Ten film można porównać ze sztuką, dajmy na to obraz.
Bogaty i znany malarz robi czarno-biały obraz, pół czarny, pół biały. Ludzie poklaskują, bo jest znany i zrobił obraz, doszukują się 3 dna, widzą piękne góry i lasy, cudowne widoki. Mimo, że obraz jest biało-czarny i nic więcej
Biedny natomiast zrobi taki sam czarno-biały obraz, ludzie go wyśmieją i powiedzą, co on namalował? Dlaczego zrobił jakiś czarno-biały obraz, gdzie on nic nie wnosi do życia.
Tak jest z filmem Roma, znany reżyser nakręcił film, w którym głównym motywem przewodnim są psie kupy, które udało mi się zapamiętać dopóki nie zasnąłem. Jest sobie jakaś tam babeczka co pomaga w domu, ojciec co zrywa, ona zachodzi w ciąże z wojownikiem ninja. Koniec filmu. Długie sceny, gdzie irytowała mnie kamera, która przez bite 40 sekund robiła obchód po całym domu, momentami aż się zakręciło w głowie od tego kręcenia w koło. No i co? Film nagradzany przez krytyków, najlepsze noty i doszukiwanie się 3 dna, czemu? No nie wiem. Bo to sztuka, każdy interpretuje ją sam, ale to jest sztuka, dla ludzi co nie mają co zrobić z pieniędzmi więc wydają milion dolarów na białe tło. Tyle.