Bo bardzo go lubię z serialu Teoria Wielkiego podrywu.On sam wypadł nawet dobrze w tym filmie,ale niestety sam film dość słaby,jak na komedie za mało śmieszny.Oceniam tylko 6/10.
Tak samo ciekaw byłem tej "komedii" ze względu właśnie na Simon'a Helberg'a i Melanie Lynskey (w "Dwóch i pół" grała całkiem przyjemnie) niestety potencjał tej dwójki został baaardzo słabo wykorzystany. Przez cały film ani razu nie zdarzyło mi się zaśmiać czy chociażby uśmiechnąć... W pewnym momencie zacząłem zastanawiać się czy aby na pewno jest to komedia... Niestety dialogi były według mnie dość sztywne... Film idealny jako "dobranocka" - szybko można przy nim zasnąć :)