Surowy dramatyczny obraz wegetacji bohaterów - matki i syna.
"Winylowe" oświetlenie zmusza nas do głębszego wejścia w życie bohaterów, matka zajmuje się synem, który ma nadwagę znaczną, ograniczającą jego życie.
Konwencja filmu niemego, bez ścieżki dźwiękowej, środki wyrazu mimika, gesty ciała. Egzystencja wyszarpana , przyglądamy się codziennym, rutynowym czynnościom, identyfikacja z pokojem, przedmiotami, jedyna odskocznia to spacer do sklepu, manekiny, okno kuchenne i klatka z chomikiem...
Bardzo smutny obraz, wręcz wstrząsający, że nikt nie interesuje się losem tych ludzi, jakby ich nie było, izolacja społeczna, brak aprobaty dla inności, akceptacji i takie "ludzkiego" zainteresowania dolą bliźniego....