nie tylko płytkie pojęcie na temat kina ale też... bycia człowiekiem

Zgadzam się, film porusza wiele ważnych problemów. Mi bardzo się podobał, ale niestety większość patrzy na niego przez pryzmat głównego wątku.

Bardzo mądry i piękny film.

Problem w tym, że to wcale nie był główny wątek moim zdaniem. Takim się stał właśnie przez burzę jaka nagle w naszym kraju się rozpętała. Dla mnie głównym wątkiem jest molestowanie seksualne dzieci i znieczulica pod tym kątem... MOralne problemy czy to ujawnić - tajemnica spowiedzi itp. Wątek gejowski jest dla mnie wątkiem gejowkim, mającym trochę zawiązać fabułę na końcu - dziewczyna przyjmuje od niego komunię jako jedyna z całego kościoła mówiąc mu tym samym: TY WIESZ I MNIE NIE POTĘPIASZ ZA TO CO MNIE SPOTKAŁO, JA NIE POTĘPIAM CIEBIE... Kwintesencja filmu, dla mnie...
Głęboki, mądry, bezgranicznie prawdziwy...
Jeśli ktoś to jeszcze przeczyta to polecam gorąco inny film Antoni Bird: The Care - Opieka! Również o molestowaniu nieletnich w domach poprawczych. Film na tyle mocny, że ja długo do siebie po nim dochodziłem. Teraz go szukam bo czuję się po latach gotów stawić mu czoła, ale nie znajduję go ani na zagranicznych torrentach, ani nie ma nigdzie DVD żeby kupić... Jeśli ktoś to przeczyta i znjadzie możliwość zdobycia tego filmu to mogę zapłacić i będę wdzięczny!!!

Mam nadzieję, że Ci nie przeszkadza brak polskich napisów: http://www.youtube.com/watch?v=v4Qn2n0fdeI

Piękne dzięki!!! Nie wpadłem na to żeby szukać na youtube ;) Dalej będę szukać wersji DVD ale to już jest WIELKIE COŚ (po 7 latach poszukiwań) ;)!
Jeszcze raz dziękuję :)

P.S. dokładnie tydzień temu gadałem z kumplem, który jest maniakiem zdobywania autografów od różnych znanych ludzi (ma Johnego Deppa, Jacka Nicholsona, i wielu innych.. Sam mam na półce zdjęcie Freddiego Krugera z oryginalnym podpisem i życzeniami urodzinowymi od Roberta Englunda - ot taki fantastyczny podarek dostałem od mego kolegi - łowcy autografów, na któreś tam urodziny...) i zaprzęgnąłem go do zdobycia dvd z filmem CARE... Cholera strasznie mi na tym filmie zależy...

Oprócz tego co piszesz dla mnie ten genialny film jest też trochę pytaniem o aktualność Pisma Świętego...choć bardziej chyba o aktualność pewnych, zasadniczych dla tożsamości Katolików, soborowych ustaleń, które z Biblii tak wprost raczej nie wynikają. I skłania, przynajmniej mnie, do refleksji na temat tego, czy po ponad 20 wiekach Katolicy nie odbierają zbyt dosłownie pewnych kwestii religii ustalonych przed wiekami, zdając się na przeróżne - bardziej lub mniej wartościowe - "autorytety" dokonujące wykładni zasad chrześcijańskich, zamiast czasem zdać się po prostu na swój rozum - wszak Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo ponoć.

Ja też byłam na tym w 95 r., jako licealistka. Protestujące mohery zrobiły temu filmowi super reklamę :) Pamiętam, że wyszłam z kina zachwycona, chyba obejrzę to teraz jeszcze raz, żeby zweryfikować te wrażenia :)))

Obejrzyj jeszcze raz, tym razem bez antymoherowego zacietrzewienia, i oceń na spokojnie. Ja widziałem tem film po raz pierwszy w 2009, czyli wiele lat po premierze, i spodobał mi się, mimo że wątek homoseksualny nie wywarł na mnie pozytywnego wrażenia. Ale, jak stwierdził autor wątku, to film poruszający o wiele ważniejsze tematy.

To ja mam "płytkie pojmowanie dobrego kina"

Naprawdę dawno oglądałam ten film i wtedy zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Teraz temat wrócił przy okazji premiery filmu Kler. Jak opowiadam znajomym, ze większe wrażenie zrobił na mnie film Ksiądz, to od razu każdy mówi o wątku homoseksualnym, którego ja w ogóle nie pamietam! Natomiast to co mnie tak wtedy, młodą dziewczynę tak poruszyło, to właśnie problem molestowania dzieci oraz tajemnicy spowiedzi!