PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=583006}

Mistrz

The Master
6,6 28 839
ocen
6,6 10 1 28839
7,4 40
ocen krytyków
Mistrz
powrót do forum filmu Mistrz

Paul Thomas Anderson ponownie w swoim stylu. Tym razem jednak forma znacznie przerosła treść, a pojedynki aktorskie zaabsorbowały mnie bardziej niż drugie dno, którego i tak musiałem się chwilę naszukać.
W moim mniemaniu tytułowym "Mistrzem" jest tutaj Freddie, człowiek bez duszy, bez boga, bez wzorców. Dodd próbuje go podporządkować sobie, gdyż zazdrości mu indywidualności, wolności i niezależności przede wszystkim. Sam jest uległy żonie, oraz własnym wyznawcom, których nie potrafi zatrzymać przy sobie gdy ci zaczynają wątpić. Usilnie chce by było coś ponad zwykłymi ludzkimi zachciankami. Dlatego szokiem jest dla niego spotkanie osoby którą zawsze negował w swoich przemowach- Freddiego. Ten jest uosobieniem zwierzęcej natury, potrafi łamać wszelkie reguły, cieszyć się z głupot i podążać za własnym pożądaniem, zamiast je w sobie zwalczać. Przez większość filmu Dodd chce pokazać Freddiemu że to on jest mistrzem, że jego racja jest ważniejsza, że jesteśmy czymś więcej niż ludźmi dzięki poznawaniu własnej duszy. Ale u Quella wygrywają popędy, wygrywa jego własna wola. Nie daje się i opuszcza "swojego guru". Scena gdy Dodd dzwoni do Freddiego jest jednoznacznym ukłonem w stronę włóczęgi i awanturnika. W tym momencie ten wielki wizjoner przyznaje że potrzebuje Quella i że ten jest jego mistrzem. Bo zazdrości mu wolności i potrzebuje choćby przez jego obecność poczucia niezależności.
Tak, to na prawdę nieźle przemyślane starcie dwóch "mistrzów". Tylko że pokazane w taki sposób że trudno mi było wytrzymać do końca seansu. Zbyt wiele tu ciągnących się w nieskończoność momentów. Scena prania mózgu, mająca na celu wprowadzenie bohatera do stowarzyszenia jest jakąś ponurą parodią tak zwanego przeze mnie "kina doskonalenia". To wszystko przypomina sceny treningu Rockiego przed meczem bokserskim i wydało mi się nie na miejscu w tym filmie. Na drugim biegunie są znakomite momenty gdy Freddie chce się skupić na głębokim przekazie Dodda a widzi tylko nagie kobiety. To podkreśla naturę bohatera, który w wielu momentach tylko udaj że rozumie przesłanie guru. Tak na prawdę jest indywidualnością- człowiekiem z krwi i kości, bez zasad i bez poprzednich wcieleń. Jest zwierzęciem i zdaje się że właśnie to daje mu szczęście.
Aktorsko jest świetnie. Phoenix znakomity, Adams aż mrozi spojrzeniem, Hoffman troszkę za nimi, ale wiadomo jaką klasę ma ten aktor już nie od wczoraj. Zdjęcia świetne. Technicznie chyba tylko muzyka jakoś mnie nie zachwyciła. Zbyt często typowa przygrywka klawiszowa, zazwyczaj wykorzystywana w kinie jako tło, wychodziła na pierwszy plan.
Natomiast wysokiej oceny nie jestem w stanie wystawić. Bo jak mówiłem- forma przerosła treść. To jest zbyt długi film, a reżyser tym razem nie potrafił stworzyć pomostu pomiędzy niektórymi jego elementami. Czasami popisy gry aktorskiej przyćmiewają treść, innym razem treść zabija metaforyczne sceny, a jeszcze kiedy indziej sceny są tak niejasne że nie akcja nie posuwa się do przodu. Zobaczyć warto, ale to seans tylko dla cierpliwych i zagorzałych fanów Andersona...

ocenił(a) film na 9
Lucky_luke

Maturalne lanie wody. Freddie jest człowiekiem zniszczonym przez post traumatyczny stres, co zresztą jest wyraźnie pokazane na początku filmu. I w już w tym momencie twój długi wywód traci w ogóle sens.

ocenił(a) film na 6
borubar111

A twój krótki był konsultowany z reżyserem i dlatego wiesz lepiej :p

Lucky_luke

sie rozpisał Lucky :D ale trudno sie nie zgodzic bynajmniej mi :) popieram w znaczacym stopniu wypowiedz dla mnie film osobiscie bardzo dobry 8/10 :)

ocenił(a) film na 8
Lucky_luke

"Sam jest uległy żonie, >>>>>>oraz własnym wyznawcom, których nie potrafi zatrzymać przy sobie gdy ci zaczynają wątpić.<<<<<<<<"
Skąd to wziąłeś? Gdzie w tym filmie scena, która by to sygnalizowała?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones