Zrywając celibat ksiądz długo się nie zastanawiał nad tym ze to grzech
Za to gdy aby uratować dziewczynę gwałcona przez własnego ojca musiałby złamać tajemnice spowiedzi stwierdził ze wkoncu przysięgał przed Bogiem i nie może tego zrobić
Patrząc na to ze Celibat tez przysięgał to aż trudno znaleźć w tym logikę
Najwidoczniej grzech nie był grzechem wtedy kiedy trzymanie się zasad aby go nie popełnić było nie wygodnie
I ja nie chce zabrzmieć jak zagorzała katoliczka
Nie jestem nią zdecydowanie
Ale w seminarium nie jest się miesiąc
Tylko kilka lat
Ma się dużo czasu na zastanowienie nad tym czy to wszystko ma sens
I wtedy można sobie rozmyślać nad tym czy te reguły są faktycznie wymyślone przez Boga czy przez ludzi
I czy jeśli są wymyślone przez ludzi to chcemy w to brnąc
Oczywiście jeśli dopiero w trakcie kapłaństwa ksiądz to zaowazy i zechce zaprzestać przestrzegania tych zasad to zawsze może zrzucić sutannę i nie żyć grzesząc wiedząc o swoim grzechu i brnąc w niego
Żyjąc w nim