bo po co masz dawać 1 i wylewać żale, że gniot, że bez sensu. Jest to film typowo psychologiczny, brak tu ciągle wyskakujących 'strachów' czy świetnie ucharakteryzowanych potworów. Kojarzy mi się nieco z "Babadook'iem, jednak tutaj wszystko jest surowe, co jak dla mnie jest plusem. Dostajemy powolną, wręcz do bólu nudną opowieść, która miażdży klimatem i działa hipnotycznie. Ukłony dla Harrisa, świetnie odnalazł się w roli.