Jestem rozczarowany... myślałem, że to będzie coś więcej, coś naprawdę mocnego, niestety, reżyser z góry chciał nam udowodnić jedyną słuszną tezę... film dla "oazowców", bo oni w to wejdą z zachwytami i spiskiem, ale dla człowieka, który szuka "prawdy" duże rozczarowanie, tu nic nie ma, żeby mogło tąpnąć rozumiem... szkoda, szkoda, szkoda... no bo szkoda czasu...