Tak powinna być młodsza, a w każdym razie wyglądać na młodszą. Rozumiem marzenia artystyczne reżyserki, ale umiejętność spojrzenia na siebie z dystansem to umiejętność reżysera. Besson się w niej zakochał jak miała z 14 lat, porzucił żonę itp. i w ten sposób zbudował jej ogromne ego i przekonanie o swojej wyjątkowości. Stąd brak dystansu.

Ciężko było przyzwyczaić się do urody Maiween bo obejrzeniu młodszych wersji Jeanne, prześliczne były. Maiween na pewno jest urodziwą kobietą, ale nie do końca dobraną do tej roli.

Tak. W dodatku na tle dworu wypada bardzo świeżo i bezpretensjonalnie. I w tym tkwił jej sukces.

WYPAD BOCIE! Nikt z botami nie będzie pisał!

Jean jako nastolatka przepiękna a ta starsza tragedia. Zawiodłam się jak ją zobaczyłam.

I mogli zostawić tą młodszą wersję zdecydowanie.

Przyznam, że w zwiastunach nie bardzo mi się podobała, ale już w filmie w wielu ujęciach była kadrowana tak, że wyglądała przepięknie. Kiedy budzi się rano po pierwszej nocy z królem, wygląda jak Letitia Casta. Moim zdaniem wybroniła się, jeśli chodzi o wizerunek hrabiny, choć jej uroda jest raczej nieoczywista. Większy problem widzę w jej grze aktorskiej (np. scenie śmierci Adolfa) i generalnie braku scenariusza. Wizualnie cały film się broni. Deep, kostiumy i oczywiście przytłaczająco zapierający dech pałac.

W jakim świetle film przedstawia Du Barry? Chodząca dobroć i niewinność, niesłusznie lżona, czy nie przekłamuje i pokazuje jej prawdziwą naturę? To była zwykła zawodowa prostytutka. Ale zgłębiajac jej życiorys trafiałam na ludzi, którzy próbowali wmówić, że była niewinna i nigdy prostytucją się nie parała tylko ot tak bezinteresownie dzieliła się ze światem swym ciałem:):):)

Szpetny ryj i tyle w temacie.

Nie jest. A co ważniejsze, nie jest interesująca.