ktoś musiał mieć chyba amigę przy produkcji

Z jednej strony to koszmarny gniot, z drugiej... jest w tym coś epickiego. Myślę, że ten film ma szanse znaleźć swoich fanów. Jak ktoś lubi statki kosmiczne, lasery i ogólnie bezmyślną rozwałkę i jednocześnie nie przeszkadza mu marna fabuła i efekty specjalne to może sięgnąć po ten film.

Mi się nawet podobało....

Ze strony dystrybutora http://www.halcyonpix.com/view.php?id=41

Rok 3313. Ludzkość w całej galaktyce jest systematycznie wyniszczana przez rasę najeźdźców. Wszelka nadzieja będzie stracona, dopóki ostatnia nitka czystego, ludzkiego DNA nie zostaje odnaleziona na odległej planecie w dalekich rubieżach galaktyki....

grafika chyba robiona na amidze (nie uwlaczajac tej ostatniej), a scenariusz na poziomie ucnia klasy pierwszej. Szkoda czasu...

i tandetny i fascynujący jednocześnie.

Wiadomo że każdego fana SF inna , inaczej zrobiona przygoda w kosmosie, gdzie jest sporo "podróży" podnieca temat, ale ten film naprawedę BADZIEWNIE zrobiono, nie da sie przez to oglądać, dialogi gra aktorska, no to sorry ale lepiej idzie przedszkolakom na przedstawieniach... ;/ 1/10 ,

Co do ostatnich "mega...