PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10012484}

Królowa wojownik

The Woman King
5,8 3 834
oceny
5,8 10 1 3834
5,2 13
ocen krytyków
Królowa wojownik
powrót do forum filmu Królowa wojownik

Dahomey Amazons byly uzywane przedewszystkim do podboju sasiednich plemion aby ich krol mogl sprzedawac niewolnikow za atlantyk. Ich krol zdobyl wladze dzieki barzylijskiemu lowcy niewolnikow, ponadto przeciwstawil sie Anglikom ktorzy chcieli zaniechanie procederu wysylania niewolnikow do Ameryki i blokowali porty.
Historia pokazala ze Europejczycy byli gotowi na taka "cudowna " bron, bo w kilku bitwach kiedy dochodzilo do walki  wrecz mniejsze sily Francuskie zdziesiatkowaly oddzialy amazonek.
Po trailerze wynika, ze ten film to kolejne poprawne politycznie g*** bez zwiazku z rzeczywistoscia, gdzie zli musza byc biali i ma byc duzo "kobiecej sily" :).

ocenił(a) film na 4
blurrpp314

Może to takie "Bękarty wojny" w Afryce? Też bezedura, ale fajnie się ogląda.

wyzimir

Tylko że w Bękartach wojny nie zrobili z Hitlera bohatera.

ocenił(a) film na 1
bastek66

spokojnie. jeszcze z jedno pokolenie lemingow i na luziku zymianie nakreca film o polskim ataku na hitlerowcow.

wyzimir

W Bekartach Wojny jednak tlo historyczne jest zachowane, tutaj jest kompletna manipulacja bo krol Gheso raczej zaslyna z podboju sasiednich plemion i rozwoju niewolnictwa niz walki z bialymi (raczje ugadania sie z nimi i robienia interesow) ;), podobnie amazonki, juz nie mowiac ze pomimo tego ze napewno stanowily zagrozenie , nie bylo to cos z czym nie uporaly sie jednoski Francuskie, czyli zadna "super bron". Mozna zatem myslec ze wzmianka "operte na faktach" dotyczy tego ze byl taki krol i byly takie jednostki, reszta to alternatywne uniwersum :) (kurcze moze to kontynuacja Dr. Strange ;) ).

ocenił(a) film na 1
blurrpp314

NU nu nu, to ,,wakanda w spódnicy'' ;)

ocenił(a) film na 1
blurrpp314

Witam! W filmie jest oczywiście odwrotnie. Realizm na poziomie Czarnej Pantery.

blurrpp314

No ale biali są źli. Jakby na to nie spojrzeć. Biali robili wiele złego, nie tylko czarnym, ale też no innym białym. A w czasach kolonii to akurat biali byli źli. I to bardzo. A ciebie to boli.

toyminator

To zlikwiduj swój ślad węglowy. Będzie o jednego białego kolonizatora mniej.

toyminator

W takim przypadku czarni byli też źli, bo takie same rzeczy sobie robili nawzajem jak robili im biali. Nie, czarni byli gorsi, bo biali nie wybijali w pień całych plemion kończąc egzystencje ich genów na tej planecie, a czarni próbowali tego dokonać, jedno plemię drugiemu, na okrągło, nie rzadko dokonując ostatecznie czynu.

toyminator

Jakby na to nie spojzec to arabowie sa zli :) podczas swoich podbojow i kolonizacji wymrodowali conajmniej sto milionow hindusow, persow, bizantyjczykow. NA obszarach podbitych wprowadzali prawa ze nie muzulmanie sa podludzmi, na rzadanie muzulmanina musieli mu oddac nawet zone (pakt Omara). Aztekowie wobec innych ludow. Jak sobie wyobrazasz ze 100 Hiszpanow z kilkma dzialami podbilo kilkunasto miliomnowy narod, przy minimalnej przeddwadze technologicznej :) ? Bo byl znienawidzony przez swoje ofiary ktore ochoczo wystapily przeciwko Aztekom. Co zrobil Genghis Khan podczas swoich podbojow a JAponczycy w Chinach :). A Bantu ?? Ci mordowali na potege okoliczne plemiona a afryce podobnie jak Krole Wojowniczek :)
Boli mnie jedynie to ze na swiecie jest tyle glupich ludzi bez wiedzy ktorzy tak latwo dadza sobie wpychac pedagogike wstydu :). Tak biali w kilku regionach byli najskutecznijesi ale mowienie ze tylko biali sa zli oznacza glupote i rozbrajajaca niewiedze i jeszcze ktos sie nia chwali w internecie :). W kazdy mrejonie swiata inna nacja jest uwazana za zla :).

blurrpp314

To ludzie są źli i nie ma na to wpływu ich narodowość czy kolor skóry. Muzułmanie dopuszczali się zbrodni, tak samo jak żydzi, jak katolicy i jak prawosławni, jeśli jakąś religie popełniającą zbrodnie pominąłem to przepraszam. Nie chciałbym robić rankingu pod względem "rasy' , jednak biali mieli na tym polu "osiągnięcia"
Nie wiem czy filmweb jest właściwym forum na takie komentarze.

darek210

Powtarzasz to co ja napisalem. Mowienie ze cos jest harakterystyczne dla danej rasy ( np. zlo albo kolonializm) oznacza gruntowna niewiedze graniczaca z glupota. Akurat forum filmu zaklamujacego rzeczywistosc jest dosc dobrym miejscem na ta dyskusje :)

blurrpp314


Z tym, że to cywilizacja łacińska (nie chcę mówić o "cywilizacji białych" bo coś takiego po prostu nie istnieje) doprowadziła do całkowitego zakazu niewolnictwa na swoim obszarze i obszarach zależnych. To cywilizacja łacińska wytworzyła warunki, w których moralna refleksja na temat niewolnictwa w obecnym stanie jest w ogóle możliwa. Faktem jest, że Brytyjczycy obłowili się horrendalnie na amoralnych działaniach w trakcie kolonializmu, ale faktem też jest to, że gdyby nie posiadali władzy nad 1/4 świata i nie zdecydowali się w pewnym momencie zakończyć niewolnictwa, to trwałoby ono powszechnie i do dzisiaj. Zresztą, ostatnimi miejscami, w których niewolnictwo jest nadal legalne i powszechne są kraje Afryki i Azji... Cała moralna podstawa krytyki kolonializmu, ruchy niepodległości w koloniach, ustroje byłych państw kolonialnych stoją na podstawach zbudowanych przez Europejczyków. Czy to oznacza, że kolonializm był super, należy do tego wrócić i w ogóle nie widzieć zła, które się tam dokonało? Oczywiście, że nie. O źle zawsze należy mówić, należy uczyć o negatywnych przykładach etc. Ale domaganie się od ludzi żyjących 200 lat temu aby zachowywali się zgodnie z moralnością współczesnego świata jest po prostu głupie. Zwłaszcza, że te biedne uciśnione ludy w tym samym czasie kierowały się znacznie gorszą moralnością i gdyby tylko dostali szansę to pewnie bez problemu odwróciłyby całą sytuację na swoją korzyść. Należy pamiętać, że tak jak zdarzały się działania podłe i okrutne, tak były one raczej działaniem wbrew ogólnym zasadom moralności. Konkwistadorzy popełnili mnóstwo zbrodni, ale przede wszystkim dlatego, że działali bez bezpośredniego nadzoru. Natomiast wszystkie zarządzenia Kościoła i Państwa Hiszpańskiego miały na celu obronę rodzimej ludności. Tak samo fakt, że Brytyjczycy musieli stworzyć całą ideologię usprawiedliwiającą kolonializm jako "pomoc" wyższej cywilizacji wobec niższej (zresztą wielu naprawdę tak myślało), jest dowodem na to, że w Europie nikt nie uznałby prawa silniejszego jako usprawiedliwienia. Natomiast wśród wielu plemion afrykańskich czy indiańskich było naturalne, że plemię silniejsze może zrobić co chce z plemieniem słabszym, nawet wyciąć je w pień. Tak więc o ile ma sens wskazywanie na błędy moralne w przeszłości, na rozwój jaki się od tego czasu dokonał, tak próba całkowitego podważenia wartości cywilizacji łacińskiej jest po prostu nierozsądną hipokryzją, która doprowadzić może do powrotu do najbardziej prymitywnej moralności.

ASWQQWSA

To jest juz inny aspekt, akurat na temat niewolnictwa wiele cywilizacji pisalo (w buddyzmie np.) jednak to jest juz szerzy temat. Ja jedynie zwrocilem uwage ze modne dzis przypisywanie "kolonializmu" bialym jest calkwitym falszem historycznym (rowniez to ujales w swojej wypowiedzi)

ASWQQWSA

A cywilizacje czarnych istnieją? Czy też nie?

Karl_Wittelsbach

Generalnie uważam, że nie powinno się wiązać cywilizacji z kwestią koloru skóry ponieważ nie jest ona w żaden sposób powiązana z kwestiami biologicznymi. Człowiek, który wychował się w obrębie danej cywilizacji będzie do niej przynależał niezależnie od tego czy ma skórę brązową, białą czy żółtą (spotkałem się nawet ze zdaniem, że obecna "czarna kultura" USA nie ma nic wspólnego z tradycjami afrykańskimi lecz jest przeniesieniem zachowań szkockich emigrantów z niższych warstw społecznych). Twierdzenie, że ktoś przynależy do jakiejś cywilizacji dlatego, że ma taki a nie inny kolor skóry sprowadza nas na pole teorii rasistowskich. Rozumiem oczywiście, że wiele osób używa tego pojęcia jako uproszczenia biorącego się stąd, że większość ludzi danego koloru skóry należała do tej samej cywilizacji, aczkolwiek wydaje mi się to uproszczenie nader niebezpieczne ponieważ wzmaga pogląd, że człowieka kategoryzuje się przede wszystkim po kolorze skóry (co zabawne, ten pogląd dzisiaj reprezentuje przede wszystkim postępowa część społeczeństwa). Poza tym w przypadku białego człowieka trudno mówić o jednolitej cywilizacji ponieważ różnice występujące między np. mieszkańcami Rosji a Francji są strasznie głębokie. Nie jestem specjalistą co do cywilizacji afrykańskich ale podejrzewam, że kraje Magrebu a taki Kamerun czy Zimbabwe również przejawiają daleko idące różnice, które nie pozwalają ich tak łatwo zakwalifikować jako jednolita cywilizacja.

ASWQQWSA

Pierdu pierdu, nikt nie pytał.

Pytanie jest proste, to i proszę o prostą odpowiedź. Skoro białe cywilizacje nie istnieją, to czy istnieją czarne? Tak czy nie?

ASWQQWSA

Czyli nie ma czarnych cywilizacji, got it.

ASWQQWSA

Czyli co., 200 lat temu nie istnieli ludzie którzy sprzeciwiali się niewolnictwu? I kto inny miałby zakończyć niewolnictwo - niewolnik? Typowa głupota białasa

Itsm_Otrs

Typową głupotą jest dzielenie świata na czarno-biały i powielanie narracji, że każdy czarny był niewolnikiem a każdy biały bogatym zarządcą. Prawda jest taka, że wśród białych ludzi przeważająca większość to byli prości robotnicy czy chłopi harujący od rana do nocy. Tak samo u czarnych, część była biedna a część posiadała władzę i majątek. Tylko, że jakoś wśród czarnych władców nie było jakiegoś specjalnego parcia na zakończenie handlu własnymi poddanymi, który przynosił im krocie. Europejczycy, owszem, popełnili mnóstwo zbrodni, ale wypracowana przez nich kultura pozwoliła na moralną refleksję, która ostatecznie zaowocowała delegalizacją niewolnictwa. I nie wydarzyło się to ot. tak. tylko był to wielowiekowy proces, w którym np. już pod koniec średniowiecza wydawało się, że Kościół z sukcesem zwalczył to zjawisko ale potem zdarzył się "wspaniały" renesans, reformacja oraz odkrycia geograficzne i cała zabawa rozpoczęła się ponownie ze zdwojoną siłą.

ASWQQWSA

Nie rozśmieszaj mnie że niby kościół tak bardzo przyczynił się do zniesienia niewolnictwa skoro ich księga wychwala pod niebiosa niewolnictwo a każdy najeźdźca katolik zniewalał inne narody z bogiem na ustach.

soulfly777kris

Konkretne cytaty pokazujące jak Biblia "wychwala pod niebiosa niewolnictwo"? Konkretne przykłady jak "KAŻDY najeźdźca katolik zniewalał narody z Bogiem na ustach"?

Fakt, iż w czasach biblijnych akceptowano niewolnictwo jako część nieidealnego ustroju społecznego nie oznacza, że było ono wychwalane. Tak samo jak to, iż Kościół skupił się na długotrwałych reformach i zmianie moralności w Imperium Romanum a nie na krwawej rewolucji społecznej, nie oznacza, że uznawał niewolnictwo za coś pozytywnego.

A co do zniewalania z Bogiem na ustach to w przypadku katolickiego Imperium Hiszpańskiego, monarcha i Kościół były głównymi instancjami walczącymi ze zniewalaniem rodzimej ludności.

ocenił(a) film na 5
blurrpp314

Nie chodzi i o to że tylko biali są źli. Biali są po prostu najskuteczniejsi w systemowym mordowaniu innych nacji. Nie ma się co tego wstydzić. Tylko trzeba zaakceptować fakt, że jako kolonialiści dokonywaliśmy potwornych zbrodni i byliśmy w tym najlepsi. Nadal biorąc pod uwagę ilu jest białych ludzi na planecie, to jestesmy najlepsi w planowaniu i konsekwentnym wyrzynaniu i nnych i siebie nawzajem. To biała rasa opracowała najskteczniejszą broń i poświęciła najwięcej zasobów na doskonalenie narzędzi do niewolenia i eksterminacji. To fakt i trzeba to zakceptować. I pod tym względem żadni afrykanie z maczetami nam nie dorównają choćby nie wiem jak malownicze stosy obciętych kończyn pokazywano w mediach. Sukces białej rasy jest oparty na ekspansji i podporządkowywaniu sobie innych. I zp unktu widzenia białego to naturalny i całkowicie racjonalny kierunek.

lornemalwo

akurat sukces WSZYSTKICH lokalnych poteg od zarania dziejow polegal na ekspansji i podporzadkowywaniu sobie innych. Aztekowie, Arabowie, Rzym, Egipt, Mongolowie, ktorej czesci swiata bys nie wymienil znajdujemy tam lokalne mocarstwa budujace swoja potego na podbojach, Europejczycy jako jedni z piewszych zaczeli myslec bardzije globalnie. Nie znajdziesz mocarstwa ktore buduje swoja potege na milosci i pokojowym rozszerzaniu wplywow.
Akurat pod wzgledu na ilosc ofiar podobojow, Europejczycy sa daleko za Arabami, chociaz to tez chyba rasa biala ;)

lornemalwo

I to jest typowy komentarz człowieka nauczonego białej winy. Przede wszystkim żadni "my"nie dokonywaliśmy zbrodni, kolonializmu czy nie paraliśmy się niewolnictwem. Robiły to poszczególne kraje, ale nie Polska. Rozmywanie winy na wszystkich białych jest głupotą i ignorancją.

"Nadal biorąc pod uwagę ilu jest białych ludzi na planecie, to jestesmy najlepsi w planowaniu i konsekwentnym wyrzynaniu i nnych i siebie nawzajem." Kolejna bzdura, choć nie do końca wiadomo, co miałeś na myśli przez to zdanie. Że niby białych jest więcej od innych kolorów czy mniej?

"To biała rasa opracowała najskteczniejszą broń i poświęciła najwięcej zasobów na doskonalenie narzędzi do niewolenia i eksterminacji" Poczytaj może, jak różne imperia czy narody zabijały "obcych" podczas swoich podbojów, to może zrozumiesz, jaką głupotę napisałeś.

ocenił(a) film na 5
Nabuchodonozom

No właśnie. Poczytaj sobie. Tak sie składa że ja przez piędziesiąt lat sporo przeczytałem. O jakiej białej winie mówisz? Ja tylko stwierdzam fakt. Powinniśmy sie cieszyć że akurat my jesteśmy najlepsi w zabijaniu i to my odnieśliśmy sukces, a nie np. cywilizacja oparta na ,,światlej i humanistycznej myśli islamskiej" ha, ha.

lornemalwo

No właśnie takiej białej winie, że definiujesz się jako potomek białych kolonizatorów. Według tego bzdurnego przekonania wszyscy biali żyją obecnie w lepszych warunkach, bo korzystali z niewolnictwa i tak dalej. Tylko Polska przez ostatnie kilka setek lat głównie dostawała po dupie i nie miała możliwości mieć w tym udziału. Więc nie, my nie jesteśmy najlepsi w zabijaniu, parę pogromów by się znalazło, ale to dość słaby wynik w porównaniu do rywali. A jeśli dalej chcesz rozmywać winę kolonizatorów np. na całą cywilizację łacińską, bo, hej, mieliśmy tę samą religię, to ja wysiadam.
I muszę cię zmartwić, przewaliłeś te 50 lat czytania i nie wyciągnąłeś z nich zbyt wiele w tym temacie.

ocenił(a) film na 1
toyminator

w dawnych czasach wszedzie miales niewolnictwo, ktore pozniej teoretycznie zniesiono, a praktycznie tylko zmienilo ono swoja forme bo dalej miales "poddanych" calkowicie na lasce jakiegos pacjenta z kompleksami wyzszosci. masz to samo do dnia dzisiejszego tylko forma wyewoluowała do nowej formy dla rozmydlenia tematu. sekretem skutecznej wladzy nad czlowiekiem zawsze byla forma przekazu i aplikacji owej wladzy.

blurrpp314

Czytam sobie właśnie opis filmu... " The Woman King follows the emotionally epic journey of General Nanisca (Oscar®-winner Viola Davis) as she trains the next generation of recruits and readies them for battle against an enemy determined to destroy their way of life. Some things are worth fighting for...."

Wróg, który chce zniszczyć ich sposób życia. Są rzeczy, za które warto walczyć... Zabawne, że tym wrogiem byli biali Brytyjczycy, a ich styl życia, którego bronili, to niewolnictwo. XD

ocenił(a) film na 7
xUmcyk

Zapomniałaś dodać, że to najazd Francuzów położył kres istnieniu Królestwa Dahomej, z którymi to dahomejczycy stoczyli dwie wojny, drugą przegrali i ich królestwo przestało istnieć na zawsze, w zamian Europejczycy stworzyli w Afryce sztuczne państwa, w których bez ładu i składu połączyli wrogie sobie plemiona, co do dziś prowadzi do absurdalnych wojen domowych. Brytyjczyków wcześniej nie tyle interesowało położenie kresu handlowi niewolników (to Brytyjczycy ten handel zaczęli) co interesowało ich to, aby niewolnicy zostawali na miejscu i pracowali dla nich, a nie dla wrogich rebeliantów, brytyjskich przecież, w Ameryce północnej.

ocenił(a) film na 1
avinurme

nie zaczęli go Brytyjczycy tylko Arabowie w odpowiedzi na zapotrzebowanie Hiszpanów i Portugalczyków przy ochoczej współpracy władców Dahomeju - "złoty trójkąt"

avinurme

A ty zapomniałeś/aś dodać, że te plemiona przez setki lat swojego istnienia z "naturalnymi" granicami wcale nie żyły w pokoju. Historia zna wiele przypadków, gdy jedno plemię wybijało drugie do nogi.

blurrpp314

Rak dupy murowany.

blurrpp314

Nadal jednak krok w dobrą stronę. Osobiście myślę, że dużo lepiej jest żeby Hollywood szukało ciekawych nawet jeżeli w tym wypadku przekłamanych historii z Afryki i o jej mieszkańcach niż wciskali nam czarnych wikingów i tym podobne. Afryka ma swoje historie i swoich bohaterów i nie musi się wiecznie posiłkować europejskimi wydarzeniami aby przedstawiać tam czarnoskórych.

Sick_Fantasy

Ja jednak uwazam ze falszowanie faktow aby wybielic albo potwierdzic falszywe mity (czarni naprawde byli bardozagresywnie wobec siebie, niewilnictow bylo na porzadku dziennym) jest bardziej szkodliwe niz uczarniania postaci. Za kilka lat zobaczymy Hitlera ratujacego Zydow (bo dokladnie tym jest ten film, czlowiek ktory zbudowal panstwo na handlu niewolnikami i jego oddzialy mu w tym pomagaly, jest przzedtawiony jako ktos kto ratuje Afryke przed za

Sick_Fantasy

Ale wiesz że można było wybrać jakieś mniej negatywne historie z Afryki bo takie były jak chociażby historia Etiopii ale to nie przejdzie bo to chrześcijanie ;)
Zakładam że wybrali tą historię z powodu kobiet, ale to trochę jakby chcieć pokazać silne kobiet na przykładzie kobiet w SS.

peruniec

Nie mowie ze nie maja w Afryce pozytywnych przykladow, mowie konkretnie o tym filmie. Mowie rowniez ofalszowaniu historii aby pasowala do idelogii. Niszczy sie pomniki np Kolumba ale nie mowi sie o tym jak krwawe byly rozne plemiona i ze niewolnictwo i mordowanie (najzabawniejsze jest ze to bodazje Cortez zabronil mordowania bezmyslengo ludzi, po tym jak zobaczyl jak podczas jakiegos swita ulice miasta doslownie plynely krwia)

blurrpp314

Sorry ale to akurat takie gadanie Europejczycy nie byli specjalnie lepsi ale mi nawet nie o to chodziło tylko o to że wybrali akurat taki temat z historii czarnej Afryki mimo że mogli wybrać coś bardziej pozytywnego. Ja np chętnie być obejrzał o Mali czy Etiopii.

blurrpp314

Wbrew temu co piszesz, że "o tym się nie mówi" jest właśnie odwrotnie. Najpopularniejszy film o tym okresie "1482 conquest of paradise" (po polsku to już wogóle "wyprawa" a nie "zdobycie") i pokrywa się w zasadzie z tym czego się uczy w szkole - raczej pozytywnym podejściem do odkryć Kolumba. To co wyczyniali Pizzaro czy Cortez kwitowane jest ledwie wzmianką. Cały przygodowo traktowany "dziki zachód"- to samo, (vide "ostatni Mohikanin"). Nie wspomnę już o "Apocalypto" (ahistorycznym zresztą) pokazującym właśnie dokładnie "to o czym się nie mówi". Wypowiadasz się jakby istniała jakaś masowa, przeciwna tendencja w popkulturze, pokazywania złego kolonializmu i fałszowania historii. Czy jakieś kasowe "Jądro ciemności" przemknęlo przez boxoffice i nie zauważyłem? Czy jakiś oskarowy dramat o polityce Niemiec w Namibii zdobył szeroki uznanie, a ja to przespałem? Atakujesz chochoła. Last but not least - walisz elaboraty pod filmem, który na razie zarobił ledwo 20 baniek, a kosztował ponad 50. Może się jeszcze zdarzy że czarne amazonki zawładną masową wyobraźnią jak William Wallace w kilcie (!) ale nie sądzę. Całe twoje wybielanie kolonializmu psu ba budę, bo on w masowej kulturze nawet nie zszarzał.

marcholt

po pierwsze 1482 jest filmem o Coluimbie, nie masz nawet pojecia ze wyprawy Pizzaro Corteza byly wiele lat po smerci Kolumba, ponadto w 1482 jest zaznaczone zla rola kolonizatorow :). Jakbys chcial prawdziwy film o podboju ameryki to musialbys pokazac jaka nienawiscia palaly do Aztekow inne plemiona ... bo podboj wielomilionowego narodu przy pomocy 100 ludzi jest raczje nie mozliwy (napisz do genralow NATO i wyjasnij im jak to sie robi ;) ). Sa takie filmy jak Misja etc. jest wiele filmow ZNANYCH w ktorych mowi sie wlasnie o kolonizatorstwie. NIe ma filmow o tym ze kolonizacja arabska byla bardzo krawwa setki stysiecy mnichow wymordowanych, najwieksza ucelnia Buddyjska zniszczona. Niewiele mowi sie o brutalnosci czarnych plemion w afryce wobec siebie (zazwyczja mamy sielankowy obraz z "Pustyni i w Puszczy").
Nprawde nie wiem z czym dyskutujesz, w porownamiou z tym filmem "Apocalypto" to dokument historyczny :).
Gdzie ja rowniez wybielam kolonializm :), jak juz mowie prawde ze kolonializm nie ma koloru skory icaly twoj elaborat psu na bude bo juz nawet czarni historycy mowia wprost ze czarni wcale tacy "biali" nie byli, mordowali sie na potege :), czyli do wiedzy masowje dochodza juz mozne glosy o tym ze "bialy kolonializm" wcale nie byl jedynem i najgorszym :).

marcholt

Mowisz ze westerny koloryzuja ... :) przypatrzmy sie plemionom indianskim ktore czesto zabijaly dla rozrywki (nie bylo tam wtedy bialych) a w popkulturze mamy modrych uduchowionych indian z fajka :) i bialych niesacych im smierc. Co ci sie pomylilo i chesz uprawomocnic jakies pseudo historyczne bzdury :).
Ja jedynie napisalem ze akurat tem film przegia bo zamienil opresora z ofiara. Gdyby zobaczly niemiecki film o tym jak to Polacy zaatakowali biednych niemcow w 1939 i zmusuili ich do mordowania Zydow ... tez bym uwazal ze cos poszlo daleko nie w ta strone :).

blurrpp314

Z lowcow niewolnikow zrobili bohaterow-ciekawe jak dlugo bedziemy czekac na film o bohaterskich hitlerowcach ratujacych Zydow(jeden juz byl wiec w sumie juz niedlugo chyba).

użytkownik usunięty
piotr34

Genialny komentarz:)

blurrpp314

„The Woman King” reklamowany jest jako „epicki film historyczny”. Oczywiście każdy dojrzały widz zdaje sobie sprawę, że jakikolwiek film fabularny powinien być traktowany z dystansem względem tego, o czym opowiada. W sensie, o ile to nie jest film biograficzny (a i one bywają odmienne od prawdy) to raczej więcej jest w nim fikcji niż rzeczywistości. I tak też powinno się podchodzić do seansu „The Woman King”.

Jest masa znanych filmów historycznych, w których Hollywood zmieniło wiele faktów albo pod swoje agendy, albo po prostu pod to, by scenariusz był atrakcyjny i „hollywoodzki”. Nie ma w tym nic złego, dopóki rozdziela się to wszystko grubą kreską oraz nie nagina za bardzo faktów historycznych. Problem z „The Woman King” jest jednak taki, że te fakty nie tyle nagina, co wręcz zagina i łamie. W rzeczywistości bowiem plemię Dahomejów przedstawione w filmie było oprawcami, a nie pozytywnymi bohaterami, które Hollywood gloryfikuje w „The Woman King”, chcąc zawalczyć jednocześnie o pokazanie silnych kobiecych postaci oraz produkcji z wyłącznie czarnoskórą obsadą. I niestety po raz kolejny chcąc dobrze, dzierżąc na sztandarach poprawności politycznej słuszne postulaty, robi więcej szkód niż pożytku.
Prawda o Królestwie Dahomeju
The Woman King film

Kobiety-wojowniczki w obrębie plemienia Dahomeju oczywiście istniały. Nazywane były przez Europejczyków dahomejskimi amazonkami. W tym aspekcie „The Woman King” przekazuje nam prawdę. Gorzej z tym, co następuje w dalejszej kolejności. Artykuł na stronie History vs. Hollywood wyjaśnia nam dokładnie skalę wątpliwych moralnie nadużyć tego filmu.

Królestwo Dahomeju było krwiożerczym społeczeństwem nastawionym na podbój. W ich zwyczaju było wracanie do domu z gnijącymi głowami i genitaliami tych, których zabili w bitwie. Podbili sąsiednie państwa afrykańskie i brali tamtejszych obywateli jako niewolników, wielu sprzedając za Atlantykiem w zamian za takie przedmioty jak karabiny, tytoń i alkohol. Wielu ze sprzedanych przez nich niewolników trafiło do Ameryki Północnej. Zatrzymywali też dla siebie kilku niewolników do pracy na królewskich plantacjach. Niewolnictwo przyniosło Dahomejom większość jego bogactwa (…) Agojie walczyły w najazdach wraz z męskimi wojownikami. Istnieją relacje o wojownikach Dahomeju, którzy przeprowadzali najazdy na wioski, gdzie odcinali głowy osobom starszym i zdzierali kości dolnej szczęki innym. Podczas nalotów spalili doszczętnie wsie. Tych, którym pozwolili żyć, w tym dzieci, wzięto do niewoli i sprzedano jako niewolników. Film strategicznie umniejsza tę część historii Dahomeja, aby nie komplikować historii z kłopotliwą prawdą.

Brzmi to wszystko przerażająco. Do tego Hollywood przedstawia nam Agojie jako pozytywne bohaterki i jednocześnie symbol emancypacji zarówno kobiet jak i Afroamerykanów. Tymczasem Agojie, oraz reszta Dahomejów, odegrały niemałą rolę w genezie niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych i tym samym setkom lat opresji oraz piekielnych męczarni czarnoskórych w tym kraju. Jaka więc pokrętna logika stoi za tym, by akurat to plemię wybrać za reprezentantów postępu i równouprawnienia ciemnoskórych w USA? Brzmi to jak jakiś chory żart. A jednak, hollywoodzkie studio wyłożyło na to pieniądze, masa czarnoskórych aktorek i aktorów zgodziła się w tym zagrać. Cała branża nie miała żadnych zastrzeżeń, a obecnie „The Woman King” trafił do kin i zajął pierwsze miejsce w tamtejszym box offisie. Nie zarobił może olbrzymich pieniędzy, bo raptem 19 mln dol. (także hitem nie jest), ale mimo wszystko to film głośny i oglądany przez setki tysięcy ludzi. Brzmi to dla mnie jak opis odcinka „Czarnego lustra”.

Jak pisałem wcześniej, Hollywood znane jest z licznych przypadków niedbania o prawdę historyczną kosztem rozrywki i widowiskowości. Z tym problemu nie mam, bo kino fabularne traktuję jako rozrywkę właśnie. Ale są pewne granice. Jeśli ktoś chce zrobić film, w którym Hitler jest pozytywnym bohaterem i kreowany jest na herosa oraz wyzwoliciela ludzkości, to w takim przypadku zawsze uznam, iż granica jest przekraczana. Podobny przypadek ma miejsce obecnie z „The Woman King”. Bezwzględnych oprawców zmienia się w herosów. Plemię, które przyczyniło się do niewolnictwa w USA jest obecnie przedstawiane jako inspiracja dla czarnoskórych mieszkańców Ameryki, w tym młodych kobiet. To niemoralnie i niebezpieczne czynić z Agojie popkulturowe bohaterki. Istnieje taka możliwość, że szeroka publiczność nie zagłębi się w ich prawdziwą historię i zacznie je traktować jako afrykańskie superbohaterki rodem z „Czarnej Pantery”. Jest w tym podejściu do tego plemienia w „The Woman King” coś niegodziwego i oburzającego. I to realne oburzenie, a nie takie z którego słyną od lat internety. Mowa tu naprawdę o ważnych aspektach zamazywania historii i tragicznych faktów na rzecz źle rozumianej poprawności politycznej. Mając to na uwadze zaryzykuję stwierdzenie, że „The Woman King” to jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów ostatnich lat. A powinien być uznany za jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów wszech czasów. Nie odmawiam mu kunsztu realizatorskiego (filmu jeszcze nie widziałem), dobrego aktorstwa i tego, że to obiektywnie rzecz biorąc prawdopodobnie dobre widowisko. Ale czasem w rozrywce chodzi też o coś więcej.

PIXA_GOD

Coz nie chcialo mi sie tyle pisac bo o tym kim byly amazonki i jaka role odgrywlo plemie Dahomeju napisano wystarczajaco duzo.
Najzabawniejsze ze Francuzi i Anglicy walczyli z plemieniem Dahomejow na prosbe plemion sasiednich proszacych o ochrone przed bussinesem krola Genzo, dzieki ktoremu jego oddzialy byly lepiej uzbrojone bronia z Ameryki, ale dziekuje za rozszerzenie tego co kazdy powinien wiedziec o tym filmie.
Ciekawostka jest to ze wielu czarnych bojkotuje film, jak rowniez kilka czarnych aktorek odmowilo udzialu w filmie ... pozostaly najbardzije pazerne ;).

blurrpp314

Ludzie jaki ja jestem dumny że coraz więcej ludzi mówi o historii i nie daje się zakłamywać i zastraszać POLIPowi (Polityczną poprawność)

ocenił(a) film na 7
blurrpp314

Jezu serio? Co ty za pierdoły opowiadasz. W Afryce pomiędzy plemionami wojny trwały, jak wszędzie. Poszczególne plemiona nie były wcale lepsze czy gorsze. Dahomejczycy handlowali z Brytyjczykami, dostarczali im niewolników z innych plemion, tak jak i inne plemiona, gdyż branie w niewole było tam jednym z praw wojen, przedstawicieli pokonanego plemiona brano w niewole, tak to tam działało, Brytyjczycy zaproponowali wymianę za broń i towary. Gdy w Ameryce wybuchła rebelia przeciwko Koronie brytyjskiej, powstrzymanie handlu niewolnikami ze zbuntowaną prowincją było działaniem o charakterze wojskowym, blokada ekonomiczna miała skłonić buntowników do poddania. Brytyjczycy bez większych problemów korzystali z pracy niewolników na miejscu. W drugiej połowie XIX wieku, na miejsce wycofujących się z Afryki Brytyjczyków przyszli Francuzi, którzy te tereny po prostu podbili za pomocą armii i stworzyli tam swoje kolonie. Wojny z Francuzami toczyły praktycznie wszystkie plemiona.

avinurme

Powinienes najpierw troche poczytac zanim zacznesz pisac pier%^_y :). Brytyjczyce w zadnym momenice nie kotrolowali Krolestwa Dahome wiec jak juz praca niewielnikow ktorzy nie zostali sprzedani ( a Dahoma i tak sprzedawala niewolnikow do Ameryki) szla na kozysc Dahomejczykow, to ze Brytyjczycy mogli wykozystywac system poanujacy w Krolestwie to zupelnieinna sprawa, ale nie kozystali zniejo jak kolonizatorzy ale partnerzy Krola.

avinurme

Nie napisalem tez dlaczego blokowali, oczywiscie ze chodzilo o blokade ich koloni nie z dobroci serca, chociaz trzeba przyznac ze w tymokresie w Angli wielu humanistow takoalo idee niewolnictwa i mieli dosc mocne parcie spoleczne. I znowu akt ignorancji :) Pierwsza wojna Francusko - Dahomejska (1890) wynikala z faktu ze Dahoma atakowalo przez kilka lat krola Ajase, Toffa I ktory mial podpisane uklady z Francuzami. Oczywiscie pewnie nie robili tego z dobroci serca ale liczyli na dobre interesy, fakt jest faktem ze przystapili do niej na prosbe Toffa. Druga wojna wynikala znowu z ataku Dahoma (1892-1894) i po zwyciestwie Francowzow Krolestwo praktyczine przestalo istniec.

avinurme

Pdstawa kolonializmu zwsze byly plemiona badz grupy ktore wspolpracowaly z okupantem, bo nie ma mozliwosci aby kolonizatorzy byli w stanie utrzymc ten obszar wic tez ne prawda jest ze wszystkie plemiona walczyly, niektore szly na ugode.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones