Złoty glob dla Grace Kelly za Lindę, no chyba wolne żarty się ich trzymały w tym '54, że jej to
przyznali. To Ava w takim razie to chyba Oscara powinna dostać! Kelly w tym filmie była
beznadziejna.
tu masz racje, Ava zdaje się nigdy nie była doceniana za swoje role, a Kelly w każdym filmie miała ten sam wyraz twarzy, była nijaka i wiecznie przygnębiona(za te słowa fani Grace mnie pewnie zmiażdżą;P)
Grace była wtedy na topie i jeśli się nie mylę to była najlepiej zarabiającą aktorką tamtych lat.
Również jestem zaskoczona, że w takiej sytuacji Gardner nic nie dostała. Choć uwielbiam Kelly, to jednak nie jej rola zapada w pamięć...
Mam wrażenie, ze w wielu filmach Ava Gardner była oceniana tylko za jej wspaniałą urodę, a nie za grę. A przecież grała świetne role! Czy to jej wina, że była rzeczywiście nadzwyczaj piękna?