Jeżeli ktoś nie zrozumiał po seansie sukcesu tego filmu zalecam obejrzenie tej 15 minutowej interpretacji: https://youtu.be/BIht48AJ2-U
Poza tym inne filmy "Skazanego na film" również zasługują na uwagę.
Nie no - sorrki - coś tu chyba nie tak, jeśli musiałbym oglądać "interpretację" w której ktoś tłumaczy mi dlaczego film jest arcydziełem, pomimo że mi się nie podobał - toż to czysty Gombrowicz i Jego Ferdydurke - "jak to nie zachwyca, skoro zachwyca...bo wielkim wieszczem był"
P.S. Romy nie miałem okazji jeszcze oglądać - obejrzałem Zimną wojnę i mnie zachwyca, bez niczyjej interpretacji, choć zakończenie nie do końca do mnie przemawia - ja jakiś taki prosty człowiek jestem i nie struł bym ani siebie, ani ukochanej osoby, zwłaszcza po tym jak wyciągnąłem ją z łagru
To obejrzyj Romę - najlepiej w kinie. Ten film albo się czuje, albo nie. Nie trzeba żadnych specjalnych interpretacji.
Źle to ująłem, bardziej niż interpretacja jest to analiza filmu. Między innymi pod względem pracy kamery. Poza tym zebrane są przemyślenia reżysera na temat jego inspiracji przy tworzeniu filmu. Nie jest to narzucanie formy rozumienia filmu, czy też gęby, lecz wolna analiza tego co dla oka niezauważalne za pierwszym razem.