I nie chodzi tylko o formę, o grę świateł, o ruch kamery, o artystyczny majstersztyk.
Uniwersalna opowieść o mężczyźnie agresorze i wielkim nieobecnym. Dwie kobiety z różnych światów cierpiące tak samo. Rasa i kolor skóry nie mają znaczenia. Gdy pan i władca opuszcza przestrzeń, z gardeł wydobywa się głośne "ufff". I wszystkim żyje się lepiej. Film dla każdej kobiet.