Nie czaje złych opinii, przecież to jedna z lepszych kontynuacji - może dlatego, że mniej tu typowego horroru i mroku, zas więcej młodzówki, ale ma to swój świetny klimat końcowej fazy lat 80'tych, wg mnie w tej czesci najbardziej zarysowany jesli chodzi o cała serię. Freddy na ekranie chyba najczesciej w całej serii, muzyka poteguje klimat. Jak dla mnie poza jedynką i trójką chyba najlepsza kontynuacja, ale cała seria (licze tutaj 7 czesci) trzyma mniej więcej równy poziom, co rzadko się zdarza w jakichkolwiek dłuzszych seriach horrorowych