Czuję pewien 'niedosyt' po jego obejrzeniu...chętnie dowiedziałabym się co dalej,chociaż może lepiej w tym przypadku nie wiedzieć.
Ja tak samo. Obejrzałam przedwczoraj, jestem pod ogromnym wrażeniem. Powiem, że w szoku, choć w sensie pozytywnym. Jako praktykująca katoliczka byłam bardzo zainteresowana, jak będzie wyglądał ten film, w dodatku gdy główną rolę gra Matthew Macfadyen, którego uwielbiam. Jestem zaszokowana i jednocześnie zachwycona. Cudowna muzyka, niesamowita fabuła, i to zaskoczenie na końcu, kiedy okazało się, że Gabriel żyje... Tak więc tym bardziej chciałabym wiedzieć, co będzie dalej, choć jak nadmieniłaś - tym razem może lepiej jest nie wiedzieć ;-D