PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32413}

Porozmawiaj z nią

Hable con ella
7,6 65 231
ocen
7,6 10 1 65231
7,5 15
ocen krytyków
Porozmawiaj z nią
powrót do forum filmu Porozmawiaj z nią

Czy uważacie,że to co czuł Benigno do Any faktycznie można nazwać miłością? Przecież przed jej zapadnięciem w śpiączkę on ją spotkał osobiście właściwie tylko dwa razy: pierwszy raz kiedy oddawał jej portfel który to ona upuściła; przy tej okazji zamienili parę słów i to wszystko. Drugi raz, kiedy natknął się na nią podczas wizyty u jej ojca (nie było tu żadnej wymiany słownej; ich spotkanie trwało zaledwie kilka sekund). Owszem, wcześniej obserwował ją od dłuższego czasu podczas jej prób tanecznych, ale robił to z ukrycia, nie miał z nią w tych sytuacjach bezpośredniego kontaktu. Tak więc czy na podstawie tych dwóch trwających zaledwie kilka/kilkanaście sekund spotkań oraz powiedzmy długotrwałej obserwacji tej kobiety, mogło się w Benignym narodzić uczucie tak silne, że w sytuacji jego kompletnej izolacji od Any, on zdecydował się popełnić samobójstwo?
Według mnie jest to nierealne, jak również nierealne jest przetrzymywanie w szpitalu pacjenta w stanie śpiączki przez kilka lat!
Te dwa wątki (w szczególności ten pierwszy), wątki, które w gruncie rzeczy stanowią oś fabularną filmu, są w moim przekonaniu tak odległe od rzeczywistości, że trudno mi w całości docenić "Porozmawiaj z nią".
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Może ja coś przeoczyłam, biorąc pod uwagę, że oglądałam ten film tylko jeden raz??

karanwe

Błąd w imieniu: oczywiście chodziło mi o Alicię, nie Anę.

karanwe

no coz pierwszy zarzut jakby niepotrzebny..po co sie zastanawiac?? mogl sie zakochac oczywiscie w koncu byl troche szalony a milosc to szalenstwo:) nie wglebial bym sie w to ponoc sa ludzie kochajacy od pierwsszego wejrzenia:) co do drugiego zarzutu to oczywiscie widac ze nie masz kontaktu ze szpitalami...trzyma sie ludzi i to znacznie dluzej 4 lata to krotki okres..skoro zyje i jest szansa ze siei obudzi to co z nim niby zrobic? usmiercic? eutanacja jest w holandi a nie w hiszpanii chociaz tez na H...nierealne bylo tylko ze byla taka zadbana...jakby tyle co polozyla sie do lozka po wzietym prysznicu..w praktyce wyglada to troche inaczej..powstaja rozne zmiany jak zanik miesni..odlezyny..napewno nie byla by taka piekna:)

Miki_

MIłość jest czyms nieokiełznanym i szalonym, nie wiemy, może to byłą miłość? Kto wie?

(A może Beningo był zakomplekisonym nieśmiałym facetem i tutaj upatrywał swoją "szansę" by zakońćżyć samotny żywot?)


P.S.

Miłośc, można się zakochać nawet przez Internet (to prawda), - jeżeli z tym macie wątpliwości to zapraszam do rozmowy, chętnie zagłębie się w tą dyskusję. Ale z kobietami, sa bardziej wrażliwsze niż mężczyźni, bardziej uczuciowe i przyjazne...

Miki_

MIłość jest czyms nieokiełznanym i szalonym, nie wiemy, może to byłą miłość? Kto wie?

(A może Beningo był zakomplekisonym nieśmiałym facetem i tutaj upatrywał swoją "szansę" by zakońćżyć samotny żywot?)


P.S.

Miłośc, można się zakochać nawet przez Internet (to prawda), - jeżeli z tym macie wątpliwości to zapraszam do rozmowy, chętnie zagłębie się w tą dyskusję. Ale z kobietami, sa bardziej wrażliwsze niż mężczyźni, bardziej uczuciowe i przyjazne...

karanwe

nie no, przesadziłam chyba faktycznie z tym pytaniem o miłość. W sumie chyba nie jest ważne jak nazwiemy to co Benigno czuł do Alicii, ważne że było to coś tak silnego co nie pozwoliło mu bez niej żyć. No i to chyba nie jest ważne, że prawie ze sobą nie rozmawiali bo słowa nie zawsze są niezbędne, czasami chyba nawet zwykła obserwacja drugiej osoby, przebywanie z nią, opieka nad nią może wytworzyć głęboką więź emocjonalną. Chyba wykazałam się tutaj brakiem romantyzmu....;)

karanwe

nie no, dobre pytanie.. z tym że trzeba pamiętać o różnych rodzajach miłości. miłość Benigna narodziła się z osamotnienia, z fascynacji.. to inny rodzaj uczucia niż np ten jaki łączy większość par - poznajemy się, lekko fascynujemy sobą, spotykamy, poznajemy lepiej i dogłębniej, zakochujemy. U niego nie doszło do głębszej konfrontacji, bo kto wie? może gdyby Benigno poznał lepiej Alicie to niekoniecznie by mu mogły wszystkie jej cechy pasować ;) poza tym oczywiście, Benigno był wariat, nie ma co ukrywać :) zmuszony opiekować się przez długie lata (chyba 20?) swoją chorą matką, odizolowany od innych, pozbawiony prawie kontaktu z relnym życiem poza murami własnego mieszkania, nawet nauki pobierający albo z doświadczenia (opieka matką) albo tylko korespondencyjnie - musiało mu przecież odbić :) nagle widzi piękną dziewczynę, ma z nią w pewien sposób "stały kontakt" - uczy się w szkole na przeciwko więc może ją obserwować codziennie, do jej pięknej osoby dopisuje swoją własną ideologię.. i nagle ona się nie pojawia w szkole tańca. Wręcz potrafię sobie wyobrazić Benigna odczucia. Najpierw przerażenie - bo na kogo będzie patrzał teraz? gdzie jego "ukochana"? A potem, nagłe nieoczekiwane szczęscie - dziewczyna jest w śpiączce, on dostaje możliwość opieki nad nią, dotykania jej, mówienia, bycia po prostu (i znów można się pytać: czy miłość się przejawia w czymś takim? przecież to egoistyczne). W końcu dochodzi do tego do czego dochodzi. Psychopata? Cięzko zaprzeczyć mimo wszelkich pozytywnych uczuć jakie jego postać wzbudziła w nas przez większą część filmu.
Film pierwsza klasa :) Uwielbiam Almodovara :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones