Oglądając tę część miałem wrażenie iż oglądam kino kopane lat 80-tych, ta muzyka i te sceny typowe kino kopane tamtych lat. To ma być klasyka gatunku? To nawet nie jest horror komediowy, jak można było dać taką muzykę i niektóre sceny do "horroru", no to są jakieś jaja. Kto w ogóle określa gatunki filmów?