynku.

ale jak to zrobić? w tym celu wysłał tarra gdzieś za granicę aby ten wysłał depeszę do kierownictwa mi6 z informacją, że wie kto jest kretem i chce się spotkać z allelinem. kierownictwo dowiedziało się o tym w siedzibie mi6. a kiedy już wiedziało, kret postanowił działać i (myśląc, że nikt go nie śledzi) pojechał szybko do "domu spotkań" aby poprzez łącznika przekazać info karli.

niestety dla kreta, na miejscu siedział smiley, który ostatecznie zdekonspirował billa.

bill trafił do aresztu i miał zostać przekazany stronie rosyjskiej w zamian za angielskich szpiegów. w celi zdążył pogadać ze smileyem i wyjawić mu, że romans z jego żoną był jedynie elementem gry, mającym odwrócić czujność smileya.

o schwyatniu billa dowiedział się jim prideaux. przybył on do aresztu i zastrzelił billa. dlaczego? najprawdopodobniej z zemsty zdradzonego kochanka.

z racji, że "czarna magia" okazała się kupą, alleline stracił swoje stanowisko, a smiley stał się nowym szefem mi6. oczywiście po to aby oczyścić cały syf w wydziale.

ale to już temat na kolejną opowieść :P

ocenił(a) film na 7
toperzniet

Wszystkim skonfundowanym polecam przeczytanie książki. Dużo więcej, oczywiście, szczegółów, wątków i scen, które rozjaśnią wasze dylematy. Właśnie dlatego przed obejrzeniem filmu, przeczytałem książkę i trochę się zawiodłem, głównie na pominięciu ważnych szczególików. Zdaję sobie sprawę, że nie da się całej książki pokazać na ekranie, dlatego oceniłem na 7, nie niżej. Irytowały mnie pewne zmiany w zachowaniu/hisotrii postaci (Smileya, Guillama czy też Sachs). Podsumowując, aby dobrze zrozumieć i cieszyć się tym filmem, trzeba jednak przeczytać dzieło Johna Le Carre'a. :)

ocenił(a) film na 7
koosa

No właśnie i teraz najważniejsze pytanie(dla tych co czytali książkę)czy istnieje jakiekolwiek najmniejsze przypuszczenie,ze to akurat Smiley był kretem,tym najważniejszym?Znacząca scena na końcu filmu,gdy do siebie się uśmiecha,dziwny zabieg reżysera,ponieważ Smiley był samotnikiem,troche zgorzkniałym życiem ale z drugiej strony praca była wszystkim co miał,sensem życia,tak wiec mógł byc zadowolony,że wrócił do swojego ulubionego zajęcia,stad jego wielka satysfakcja i nasze gdybanie....

ocenił(a) film na 7
aronn

Przeczytałem książkę dwukrotnie (aby lepiej zrozumieć pełnię treści ;)) i, moim zdaniem, z filmu, osoby, które lektury nie tknęły, mogą mieć podejrzenia o zdradę Smileya z powodu jego "uśmieszku" na końcu. Jednak z książki absolutnie nic takiego nie wynikało, a końcowe sceny i zakończenie było nieco inne w książce. :)

ocenił(a) film na 7
koosa

Czyli na tym nasze gdybanie powinno się skończyć...

ocenił(a) film na 9
aronn

Film nie musi być wierną adaptacją książki. Moim zdaniem jeśli scenarzysta potrafił tak rozpisać książkę by w efekcie pojawiły się dodatkowe niedomówienia to świadczy to jedynie o jego kunszcie a nie o nieudanej adaptacji.

ocenił(a) film na 8
Atapuma

Sam Le Carre pracował nad scenariuszem, on chyba nie pozwoliłby na zmianę tak ważnej kwestii.

toperzniet

Jedno jest pewne,że z obejrzanych przeze mnie przez całe życie masy filmów mało z nich zmusiło mnie do tak dokładnego oglądania i mimo tego trochę mi się pomieszało,no ale ja nie młodnieje niestety;)
Dziękuję za te wszystkie szczegóły bo się w pewnym momencie pogubiłem(nagle kiedy myślałem że jest jakaś retrospekcja a to sie okazało że nie ma!)
Tak naprawdę ten film zaciekawił mnie gdzieś tak od połowy(nie oglądałem go w kinie raczej chyba bym nie dał rady)do tego typu filmów trzeba być wypoczęty i mieć odpowiedni nastrój chyba byłem przemęczony, jednak nie jest ten film zły,gra aktorów(Oldman doskonały)zdjęcia,scenariusz ciekawy i co więcej właśnie się takiego filmu spodziewałem.
Taaa ja również przez ten uśmieszek Oldmana pomyślałenm że to wszystko było zrobione po to żeby ZSRR miało agenta na wysokim stanowisku w MI6 ale pewno by to było za proste.
Wiecie czasami lubię sam sobie stworzyć jakąś teorię czy hipotezę po obejrzeniu jakiegoś filmu niż go rozkładać dokładnie na czynniki pierwsze(oczywiście w tym filmie te czynniki są bardzo ważne) nawet jeżeli nie mam racji.,to to co siedzi w mojej głowie jest ważniejsze i przy tym człowiek ćwiczy swoją wyobrażnię;),wydaje mi się że na tym też między innymi polega ta przysłowiowa magia kina.
A co do tych wszystkich szpiegowskich zagadek co jest prawdą a co nie,właśnie na tym to wszystko polega że skąd dany wywiad może wiedzieć w 100% jaka informacja jest prawdziwa a jak nie.
Acha jeszcze ten polski tytuł Szpieg według mnie powinien być Kret(a że w kinach był polski film o tytule Kret to sami wiecie)dwa Krety to by było za dużo;)

toperzniet

Przychylam się do opinii, że Smiley był podwójnym agentem. Jeżeli film choć w małym stopniu nawiązuje do siatki szpiegowskiej Cambridge, a jako taki jest przedstawiany, to już samo nazwisko Smiley ma podobny wydźwięk do Philby. To może być taki delikatny zabieg zwracający uwagę na kreta. Idąc dalej tym tropem trzeba wspomnieć, że Philby nigdy nie został zatrzymany, a tym bardziej zabity. Dożył długich lat w Moskwie. Miał za to w pewnym momencie dostęp do najtajniejszych danych MI6. Może to było od początku celem Smiley`a? Kolejna sprawa - Kontroler zabrał ze sobą Smiley`go, co było dla tego drugiego sporym zaskoczeniem. Po klapie w Budapeszcie wszystko wskazywało na to, że Smiley zostanie szefem w miejsce skompromitowanego Kontrolera. Ten jednak ciągnie go na dno ze sobą bez wyraźnego powodu. Chyba że miał powód, choć nie potrafił tego dowieść. Trzeba było zatem wdrożyć plan B i w jakiś sposób wsadzić radzieckiego szpiega na stanowisko szefa MI6. Posłużono się drugim kretem, w tym wypadku Billem, którego poświęcono. Tym samym Smiley został skutecznym czyścicielem poza wszelkim podejrzeniem i w glorii chwały powrócił do wywiadu otrzymując przy tym posadę szefa (ten znaczący uśmiech na końcu). Nie widzę również sprzeczności w tym, że zarówno Smiley jak i Bill byli kretami. Jak wspomniałem na początku, film ma luźno nawiązywać do SIATKI Cambridge, a nie jednego szpiega. Takie moje zdanie.

mar_cin_son

Smiley zdecydowanie nie był podwójnym agentem, nic w filmie na to nie wskazuje... a wnioskowanie na podstawie nazwiska czy uśmieszku... jest śmieszne
Film jest majstersztykiem i jeśli się go dokładnie obejrzy to każdy szczegół jednoznacznie kieruje nas do sedna sprawy a więc Billa.
Zdecydowanie też nie zgadzam się, żeby film nie był klarowny. Wszystko układa się we wspaniałą łamigłówkę, każda scena ma znaczenia, to prawdziwa uczta dla kinomaniaka!

ocenił(a) film na 9
Lothar_5

Właśnie w tym rzecz, że fabuła poprowadzona jest bardzo liniowo i z niej jasno wynika, że kretem był Bill. Jeśli jednak przyjrzeć się niuansom to można znaleźć wiele dowodów świadczących za tym, że to jednak Smiley był agentem.

Lothar_5

Jak pewnie przeczytałeś, nie wnioskowałem tylko na podstawie uśmieszku, czy nazwiska. Podałem to jako niuanse, a trzon wypowiedzi wskazywał na zupełnie inne powody. Ale może Cię znudziłem, i nie doczytałeś do końca:)

ocenił(a) film na 7
toperzniet

Wydawało mi się, że mam identyczną wersję wydarzeń, natomiast nie mam pojęcia w którym momencie filmu pojawiła się informacja jakoby Jim i Bill byli kochankami. Przez cały czas oglądania byłem przekonany, że byli po prostu przyjaciółmi. Oświeci mnie ktoś?

ocenił(a) film na 9
aQuenn

Była taka scena w której Bill zabiera ich wspólne (jego i Jima) zdjęcie z akt(?) po tym jak okazuje się, że Jim zginął.

ocenił(a) film na 9
toperzniet

Przejrzałem wszystkie wypowiedzi i wydaje mi się, że nikt nie zwrócił uwagi na jeden istotny wątek. A mianowicie skąd Smiley wiedział, że Jim jest w Anglii ? Oficjalnie przecież zginął, a gdy wrócił na prośbę Billa po ubłaganiu Karli wiódł normalne życie z dala od wywiadu. Smiley mógł o tym wiedzieć chyba tylko jeśli rzeczywiście był Karlą.

Dla mnie cała historia Jima po powrocie ma uwiarygadniać fakt, że Smiley nie był agentem (dla MI6 nie dla widza). Celem Moskwy było umieszczenie agenta na szczycie MI6 a Bill nie mógł tego dokonać. Było to możliwe jedynie jeśli ich kret (Smiley) wykryje tego drugiego, niższego rangą. Dla mnie brzmi to wiarygodnie, aczkolwiek nie mówię, że tak jest na pewno.

Atapuma

Wpadli na to, bo Jimowi wypłacono 1000 funtów 2 miesiące po śmierci...

mar_cin_son

Szpieg działał od lat, wszystko było na dobrej drodze, aż do momentu w którym wybuchło zamieszanie na Węgrzech - jednak, jeżeli brac na poważnie plan posłużenia się anglikami aby dostac się do wiedzy amerykanów - strzelanina na Węgrzech była bardzo nie na rękę bo osłabiała pozycję wywiadu anglików - więc albo to było posunięcie na zmianę zarządu w MI6, albo działanie mające popsuc plan czerwonym. Uważam, że chodziło o zmianę zarządu, jednak na początku filmu widac, że na Węgry miał jechac szefo MI6, a nie Jim, jednak stwierdził, że na niego polują i wysłał Jima... zrobiło się zamieszanie kiedy Jim zobaczył, że to ściema, spanikowano i go postrzelono. Karla tak naprawdę nie wiedział kto działa na niekorzyśc czerwonym i sprawia, że wyciekają informację dotyczące wtyki w MI6. Nie wiedział, aż do momentu kiedy pojawił się ślad Iriny. Irina została wywieziona do Rosji, ale nie zginęła, aż do momentu jak Karla miał pewnośc, czy Irina się wygadała do końca i komu. Riki znał tylko pół prawdy - ale miał 100% pewności, że w MI6 jest szpieg. Irina zginęła na oczach Jima kiedy potwierdził, że jej nie zna. W między czasie trwa już sprowadzanie na czerwoną stronę Billyego. Czyli zostaje nam Jim, który domyśla się, że z Billem coś nie tak, i zostaje nam Riki (czy jak mu tam...ten który zakochał się w Irinie) ten który również potwierdza obecnośc szpiega, ale nie wie kto to. Riki ufa tylko młodemu rudzielcowi, którego Smiley bierze od razu za pomocnika przy prowadzeniu śledztwa.... czerwony szpieg wypuszcza Jimiego bo dobrze wie, że po takiej akcji nigdy nie wpuszczą go z powrotem do MI6 mając zbyt duże podejrzenia po tym jak wyszedł wolny.
Również obstawiam, że Karla to Smiley. Smiley liczył na śmierc szefa MI6 na Węgrzech, jednak pojechał tam kto inny i zaczęły się problemy. Bill uważał, że Smiley to porządny szpieg brytyjski dlatego wziął się za jego żonę - tak jak mówił, żeby go rozproszyc - jednak Smiley nie zwracał na to uwagi - musiał miec żonę angielkę i nie mógł miec problemów w MI6 z Billim, bo jeżeli nie podstarzały Smiley który jest praktycznie blisko kariery to tylko młody Billy, wtyka drugiego pokolenia. Kiedy Smailey zostaje oddelegowany na emeryturę pojawia się Polyakov (gośc podstawiony przez Smileya którego stara agentka wskazała MI6 jako kontrowersyjną postac - co potem pozwoliło łatwiej to przyjąc do wiadomości). Moja intryga jest taka, że Polyakov pojawia się tylko po to, żeby Smiley mógł zdekonspirowac wtykę w świetle fleszy i mimo wszystko zając posadkę. Billy był kuszony, działał tylko z małą szkodliwością, ale dopiero Polyakowowi zaczął dostarczac informacje ważne za które mógł zostac obciążony ( wtedy właśnie "wybrał stronę").
Nowy szef MI6 traci pozycję bo został ośmieszony. Billy wypada z gry. Stary szef to starzec na emeryturze, nikt inny się nie liczy, Smailey wraca.
Bill ginie zastrzelony przez Jima który nie może mu wybaczyc, że ten pozwolił wpakowac go w bałagan na Węgrzech i ze był szpiegiem ktorego on krył. Smailey się uśmiecha, bo już wybierał się na emeryturę, a jednak się udało, Rudy jest pewien, że szpiegiem był Billy, Riki to samo, podobnie ze starą gwardią - Jimmy.

To moje przypuszczenie. Ale nie wykluczam, że Smiley może szpiegiem nie byc.

Ogolnie przed tym filmem powinna pojawiac się informacja -

UWAGA! Jeżeli chcesz obejrzec coś co Cię porwię z fotela - WYŁĄCZ TO! Jeżeli liczysz na fajny film - WYŁĄCZ TO. Jeżeli chcesz się rozerwac i odpocząc - WYŁĄCZ TO. Jeżeli jesteś śpiący - WYŁĄCZ TO. TO NIE JEST FAJNY FILM. Jeżeli już koniecznie chcesz to zobaczyc, skoncentruj się, bo to film bez akcji. Ciągnie się jak flaki z olejem, jest wolny, pogmatwany, fabuła celowo sprawia trudności z chronologicznym umieszczaniem wydarzeń w czasie co utrudnia zrozumienie filmu. Jeżeli zdołasz obejrzec go do końca - WKURZYSZ SIĘ, bo tak naprawdę nikt nie wie na 100% o co chodzi. POLECAM"

ocenił(a) film na 9
Michaitay

a nie zastanowiła was scena
gdy podczas opowieści Smyleja o Karli jest coś takiego że jakiś mężczyzna pisze coś wchodzi Peter i potem załamany Peter patrzy na niego i pada twierdzenie "
jeżeli jest ktoś inny powiedz. jestem dorosły." czyli Peter też wolał panów ?? .. tego nie zatrybiłem... ktoś wcześniej napisał że Smiley jak zobaczył Ann z Billym to przyjął spokojnie.. ja odniosłem wrażenie że wyglądał jak by miał stan przed zawałowy... ale ... kunszt tego filmu polega na Tym że teraz każdy zna siedzi i zastanawia się co jest prawdą a co nie :)

ocenił(a) film na 9
Michasioo

a nie zastanowiła was scena
gdy podczas opowieści Smyleja o Karli jest coś takiego że jakiś mężczyzna pisze coś wchodzi Peter i potem załamany Peter patrzy na niego i pada twierdzenie "
jeżeli jest ktoś inny powiedz. jestem dorosły." czyli Peter też wolał panów ?? .. tego nie zatrybiłem... ktoś wcześniej napisał że Smiley jak zobaczył Ann z Billym to przyjął spokojnie.. ja odniosłem wrażenie że wyglądał jak by miał stan przed zawałowy... ale ... kunszt tego filmu polega na Tym że teraz każdy zna siedzi i zastanawia się co jest prawdą a co nie :)


tak na koniec przypomniałem sobie dwie sceny... kiedy Smiley rozmawia zz Billem ten mówi mu że jest kobieta i chłopiec i żeby ten dał im kase i ich zataił... co może podważać tezę o rzekomej homoseksualiności Billego..

i nie rozumiem gdzie w ostatniej scenie widzicie uśmiech u Smileya ?? ma poważną twarz i wygląda bardziej na człowieka który bierze na siebie jedną z najlepszych siatek szpiegowskich niż ktoś super wesoły ;)

ocenił(a) film na 9
Michasioo

dokładnie. to samo sobie pomyślałem. Niesamowita jest zdolność ludzi do nadinterpretacji zdarzeń i powtarzania po innych niepotwierdzonych rzeczy. Ktoś napisał "uśmieszek Smileya w ostatniej scenie wszystko zdradza" i już wszyscy piszą o uśmiechniętym George'u.. A weźcie teraz odpalcie film na ostatnią scenę i z czystym sumieniem powiedzcie czy to jest uśmiech? Mina jest w 100% poważna i skupiona. Jeżeli ktoś z was uśmiecha się tak na co dzień to gratuluję ;)
Myślę, że ta wesoła muzyczka na koniec sprawiła, że od razu twarz Smileya wydała się wesoła, ale niestety nie jest to prawdą. Smiley nie był kretem, o czym pisze kolega, który przeczytał książkę. Oczywiście możliwe, że reżyser specjalnie chciał wprowadzić trochę zamieszania i podejrzenia, co jak widać mu się doskonale udało. Inna jednak sprawa, że pewnie nikt by nie wpadł na to, gdyby kilka osób nie rozpoznało w wizerunku Smileya Kima Philby. Jednak jeżeli rzeczywiście by tak było, to przecież zrobiliby Georgeowi prostą oprawkę okularów na górze jak na znaczku.. A tak to same okulary i to jeszcze w różnym kształcie o niczym nie świadczą..

ocenił(a) film na 9
Michasioo

Peter był gejem, owszem. Zerwał ze swoim partnerem, gdy Smiley powiedział mu, żeby uporządkował swoje sprawy.

użytkownik usunięty
toperzniet

Ja też po obejrzeniu filmu odniosłam wrażenie, że George Smiley i Karla to ta sama osoba.

ocenił(a) film na 9
toperzniet

Mnie zastanawia scena zabicia Iriny na oczach Jima. W jakim celu? Chyba nie po to, żeby gdzieś w filmie upchnąć i zakończyć jej epizod.

ocenił(a) film na 9
vg2

mnie zastanawia jak rozwiązali tą sprawę z Rickym. Przecież oczekiwał od nich, że pomogą ją ściągnąć, w zamian za jego pomoc. Czy Smiley wiedział, że ją zabili? Czy powiedzieli o tym Tarrowi?

ocenił(a) film na 9
blaise1992

Smiley pewnie zdawał sobie sprawę, że to niemal pewne. Raczej nie dowiedział się tego od Prideaux, bo przecież ruscy nie przestawiliby jej z imienia i nazwiska przed posłaniem kulki. :) A Ricky jak postawił taki warunek to sam na pewno zdawał sobie sprawę, że szanse iż Irina jeszcze żyje były nikłe, nie mógł tylko porzucić nadziei.

ocenił(a) film na 9
vg2

a tak w ogóle odpowiadając na pytanie kolegi vg2:
Ruscy chcieli sprawdzić czy Jim był agentem z którym Irina miała romans i z któremu mogła zwierzyć się z wielu ważnych tajemnic. Jednak jego obojętna reakcja na jej zabicie potwierdziła im, że to nie on i rzeczywiście jej nie zna..

ocenił(a) film na 8
toperzniet

Wszystkim, którzy nie wiedzą o co chodzi, polecam przede wszystkim lekturę książki;)). Czterysta stron bitego tekstu powinno Wam wystarczyć za wszystkie wyjaśnienia. Film obejrzałem już po lekturze książka. Książka to dopiero prawdziwa i arcydzielna łamigłówka, mistrzowska rozgrywka szachowa, przy której - pozwolę sobie głupawo zarymować - film się chowa;).

toperzniet

Jim zabił Billa z miłości, wiedział co go czeka w Rosji.

ocenił(a) film na 5
toperzniet

Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie czytałem książki i nie wiem jak film ma się do pierwowzoru. Oglądająć go mogę powiedzieć, że z jednej strony trochę się zawiodłem (bo jednak po tak szumnie zapowiadanej premierze, oczekiwałem czegoś innego), z drugiej jednak jest w tym filmie coś, co nie daje spokoju - ów niezwykle wieloznaczny wątek szpiega.
Bo niby na końcu dostajemy odpowiedź, ale czy jest to cała prawda? Jak dla mnie zakończenie nic nie wyjaśnie. Wręcz jeszcze więcej rzeczy komplikuje. Nadal pozostają pewne niedokończone sprawy, które kierują widza raczej do paranoji, niż do dobrego humoru. Wciąż nasuwają mi się myśli, że może jednak było nico inaczej... że główny szpieg to jednak Smiley?
Dlaczego nie? W końcu już sam tytuł może sugerować, że w mieszkaniu pojawiają się po kolei: Tinker, Tailor, Soldier & "Spy", którym jest przecież George Smiley. Po drugie jego podejrzane związki z szefem radzieckiej agentury (motyw spotkania, zapalniczki i cała ta historyjka o werbowaniu - nie wiadomo kto, kogo zwerbował?). Po trzecie, kto jest głównym bohaterem (czytaj w domyśle szpiegiem)?Kto wygrywa tą całą rozgrywkę? Dla mnie na te wszystkie pytania odpowiedź jest jedna - Smiley.
Być może Karla miał więcej agentów w MI6, lecz moim zdaniem najwazniejszym był Smiley i to właśnie dla jego "kariery" poświęcił Billa, a być może jeszcze parę innych osób (Irinę, Jima?). W jakim konkretnym celu ta cała rozgrywka - tego nie wiem - może dla czyjejś satysfakcji. Po obejrzeniu tego filmu jednego mogę być pewny - że wszyscy to podejrzani, dwulicowi, chorzy na urojenia, zatwardziali psychopaci. Zawód szpiega nie jest normalną profesją i rzeczywiście Bond w porównaniu do tego typu filmów zwyczajnie wymięka. Jednak w Bondzie wszystko jest jasne i proste. Dobry agent zwycięża, a zły zwykle ginie. Widz nie musi kłopotać się alternatywnym rozwiązaniem i wszystko pozostaje na właściwym miejscu.
Moja wypowiedź jak podkreślam daje wyraz moim bezpośrednim odczuciom po seansie. Przyznam, że sama intryga zaciekawiła mnie na tylę, że z chęcią sięgnę po oryginał. Niestety, co do samego filmu stoję na stanowisku, że jednak zabrakło w nim czegoś istotnego ze strony "technicznej" (nie umiem powiedzieć o co dokładnie chodzi) ,bez czego to wszystko razem wzięte nie powaliło mnie. Nie czuję się napięcia, nie iskrzy! Jak dla mnie to kolejny raz gdy "z dużej chmury mały deszcz..."

ocenił(a) film na 10
toperzniet

dzieki, mi tez sie rozjasnilo... Zagmatwana ta fabula

ocenił(a) film na 8
renounce

Jestem swiezo po seansie i ja widze to w taki sposob.
1. Zarowno Bill jak i Smiley byli podwojnymi agentami, to czy wiedzieli o sobie nawzajem nie wiadomo, tzn. na 100% Bill nie wiedzial o George'u.
2. Kontroler glownie po fiasku na Wegrzech domyslal sie ze to Smiley moze byc agentem i usunal go ze struktur. Jima chcieli zywego, zeby wyjawil co wie i miec dodatkowy hak na Billa, no i im sie udalo, tyle ze w MI6 mial status KIA, zostal uwolniony dzieki interwencji Billa u ruskich
3. Skad Smiley wiedzial, gdzie szukac Jima? dotarli do kwitu gdzie Jim dostaje kase 2 miesiace po smierci i po tym go znalezli.
4. Czy Smiley to Karla? nie wiem, mysle ze. Raczej moglby zostac zwerbowany przez Karle albo na lotnisku albo juz pozniej.
5. Czemu dwaj agenci walcza ze soba? proste Kontroler odcial od wladzy Smiley'a, zostal Bill jednak nie mial az tak silnej pozycji zeby zostac szefem MI6, wiec Smiley wkracza do gry demaskuje go w taki sposob, ze innych wyskokiej rangi agentow wrecz poniza, Persey i reszta stracili na zaufaniu ministra, gdyz mieli kreta pod nosem i dali sie robic w konia ( w sumie nie dali sie robic, bo wysylali ruskim nieistotne rzeczy, no ale jak Bill okazal sie kretem, a oni mu ufali to usuneli sie po calym zajsciu w cien). Wtedy Smiley zostaje szefem, ma bezgraniczne zaufanie ministra i innych agentow (Peter, Ricky itp.)
6. Jim zabil Billa za jego przyznowleniem, bylo w filmie mowione, ze Bill byl najlepszym zwiadowcom i mial spostrzegawczosc na wysokim poziomie, od razu zobaczyl Jima i dal gest zeby strzelal. Czy Jim zabil go z poczucia zdrady, czy zeby skrocic mu cierpienia podczas tortur (niewazne czy przez MI6 czy KGB).
7. Jim nie byl agentem, torturowali go, sam przyznal sie ze w koncu go zlamali.
8. Ciekawostka jest dla mnie Peter, ktory mijajac Smiley'a w korytarzu tez dziwnie sie usmiecha.
Nie wiem tyle mniej wiecej moge stwierdzic od reki, film dobry, moze nie az tak jak oczekiwalem, ale fajny motyw z tym, ze mozna poglowkowac jest jak najbardziej na plus.

ocenił(a) film na 10
Bogus Linda

Gdyby twórcy robili ten film z założeniem, że Smiley to Carla lub podwójny agent (uczciwie mówię, że w to nie wierzę) to zmniejszyło by jego wartość co najmniej o połowę. Tutaj, podczas seansu filmu, raz po raz zaskakuje nas pewien realizm (realizm o specyficznym posmaczku kamery, ale jednak taki z którym rzadko się spotykamy), widzimy życie agentów, takie przyziemne/wyjątkowe, co po seansie wciąż brzmi dobrze. Kret - Smiley to policzek dla realizmu, największego atutu tego filmu. Relacja Jim/Bill to przyjaźń, co do tego nie mam wątpliwości. Peter to gej. Co do skarpetek... Na prawdę? To jakiś symbol? Może jeszcze powiecie, że Bill był ,,dumnym gejem" i chodził do swojej kochanki w czerwonych skarpetkach? ;D
Nie mogłam się do tego filmu zebrać długo. 7.1? Phi. Co najmniej 9.

ocenił(a) film na 10
Lostara

Z tymi skarpetkami to prawda. Słyszałem o tym symbolu.

Smiley nie był podwójnym agentem - miał za zadanie odkrycie kreta w strukturach MI6 i dokonał tego. Nie doszukujcie się tym filmie nie wiadomo czego - jakiś niby uśmiech Smiley'a na końcu filmu. Kim Philby był postacią autentyczną ale nie zapominajcie, że film jest na podstawie książki, a nie życiorysu Philby'ego.

toperzniet

Dzięki <ok>
Ratujesz film ;D
może połowę z tego sam zrozumiałem o.O

ocenił(a) film na 8
toperzniet

A mi się zdaje, że Jim też był podwójnym agentem cała ta wyprawa na Węgry to była mistyfikacja i przekręt. Jim i Bill byli przyjaciółmi z dzieciństwa i Karla chciał mieć dwóch kretów w MI6, dlatego trudno było Jimowi zabić ale zrobił to by po pierwsze nie wydał go a po drugie żeby oszczędzić bólu. Ja to tak zrozumiałem jak coś pisać co pokręciłem ;D

toperzniet

To i ja dorzucę troszkę swoich przemyśleń.
Wysyłanie podstawionych uciekinierów, kretów, podwójni agenci to była normalna robota KGB/GRU w tych czasach. Stasi wysyłała na zachód kochanki i kochanków by zbierali informacje, słyszałem także o dzieciach szpiegach, więc motym dwóch kretów i wyczyszczenie MI6 z jednego, by drugiego wznieść wyżej nie jest niczym dla mnie dziwnym.
Czy Karla to kret? Czy Karla w ogóle istniał? Poliakow od zarządu zbierał trefne info dla Moskwy, a w zamian dawał im złoto. Wg. Smileya Poliakow dawał lipę, a zbierał od nich prawdziwe cuda. Ale od kogo? Oczywiście od Billa, no i miał dostęp do zasobów CIA.
Całkiem możliwe, że motyw z zapalniczką był specjalny. Wyimaginowany Karla, który miał siatkę do infliltracji zachodnch wywiadów. Pamiętacie rozmowęSmileya z napaloną emerytką? Tam w Berlinie generał salutuje Polyakowowi. On zatem musiał być z GRU, czyli wywiadu. Gdyby był zwykłym wojskowym na emerycie/rencie by był w mundurze.
Moja teoria - Poliakow to agent GRU, steruje agentami w Królestwie. Kontaktuje się ze Smileyem i to on przekazuje mu wiele ciekawych informacji. Kontroler wie, że coś nie tak, chce złapać kreta, ale coś idzie nie tak. Jim skumał, że to lipa. Gość, co ma go przekazać Węgrowi przeciąga gadkę i się niecierpliwią. Dlaczego "kelner" strzelał? Otóż Jim nie mógł wrócić - gdyby wrócił okazało by się, że to była mistyfikacja. Moskwa chciała ściągnąć ludzi z MI6, by dowiedzieć się co wiedzą, ale przybył nie ten co miał.Panika. Napalona wiedziała, że coś nie tak i biła w alarm, ale ją zignorowano. Dlaczego? Odpowiedź wydaje się prosta - bo był czysty. Ale czy aby napewno? Oczywiście nie. Zignorowali, ponieważ Poliakow prowadził już wtedy swojego drugiego szpiego - Billa.
Kiedy Węgry okazały się klapą Kontroler musiał odejść. Czemu wybrał Smileya? Tego się nie dowiemy.
Co ciekawe - kiedy Jim wysiadałna dworcu, była tam orkiestra, a przy filarze któż stał? Otóż nasz kochany Ricky!
Być może był ubezpieczycielem JIma wysłanym przez samego Kontrolera.
Czy Rycky mógł wiedzieć od swojej kochanki o krecie? Mógł, ale napewno nie poznał jego tożsamości - była zbyt tajna. Zakładam, że to był blef o krecie z jego strony - bardzo chciał ją wyciągnąć. Generalnie nie wspomniał wprost o nim, odbiorcy jego meldunku mogli spanikować po przeczytaniu o "ważnych dla bezpieczeństwa wywiadu informacjach". Prawdziwy Kim właściwie został rozszyfrowany, ale info o nim dotarło do niego samego. Nadawca niedługo potem zginął. W filmie Rickiego ścigał nie tylko wywiad radziecki, ale i MI6.
Jim zabił Billa właśnie dlatego, że okazał się kretem, to właśnie on na wyjeździe do Węgier najwięcej stracił.
Jakie są tutaj niedomówienia dla mnie?
Cała czwórka z zarządu się spotykała z Poliakowem, co jest dla mnie idiotyczne, bo po cholerę 4 osoby mają się widywać z jedną?

p.s. - taką zapalniczkę mógł rzeczywiście Smiley przekazać komuś, by się później mógł nią afiszować udając Karlę. A wtedy Jim by wiedział jak "On" wygląda i wiara w istnienie Karli rośnie (bo on miał niby zginąć).

knjaz_gromowladny

Post pod postem,ale tak trzeba.
A co by było jakbym Smiley nie był kretem?
Też wszystko mozna ułożyć w całość. Całkiem możliwe, że rzeczywiście rozmawiał z Karlą.
Ten wypuścił Jima na wolność, bo i tak nie był przydatny im (choć to ma nikły sens, bo łatwiej zabić jak ryzykować)
Do tej tezy skłania mnie analiza kolejnych książek z tej trylogii, jednak z filmu bardziej pasuje i zarazem ciekawsza jest wersja dwóch kretów.
Bill jest jedynym kretem i udało się go wymieść.

ocenił(a) film na 7
toperzniet

Własnie obejrzałem go dzisiaj na canal+film. Film jest średnio beznadziejny :)
Kto chce wiedzieć jak wyglądała praca w kontrwywiadzie angielskim w tamtym okresie powinien przeczytać wspomnienia Petera Wrighta pod tytułem :Łowca Szpiegów". Peter Wright zajmował się przez kilkanaście lat poszukiwaniem pozostałej czwórki (poza Kimem Philbym) z wielkiej piątki szpiegów zwerbowanych przez Ruskich w latach 0-tych w Anglii, którzy potem pracowali na najwyższych stanowiskach w wywiadzie angielskim.
Ten film tylko sprawia pozory poprawnego :):).
Wywiad angielski próbował uniemożliwić wydanie wspomnień Peterowi W. ale on wydał książkę w Nowej Zelandii gdzie zamieszkał po odejściu na emeryturę, co tylko dobrze o niej świadczy,

ocenił(a) film na 7
kobrzak

sory w latach 30-tych XX wieku.

Poza tym prowadzący śledztwo w takiej sprawie na pewno nie musiał wykradać żadnych dokumentów, dostawał wszystkie do ręki, które tylko chciał. Musiał tylko wymyślić legendę.

Peter W, w pewnym momencie podejrzewał, że ostatnim z pięciu szpiegów jest jego bezpośredni przełożony w kontrwywiadzie i na własną rękę sprawdzał go. Gdy ten się o tym dowiedział odszedł na emeryturę i udowodnienie mu szpiegostwa stało się niemożliwe. W żadnym momencie Peterowi W. nie groziło ŻADNE niebezpieczeństwo :)

ocenił(a) film na 9
toperzniet

Wg mnie teoria, że Smiley był podwójnym agentem ma poważną lukę i dla mnie jest nieprawdziwa. Nikt z Rosjan nie miał aż takiego wpływu żeby być pewnym, że to właśnie Smiley'owi powierzy się śledztwo w sprawie kreta. Ryzykowanie wydania agenta, który dostarcza świetnych informacji dla bardzo wątpliwej korzyści nie trzyma się kupy. W dodatku informacja o krecie nie wypłynęła od Rosjan a od agenta ang. który spiknął się z Iriną. Ogólnie wypłynęła przypadkiem.

ocenił(a) film na 9
albertoxxx

George Smiley nie jest "Karla"; o ile zawierzymy temu, co nam scenarzyści ukazali we filmie - zaraz po scenie, w której George przesłuchuje Jima na okoliczność wydarzeń w Budapeszcie ukazana jest retrospekcja (scena, w której oddano drugi strzał w stronę Jima,a ten upada na posadzkę), gdzie ukazana jest ( ! )nam postać Karla; siedzącego w restauracji tuż przy oknie (docelowo najazd kamerą na zapalniczkę, o której była wcześniej mowa); a mianowicie: mężczyzna nie ma na nosie okularów, ponadto siwe włosy inaczej ułożone :) Całą fabułę ładnie nakreślił toperzniet; w 1 wątku

toperzniet

wszystko super, ale... niech ktoś mi prosze wyjaśni, o co chodziło z kolesiem, ktorego Smiley zaszachowal akcją z samolotem ... jak to sie ma do całości.

toperzniet

Dzięki, naprawdę mi się przydało, parę rzeczy umknęło mi na ekranie i nie do końca wszystko zrozumiałem. Ale jedna rzecz mnie jeszcze interesuje - kim był ten dzieciak, Bill Roach o ile dobrze pamiętam? Nie zrozumiałem co to ma do całego filmu, Haydon w dzieciństwie czy nowa postać. Jeśli ktoś by mi to wyjaśnił, byłbym wdzięczny.

użytkownik usunięty
toperzniet

szacunek za to, że chciało Ci się to opisać ;p

zakladajac, ze smiley nie byl kretem, dlaczego nadzoraca odchodzac na emeryture wzial go ze soba ?

na spotkaniu w budapeszcie jest gosc ktory przypomina smileya, te okuarki, fajka i gazeta w reku :-)

teoria o tym, ze smiley byl prawdziwym kretem jest raczej taką celową zagrywką reżysera aby pobawić się z widzem, film stalby sie chbya zbyt niewiarygodny, byloby to bardzo duze ryzyko zdekonspirowac jednego kreta(Billa) aby pozniej prawdopodobnie wprowadzic drugiego(Smileya), akcja mogalby sie nie powiesc, przecize Smiley mogl nie przekonac ministra aby ten zaczal dzialac pod krzykrywka aby znalezc kreta(czyli Billa), choc z drugiej strony wygrana za taka gre moglaby byc gigantyczna, szef MI6, co niby sprawdza sie w filmie..moglby to byc maly przsztyczek w nos brytyjczykom, w koncu prawdziwy kim philby uciekl do moskwy grajac na nosie calego brytyjskiego kontrwywiadu, a historia z filmu - zakonczenie 0 w ktorej smiley jest tym dobrym i w koncu zostaje szefem MI6 bylaby troche za "hollywoodzka" dla brytyjczykow :-)

ocenił(a) film na 8
toperzniet

Abstrahując od wszystkich teorii tutaj, jednego nie rozumiem - co jest niejasne w scenie ze snajperką? Przecież wiemy, że a) panowie byli w bliskich relacjach b)Bill okazał się kretem c)Pridoux powiedział Billowi o wyjeździe do Budapesztu który d)okazał się pułapką, w wyniku której Pridoux otarł się o śmierć, a jego współpracownicy zostali wyłapani przez komunistów. Wydaje mi się oczywiste, że komuniści musieli wiedzieć o nim i jego celu w Budapeszcie skoro zorganizowali pułapkę, a kto mógł go wsypać jak nie Bill. Tak więc Bill zdradził nie tylko MI6 i Anglię, ale też bezpośrednio Pridoux. A że ten żywił do niego mocne uczucia, to scena ze snajperką jest bardziej niż zrozumiała.

goorn

Oglądając tylko film wywnioskowałem że:
Bill i Jim Prideaux byli tylko przyjaciółmi. Bill wiedział o pułapce w Budapeszcie i mimo tego pozwolił aby Jim tam pojechał. Dlatego na końcu Jim zabija Billa. Teoria że George Smiley jest kretem kupy się nie trzyma. To że ktoś porównał zdjęcie Kima Philby ze znaczka? Że obaj mają okulary? Porównajcie inne zdjęcia Kima Philby (w google;)) na większości nie nosi okularów! Moim zdaniem jest on podobny właśnie do Billa czyli jedynego kreta.

ocenił(a) film na 8
toperzniet

Tak dla ścisłości czy to nie był MI 5?

toperzniet

Toperzniet... dzięki za dodanie tego tekstu... w filmie jest dość sporo paplaniny i w pewnym momencie potrzebowałem trochę informacji o scenariuszu do przeczytania na szybko i wyjaśniającego najważniejsze wydarzenia z tej historii... nawet nie wiesz jak bardzo pomogłeś bo podczas filmu trochę się pogubiłem... nie kojarze za bardzo żadne innego filmu z taką ilością rozmów prowadzonych przez bohaterów... w każdym razie jeszcze raz wielkie dzięki za wrzute... to co napisałeś jest wystarczajco dokładnie opisane by się trochę ogarnąć w tym temacie przed obejrzeniem filmu

toperzniet

Czytając te komentarze mam wrażenie, że nie każdy uważnie oglądał film.

ocenił(a) film na 8
toperzniet

"kontroler, szef mi6 dowiedział się, że wśród jego podwładnych znajduje się kret, czyli rosyjski agent "
ściślej rzecz biorąc - podejrzewał, bo pewności nie miał. Kretem miała być jedna z pięciu osób należących do kierownictwa wywiadu.

"skontaktował się z węgierskim generałem, który podobno miał podać mu właściwy pseudonim"
Nie tyle pseudonim, co tożsamość kreta. Węgierski generał nie znał przecież pseudonimów, które tym pięciu osobom nadał kontroler.

"jim był kochankiem billa"
Zdaje się, że to była już przeszłość. Bill był homo i hetero i porzucił Jima dla Anny (żony kontrolera). Sens tego romansu tłumaczy na końcu filmu Bill. Bill miał poza tym kochankę i kochanka (o czym opowiada Smileyowi na końcu filmu).

"tarr powiedział o tym swojemu przełożonemu - peterowi guillamowi, a ten emerytowanemu smileyowi."
Nie Tarr powiedział o tym Smileyowi w jego mieszkaniu. Dla Smileya była to wiadomość wiarygodna, bowiem wiedział też od wiceministra o tym, że Kontroler także podejrzewał, że w kierownictwie wywiadu jest kret. Tarr przekazał też Smileyowi drugą kluczową wiadomość. Tę mianowicie, że wywiad brytyjski dostaje w ramach operacji "Czarna magia" śmieci z Moskwy, z czego w KGB się śmieją. Peter dowiedział się o krecie od Smileya, nie od Tarra.

"smiley rozpoczął śledztwo, które obserwujemy w filmie"
Śledztwo to zlecił Smileyowi wiceminister. Kierownictwo wywiadu o tym śledztwie nie wiedziało (dlatego biuro Smileya było w jakimś podrzędnym hotelu), choć coś podejrzewali (stąd rozmowa Aleleina z Peterem.

"dzięki pomocy ministra odnalazł dom"
Nie - adres domu dostał od Tobyego, którego wcześniej nastraszył.

"wysłał tarra gdzieś za granicę"
Nie gdzieś, tylko do Paryża, bo Peter w czasie nieformalnego przesłuchania u Allelina dowiedział się, że kierownictwo wywiadu podejrzewa, że Tarr jest w Paryżu.

Reszta (czyli większość) - OK.

Dodam, że bardzo podał mi się (niezwykle autentyczny) klimat zabawy oficerów wywiadu i odśpiewanie sowieckiego hymnu. Podobne zabawy urządzali sobie oficerowie bezpieki w PRL (obecni oficerowie tajnych służb - zapewne też).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones