Muszę przyznać, że nieco się pogubiłam w fabule ;| co nie zmienia faktu, że film dobry. Powtórzę seans, być może ocena wzrośnie
Uwazam, postac Morsa za ciekawa kreacje, naprawdę, Mors był bardzo wazny dla mnie, umeczony tym całym brudem wokół, widzący o wiele więcej od nas kochana Baby Black, jednocześnie bila od niego madrosc i opanowanie, to było ukazanie wnętrz gliniarzy, nie takich amerykanskich hero, ale zwykłych ludzi, ludzie sa gorsze od bestii, jego słowa zapamiętam do kona zycia.