PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807268}

Kluseczka

Dumplin'
5,4 33 563
oceny
5,4 10 1 33563
5,2 6
ocen krytyków
Kluseczka
powrót do forum filmu Kluseczka

Ogólnie film miał być taki trochę wzruszający, trochę egzystencjonalny o trudzie dojrzewania, trudnościach z ruszeniem dalej po stracie bliskiej osoby, trudnych relacjach z rodzicami. Miał. Wyszła lekko niestrawna papką. Wątek grubej dziewczyny i matki miss- jak dla mnie w ogole what the Hel. Plus to usilne promowanie i usprawiedliwianie otyłości. Puenta tego filmu ostatecznie sprowadza się do tego, że jeśli jesteś chorobliwie otyła, to nie ma powodów żeby cokolwiek z tym robić. Olej negatywne komentarze przecież jesteś taka cudowna. Reżyser niestety sam sobie strzelił w kolano, ponieważ wyraźnie było powiedziane ze ciotka głównej bohaterki- Lucy umarła w związku z chorobliwą nadwagą. Jak widzieliśmy na filmie nie była to osoba w zaawansowanym wieku. Ale i tak przecież bycie otyłym jest wspaniałe, kto by się przejmował zdrowiem.

Szarobure

Trochę Ci się argumenty nie zgadzają bo nie widzę zależności miedzy chorobami typu AIDS czy rak na które nie mamy wpływu (bądź trudno nam je wyleczyć). Nie ma to w ogolę związku z bycia pięknym/niepięknym. Starości również nie zatrzymasz. Transeksualisci i geje nie robią nikomu krzywdy swoimi wyborami, to jak chcą wyglądać i kochać nie krzywdzi nikogo ani ich samych (wręcz przeciwnie)

Bycie otyła osobą jest niezdrowe i masz na to wpływ. Krzywdzi twoje zdrowie. Taka jest różnica.

bebuko

Pewne zachowania mają wpływ na to, że zwiększasz prawodpodobieństwo raka czy Aids. także powinno się zgodnie z tą logiką gnoić również osoby mające Aids bo się zaraziły przez ryzykowne zachowania seksualne i palaczy którzy mają raka.
Rozumiem, ze jak ktoś jest niezdrowy i krzywdzi siebie, to w ramach pomocy mu trzeba go opie8dolić, ośmieszyć i zrobić z niego świnię.

bebuko

Poza tym to, że ktoś nie jest zdrowy nie oznacza, że jest mniej wartościową osobą.

bebuko

Otyłość jest niekiedy objawem różnych, nieraz bardzo poważnych chorób, jak np. zespół/choroba Cushinga spowodowany nowotworem przysadki mózgowej lub nowotworem nadnerczy, na które już - wg Ciebie - człowiek nie ma wpływu. To ciężka choroba, nieleczona prowadzi do śmierci. W stosunkowo krótkim czasie tyje się 30, 40, 50 kg. Tak więc nie jest bynajmniej prawdą to, że choroby nie mają kompletnie wpływu na nasz wygląd, w tym że nie powodują przyrostu wagi.

Osobie, której drastyczne przytycie jest objawem nowotworu powiedziałabyś/powiedziałbyś, że sama sobie wybrała otyłość, bo namówiła swoją przysadkę/nadnercza, żeby guza dostały?

Magnolia18_filmweb

@Magnolia18_filmweb Już pomijając fakt, że sporo kobiet ma problemy hormonalne (około 50% ?) i zrzucenie wagi jest dla nich bardzo ciężkie lub niemożliwe.
Poza tym, otyłość to jest problem społeczny, nie oszukujmy się. Coraz więcej jest sztucznych cukrów, tłuszczy. Niezdrowe jedzenie jest tańsze i szybciej się je robi. I właśnie to jest problem - to nie wygląda do końca tak, że człowiek gruby na zachodzie tylko wpierdala chipsy i nic nie robi. Zazwyczaj po prostu je w restauracjach, na szybko, albo tanio, gdzie jedno danie jest w stanie mieć 1200kcl i kilogramy lecą.
I ja absolutnie nie chce otyłych ludzi tłumaczyć, po prostu moim zdaniem poniżanie ich nie prowadzi do niczego dobrego. Zamiast tego powinno się edukować, walczyć o ceny rynkowe. Obrażanie takiego szarego obywatela który w zasadzie żyje z pracy do pracy jest zwyczajnie bez sensu.

ocenił(a) film na 4
Szarobure

Zauważ, że na aids, raka czy orientację seksualna nie masz wpływu a na to ile żresz owszem. Oczywiście jest procent osób otyłych że względu na choroby ale przeważająca większość jest gruba przez własne zaniedbania

AXEL6666

SKoro nie mam wpływu na aids i raka, to po co profilaktyka raka i aids? Profilaktyka otyłości też istnieje.

Szarobure

Poza tym, pomijając Twoją nieprawdziwą generalizację nieopartą na żadnych faktach medycznych, czemu pokazywanie kogoś grubego ma być "promowaniem" otyłości? Nie wydaje mi sie, by ktokolwiek chciał z własnej woli wyglądać tak jak Willowdean i od oglądania jej na ekranie postanowił się utuczyć, bo to takie ładne. Pokazywanie róznych bohaterów, nie tylko pięknych i zgrabnych, nie jest żadnym promowaniem otyłości, tylko po prostu pokazaniem, ze na świecie są różni ludzie. I nawet jesli nie są super atrakcyjni, to tez istnieją, i nie muszą ze wstydu chować sie do szafy.

AXEL6666

Tyle tylko, że ci, u których otyłość jest objawem choroby (niekiedy ciężkiej, nowotworowej, zagrażającej życiu) są przez społeczeństwo traktowani z taką samą pogardą, nienawiścią i obrzydzeniem jak osoby cierpiące na otyłość prostą tj. wynikającą z nadmiernej podaży energii w stosunku do wydatku energetycznego. I tu jest cały pies pogrzebany.

Zania_Gr_386

Szczerze mówiąc to chyba wszystko zależy od interpretacji bo dla mnie ten film nie był promocją otyłości. Opowiadał raczej historię przywiązania do kultu ciała podczas takich konkursów dla nastolatek oraz o tym że jak się nie wpasowujesz to musisz podjąć walkę o akceptację- nawet w oczach własnej matki. Opinie jakie się tutaj pojawią nieco mnie zaskakują, bo to tak jakby pozostałych 90% filmów promowało anoreksję- bo sporo znanych aktorek wygląda jakby miało zaburzenia odżywiania.. bardzo upraszczający tok myślenia.

wissienka

co więcej, pełno aktorek faktycznie cierpi lub cierpiało na zaburzenia odżywiania - zwłaszcza tych co zaczynało bardzo młodo. Ale kogo to obchodzi, przecież one cieszą oko więc muszą być zdrowe, prawda...

ocenił(a) film na 6
Zania_Gr_386

Cała powyższa dyskusja świadczy o tym, że świat stanął na głowie. Czy film, w którym bohaterem jest alkoholik też nazywacie promocją alkoholizmu? Czy jedyny film, w którym bohaterem jest osoba chora musi być o jej wyjściu z choroby, bo inaczej to promowanie? Ludzie, nie szalejcie. Film jest o relacji i po części o postrzeganiu ludzi poza ich wyglądem - zarówno tyczy sie to córki, jak i matki.
Każdy czlowiek jest inny - sa szczupli od urodzenia, grubi od urodzenia, ci szczupli czasem tyja a grubi chudna. Czasem grubym brakuje sily woli, maja inne problemy, a czasem udaje im sie wyjsc z otylosci. Naprawde myslicie, ze swiat sie sklada z zer i jedynek? To smutne, ze tak ciezko to zrozumiec.

Zania_Gr_386

Reżyser nie strzelił sobie w kolano, raczej ten przywołany przez ciebie fragment potwierdza, że ten film żadnym promowaniem otyłości. Bo faktycznie nie jest.

Zania_Gr_386

Wydaje mi się, że połowa osób nie zrozumiała przekazu tego filmu. Czytam komentarzy i tylko czekam aż ktoś powie, że film promuje drag queen bo takie postacie również się tam pokazały.

ocenił(a) film na 8
Bansujace_Pierogi

Dokładnie. Jak dla mnie jest o akceptacji tego jakim się jest. Były tam przecież i inne niewpisujące się w "standardy" osoby, jak buntowniczka-chłopczyca czy właśnie drag queen. To, że główna bohaterka jest gruba i czy to dobre czy nie, to już inny temat. Oczywiście też uważam, że każda większa nadwaga i otyłość jest niebezpieczna dla zdrowia i trzeba nad tym pracować, ale skoro już jesteś jaki jesteś, to nie można od razu popadać w depresję, tylko zaakceptować siebie, bo nikt inny tego za nas nie zrobi. Równie dobrze mógłby być to inny problem z wyglądem, ale otyłość jest dosyć na czasie przez dzisiejsze ideały i przypuszczam poprawna politycznie....:D

Zania_Gr_386

Poza tym główna bohaterka nie daje się lubić przez większość filmu (nawet rozumiem czemu niektórych wkurza do samego końca). Można zrozumieć o co jej chodzi ale jednak bardzo źle to przedstawili. Ma beznadziejnie na własne życzenie a mimo to ciągle o swoje problemy oskarża innych, nienawidząc przy tym chudych, puszystych i 'innych' - sprawia wrażenie jakby uważała, że w ogóle oprócz niej nikt nie zasługuje na szczęście (a potem odtrąca chłopaka który ją lubi, Jezu, zdecyduj się!)

Aspheris

ale tak właśnie miało być, więc przedstawienie jest jak najbardziej dobre. nawet w filmie ona mówi, że "striggerowało" ją to, że ten chłopak ją dotknął i poczuł jej tłuszcz. Odrzuca wszystkich, bo ma ze sobą problemy, więc je prodżektuje na innych, i patrzy na nich z góry. Moim zdaniem właśnie świetnie przedstawiono nastolatkę, która widzi problem we wszystkich bo tak na prawdę sama je ma w głowie -mówiąc to jako osoba która sama kiedyś taka była.

Anonimek_KY

A przechodzi jakąś przemianę na końcu? chyba musze to obejrzeć jeszcze raz

ocenił(a) film na 8
Zania_Gr_386

Jak dla mnie bardziej chodziło o to, aby akceptować swoje ciało takie jakie jest. To akurat dobre przesłanie filmu.

ocenił(a) film na 7
Zania_Gr_386

Film nie ma pełnić funkcji dydaktycznych i pokazywać ludziom, jak mają żyć, główny bohater nie musi być milusiński ani zjawiskowo piękny. Film pokazuje pewien fragment rzeczywistości bądź fantazmatu, który nie musi mieścić się w czyichkolwiek standardach, faktem jest że po wejściu na ekran staje się on własnością widza i tak jak jeden widzi w nim promocję otyłości, inny całkiem fajnie kino obyczajowe, które nie jest słodko pierdzące i mizdrzace się do widza, tylko całkiem życiowe. Wg mnie cały urok życia tkwi w różnorodności, czy to się komuś podoba czy nie.

Zania_Gr_386

To jest Netflix, więc jeśli jesteś chorobliwie otyła czy lesbijka, to nie ma powodów żeby cokolwiek z tym robić, a nawet należy być "gay pride", "fat pride", z samej przekory. Tu chodzi o podsuwanie młodym widzom łamania tabu, buntu przeciw standardom piękna, obyczajowości i tradycji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones