Film nie zrobił na mnie wrażenia, nie ma w nim nic szczególnego.

Ten film nie pokazuje niczego nowego, ale dobrze sie ogląda, jest dobrze zagrany, jak zwykle sprawdza się klaustrofobiczna atmosfera wnętrza łodzi podwodnej jako czynnik budujący napięcie. Niezłe kino rozrywkowe.

Film nie dorasta do piet 'Polowaniu...', a juz na pewno nie 'Das Boot'. Ogolnie rzecz ujmujac zatopienie rosyjskiego mysliwskiego okretu klasy 'Akula' (uwazany za najlepsza klase na swiecie) przez balistyczny amerykanski okret klasy 'Ohio' (bedacy prawie najwiekszym, delikatnie ujmujac 'slabo' zwrotnym powolnym...

dobra adaptacja , tak jak książka , film trzyma w napięciu , warte obejrzenia

"Karmazynowy przypływ" nie był filmem tak dobrym jak "Polowanie na Czerwony październik", ale obejrzeć go trzeba. Do dzisiaj nie wiem, który z bohaterów, między którymi toczył się konflikt na Alabamie miał rację a taki efekt chcieli pewnie wywołać twórcy. Jak widać udało im się to znakomicie a sam film jest niezłym...

Witam. Uważam, że ten film jest po prostu BOSKI !!! Mógłbym go oglądać codziennie, ale ostatnio coś dawno nie puszczali. Nie mam videa, więc jest problem. Może ktoś zna stronę na której możnaby ściągnąć ten film (dvix) . Byłbym bardzo wdzięczny - odpowiedź najlepiej na maila . Pozdrowienia....***Piero*** piero21@wp.pl

W zasadzie tak.. Standardowe motywy. Kapitan-zły, I-y oficer-dobry... Sceneria- kilkadziesiąt metrów kwadratowych i to do tego pod wodą (tak, żeby za bardzo nie było słychac kłótni). Broń: torpedy zgłowicami atomowymi! Czas: tak około 2 godziny! Czyli to wszystko zupełny standard.... ale pomimo tych wszystkich...

stary film - widziałam go dopiero niedawno w TV - nie był rewelacją, ale wieczotu nie zmarnowałam...aha - muzyka była dobra!

nie jestem szczególną entuzjastką tej dziwacznrj kategorii filmów, bo to ani nie wojjenny ,ani dramat, ani przygodowy,jest gdzieś pomiędzy tymi wszystkimi po trochu. Nie jestem też entuzjastką filmów gzie to wszyscy szaraczkowie tego Świata zawdzięczają wolność i żywot amerykańsiemu bohaterowi ktory o dziwo w ostatniej...

Kto sceptycznie podchodzi do rzeczywistości, w której przyszło nam żyć, powie na pewno, że różnica miedzy naszą kulturą, a kultura amerykańską została zatarta już dawno. Amerykańskie jedzenie, amerykańskie święta, amerykańskie zwyczaje, no i amerykańskie filmy. O ile oglądanie azjatyckich produkcji wywołuje różnorodne...

Moim zdaniem to perfekcyjnie zrobiony film o podobnym charakterzze co wielki hit POLOWANIE NA CZERWONY PAZDZIERNIK. Liczzne zwroty akcji, trzymajacy w napieciu nastroj oraz swietna rola Gene'a Hackmana oraz Denzela Washingtona (moim zdaniem przynajmniej nominacja do Oscara mu sie nalezy)

Cóż, jest to kolejny film o amerykańskiej armii, mestwie i bohaterstwu tego właśnie narodu. Przyznam, że premiery nie mogłem się doczekać, ale z perspektywy czasu to tylko kolejny dobrze zrobiony film sensacyjny, rodem z USA.

Przyznam, że te 2 filmy - "Polowaniem na czerwony październik" jak i wyżej wymieniony są bardzo do siebie podobne i nie da uniknąć się porównania ich ze sobą. Ale oba były naprawdę dobre.

Nie da się uniknąć pisząc o tym filmie porównania z "Polowaniem na czerwony październik". Dla mnie październik był bardziej ciekawą pozycją, nie było to wyłącznie kino akcji. Prawdą jest natomiast to, że w obu filmach wystapiła plejada znakomitych aktorów. I to jest ich główna siła.

Niezły trzeba przyznać, Denzel i Hackman na poziomie. No i łódż podwodna!

Jest to opowieść o ludziach odkrywających siebie na nowo w warunkach olbrzymiego napięcia. Zupełnie jak "Dwunastu Gniewnych Ludzi" na pokładzie okrętu podwodnego. Choć w filmie pojawia się mnóstwo technicznych gadżetów, gwizdków, dzwonków, w rzeczywistości technika nie jest najważniejsza. Najważniejszy jest człowiek....

omijać z daleka.

Przecież słońce tam nie świeci..

Wyobraźmy sobie sytuację w której w wyniuku wojny na okręcie na zmianę przejmuje dowodzenie raz 1 oficer raz kapitan potem znowu oficer, pitem kapitan...ludzie, czy na takich okrętach to jest możliwe? po co wogóle by je tworzyc? Fabuła wyswiechtana, naprawde jak moj przedmowca "najgorszy film o podwodniakach"