Gatunek...thriller?!! to chyba jakiś kiepski żart bo dreszczy nie poczułem ani razu.
Pseudo akcja rozwodniona jak piwo na festynie, niekończące się, nic nie wnoszące ujęcia, psychologia postaci ukazana na poziomie "Doliny Muminków". Plusem są zdjęcia i pejzaże.
Ot po prostu... idą... idą.. idą... incydent z tubylcami... foch rudzielca..., prawie zdrada... pogodzenie.. koniec
Żadnych głębszych dialogów, żadnych emocji, żadnego tłumaczenia, PIERD!!
dodałbym jeszcze irytującą "muzykę", filmu nie polecam bo po prostu nie ma żadnej fabuły
I pisze to ktoś z Willisem w avatarze :D
Tego typu filmów najzwyczajniej nie ogarniasz. Daruj więc sobie krytykę...
Kto normalny czekał by tak długo z pytaniem: o co im chodziło?
ja już bym je zadał gdy do mnie celują.
ps. W którym miejscu to był thriller? Jeśli w tym z celowaniem to Shrek też jest thrillerem.