Najbardziej frapujące w tym filmie jest to ile czasu poświęcono na filmowanie kupy. Wszędzie kupy, z bliska, z daleka, na miotle, kupa na kole, i na końcu też kilka kup. Z pewnością ta artystyczna instalacja odważnie podsuwana nam pod nos, ma jakieś swoje uzasadnienie, ale chyba jestem za mało ę ą, aby wznieść się intelektualnie na ten pułap, pojmując ich znaczenie i potrafić poczuć tę modern artystyczną woń.