Widać, że reżyser nie miał najmniejszego pomysłu jak to skończyć, dlatego "tak se" napisał coś tam
gdzieś tam i się tym scenariuszem podtarł pewnie
Zakończenie może nie jest w pełni satysfakcjonujące (zabrakło na koniec mocniejszego uderzenia, zwrotu akcji), ale uważam, że poprawne i jakoś się broni.
o tak! nijakie zakończenie bez cienia puenty. w trakcie filmu wymyśliłam ze 4-5 alternatywnych zakończenie i prawie każde z nich byłoby lepsze ;)) no ale trudno
- - - - - SPOILER - - - - - -
Ja przez kawał filmu myślałam, że film się skończy wypadkiem Ivana (oczywiście gdzieś dalej - kiedy już prawie niby ma wszystko opanowane - oczywiście byłoby to fatalne banalne zakończenie i całe szczęście, że coś takiego nie zaistniało). Myślałam też o innej wersji - że Bethan urodzi martwe dziecko zanim Ivan dojedzie w związku z czym znajdzie się on wtedy w dziwnej sytuacji ponieważ jechał bardziej do dziecka niż do samej Bethan. Stanąłby na drodze w ten sposób zawieszony mając problem ze sformułowaniem następnego kroku "prawidłowego postępowania", bo wszystkie te kroki brały pod uwagę przede wszystkim dobro rodzonego dziecka, na jego istnieniu się opierały.
Ale myślę, że zakończenie takie jak jest wyszło bardzo dobrze. Bez przeginania w kierunku jakichś tragedii. Wyważone.
Film jednak mocno wciąga i bardzo chce się więcej kiedy nadchodzi koniec, więc być może część widzów czuje bardziej niedosyt (chcieliby więcej całości po prostu) niż rozczarowanie zakończeniem.
Moim zdaniem zakonczenie nie bylo takie bezsensownie, Locke wreszcie mogl zjechac z trudnej drogi (rowniez zycia).
Moja teoria jest, że Locke wrócił do domu po wiadomości syna i okłamał "kochankę".
Moim zdaniem zakończenie było ok. Płacz dziecka symbolizował że coś się zaczyna, mimo że pewne rzeczy się skończyły.