PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=805637}

Roma

7,0 49 431
ocen
7,0 10 1 49431
8,5 51
ocen krytyków
Roma
powrót do forum filmu Roma

Pierwsze kadry filmu zapowiadają niesamowitą ucztę dla oka i ducha. I ta zapowiedź trwa przez cały film a potem pojawia się pytanie: ale o co chodzi?
Fabuła skonstruowana jest wokół postaci Cleo – indiańskiej służącej w meksykańskiej rodzinie z klasy średniej z czwórką dzieci. Tło historyczne to miasto Meksyk lat siedemdziesiątych XX wieku. Obszerny dom położony w stosunkowo spokojnej dzielnicy tego wielomilionowego miasta żyje własnym życiem a szum dochodzący gdzieś z dala sygnalizuje, że jest to miejsce tylko nieznacznie połączone ze światem „na zewnątrz”.
Egzystencja postaci głównej zogniskowana jest na życiu jej chlebodawców i tyle. Spędza całe dnie sprzątając, podając do stołu, piorąc. Jest przy dzieciach, gdy się budzą i gdy zasypiają. I nie wiadomo, czy chce czegoś więcej, czy czegoś jej brakuje. Poznaje chłopaka, zachodzi w ciążę, szuka ojca swojego dziecka, żeby mu o tym powiedzieć, zostaje poniżająco przez niego potraktowana – i nie wiadomo, jak bardzo ją to dotknęło. Z nikim też nie rozmawia o całej sytuacji, nie wiadomo, czym ta sytuacja jest dla niej samej… Nie zostaje zwolniona z pracy, wręcz przeciwnie, oddana pod opiekę medyczną szpitala swoich pracodawców. Babcia nawet idzie z Celią kupować łóżeczko dla dziecka.
W międzyczasie przyglądamy się, niejako oczami głównej bohaterki, temu, co dzieje się w rodzinie chlebodawców, a tam dochodzi do rozpadu małżeństwa. Trzy kobiety: babcia, pani Sofia i Celia zostają zmuszone radzić sobie same.
W międzyczasie w Meksyku dochodzi do demonstracji studenckich, są ofiary.
W międzyczasie do Meksyku docierają modne wszechobecne sztuki walki, budzące zainteresowanie wśród prostych, prymitywnych chłopaków ze slumsów jak ojciec dziecka Celii.
W pewnym momencie nie wiadomo, czy demonstrują studenci, czy rekruterzy ze slumsów, bo podczas demonstracji policja czyta książki…
Słyszałam bardzo dużo zachwytów nad filmem (chwilowo zawieszę ocenę formalną filmu), za uniwersalizm: bliskość życia i śmierci w scenie śmierci studenta i początku porodu. Analizując inne fragmenty obrazu nie daje się obronić tego uniwersalizmu jako motywu przewodniego, niestety.
Może to obsceniczne, ale leitmotivem przewijającym się przez całość są psie kupy na podjeździe. Rozumiem, że służba musi je sprzątać (cóż za głęboki symbol!), ale wszyscy taplają się wchodząc do domu, hm…
W poszukiwaniu wartości uniwersalnych można zatrzymać się na więzi, jaka łączy kobiety żyjące pod jednym dachem. I tu znów rozczarowanie: twórcy filmu nie ukazali żadnej relacji. Gdy Celia informuje panią Sophię o ciąży, ta mówi, że jej nie zwolni z pracy i tyle, zwykła rozmowa z pracodawcą. Jasne, jeśli ktoś czekał, że tak będzie, to jest zachwycony wielkodusznością tej kobiety. Moim zdaniem jednak, i to się reżyserowi udało, chyba mimochodem, Celia jest po prostu używana w pewnej funkcji do funkcjonowania takiej maszynerii jak gospodarstwo domowe. Dlatego, gdy zapewnia się jej opiekę lekarską czy wiezie do porodu to tak jak jakiemuś urządzeniu zapewnia się serwis naprawczy. Niestety, Celia traktowana jest przedmiotowo. Tylko nie wiemy, czy jej z tym źle. Bo ona sama, przynajmniej w tym obrazie, w żaden sposób nie jest upodmiotowiona. Z nikim nie nawiązuje relacji, nie zmienia jakości swoich kontaktów z kimkolwiek, sfera intymności jest szczególnie nijaka, praktycznie jej nie ma.
Ze względu na portret głównej bohaterki nazwałabym Celię człowiekiem bez właściwości: bez przeszłości, nie mającej wpływu na ludzi ani na sytuację w teraźniejszości, o przyszłości też nic nie wiemy. Skoro bohaterka nie ma marzeń, nie ma tożsamości (na ile jej życie nie jest życiem chlebodawców, nawet nie wie, czy mogłoby nim być, bo przecież nie chciała swojego dziecka), to kim właściwie jest?
Druga bohaterka, zdradzona i opuszczona przez męża pani Sofia żyje w rytm przyjazdów i wyjazdów swojego ukochanego. Tym większa rozpacz, gdy ten się wyprowadza. I ona musi sobie z tą sytuacją poradzić, a nie radzi sobie. Godzinami wisi na telefonie, omawia z matką całą sytuację, reaguje histerycznie na zachowania dzieci. Tak, ta postać ma rys realizmu, ale jeśli ktoś (w recenzji na netwebie) uważa, że to postać charyzmatyczna, to obawiam się, że jest to nadinterpretacja. Zarysowana dosyć powierzchownie, zgodna ze stereotypem porzuconej kobiety, obciążająca wszystkich przyjaciół i znajomych pretensjami do swojego męża. Tak jest, ale poza tym twórcy filmu nic więcej dotyczącego tej postaci nam nie zaoferowali.
I wreszcie wielcy nieobecni tego filmu czyli mężczyźni. Jacy są? Nie ma ich, są nijacy albo śmieszni. Nie są postaciami, tym bardziej bohaterami, nawet drugoplanowymi, filmu. Pojawiają się, najbardziej chyba bez właściwości…Istnieją przez ich brak w życiu kobiet.
Jak powiedziałam wyżej, pierwsze kadry filmu zapowiadają…potem chciałam skojarzyć tematykę, rytm, estetykę obrazu z neorealizmem włoskim, zwłaszcza tym z późnych lat 50-tych i 60-tych. I tu pojawił się problem, bo tamte filmy, których bohaterami są też zwyczajni ludzie, życie nie obfituje w znaczące historycznie zrywy i właśnie dlatego są to nasi bohaterowie. Są jacyś. Razem z nimi śmiejemy się, płaczemy, tęsknimy, patrzymy przez okno.
Reżyser Vittorio de Sica opowiada nam jakąś historię, zwykłą przecież, jak kradzież roweru, czy relacje i miłość między matką i córką. Trudno oderwać się też od głównej bohaterki La Strady Felliniego. Wiem, wiem, to nie cyrk i nie bajka. Chodzi jednak o emocje, a nawet o poziomy emocji.
Nie można ich budować tylko formą, tylko oszczędną formą. Artystyczne kino porusza ale też wyraża. Mówi o sprawach ważnych, które mają walor uniwersalności. Wykorzystują przy tym środki, które dawkowane oszczędnie, brzmią tym głośniej. Kolejny raz chciałabym zapytać: o czym mówimy, co tu jest ważne?
Neorealizm włoski wycisnął piętno na niemalże wszystkich twórców kina XX wieku, także tych, którzy nie rezygnowali z taśmy barwnej i których operatorzy robili niezapomniane zdjęcia. Jak będzie z „Romą” – zobaczymy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones