Bardzo mi się spodobał pomysł na fabułę, czyli filmy w filmie. Po drugie, widać że Craven za tym stał, od razu da się to wyczuć. Dobrze budowane napięcie, nawiązania do jedynki i powrót Heather Langenkamp również na plus.
Ma minus niski bodycount (scena na suficie niezła) i nieco zmieniony wygląd Freddy'ego, ale ogólnie jestem zadowolony z tej części.