Właśnie przed momentem obejrzałem i bardzo mi się podobał. Jak przekonać do niego? Nie wiem. To wyciszone, skromne kino, które będzie oddziaływać na ludzi potrafiących zadawać sobie w życiu ważne pytania. Ten film udziela jednej odpowiedzi, choć w sposób bardzo pokrętny, bo mówi, że odpowiedź nie istnieje. Są rzeczy, na które w życiu trzeba po prostu przystać i ten film jest właśnie o przystawaniu na rzeczy i wydarzenia dla nas (ludzi) bolesne i niewygodne. Pierwsze 30 minut filmu to sielanka pewnej, kochającej się rodziny, następnie umiera syn. Dobry chłopak, rodzinny, skromny, sympatyczny. Dlaczego? Film mówi o tym dlaczego tak czy inaczej należy się z tym pogodzić. Jest smutny a dodaje otuchy. Jest skromny (może dlatego mówią o nim nudny) ale jednocześnie nasączony emocjami. Bardzo fajnie pokazana jest tu rola rodziny. Pokazane jest to, że tragedię przeżywa się osobno, wewnątrz, ale też rodzinnie. Bardzo mądry film, bardzo spostrzegawczy. Dla ludzi cierpliwych i uczuciowych. I wrażliwych chyba. Dla reszty faktycznie może być nudny, bo w końcu gdyby gospodarz wiedział, że złodziej chce go okraść, to by się okraść nie dał ;)
Czytając twoją odpowiedź coraz bardziej się uśmiechałam bo czuję dokładnie to samo. Ani przez chwilę nie myślałam o tym filmie w kategorii nudny. Wczułam się niesamowicie mocno w historię tej rodziny i choć nie leciała krew to emocje były bardzo wyraźne. Myślę że gra aktorów też zasługuje na uwagę. Sceny były dobrze zagrane i nie czuło się sztuczności w przedstawianiu emocji. Naprawdę dobry film..
"Film jest doskonały" i "film jest denny"...
OBEJRZYJ.
"Póty nie uświadczysz, póki nie doświadczysz".
denny? no może bez przesady... może nie porywający, ale z pewnością nie można go nazwać dennym.