Okrucieństwo na azjatyckich wodach, czyli wstrząsająca historia inicjacyjna australijskich twórców, którzy zwracają uwagę, że akwen, nad którym zamawiasz sobie wczasy w Azji Południowo-Wschodniej bywa morzem ludzkich trupów. Piękne połączenie artystycznych ujęć i bezkompromisowości, która ratuje życie. Ale to też...
w momencie gdy ma się już serdecznie dość. Wcale się nie dziwię, że doszło do czego doszło na samym końcu filmu, ileż można wytrzymać upokorzenie. Pomysłowy, oryginalny scenariusz, dobrze poprowadzony fabularnie. Świetnie się ogląda, warto zobaczyć tajlandzkie walki na łajbie.
Każdego dnia około 60 młodych chłopców wyjeżdża z Kambodży do Tajlandii, myśląc, że znajdą pracę w fabryce i będą mogli godnie żyć i pomagać rodzinie. Mniej niż 8% z nich wraca do domu. To film o współczesnym niewolnictwie. To trudny film. Scenariusz jest oszczędny, niewiele w nim dialogów, a większość treści...