PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6699}

Karmazynowy przypływ

Crimson Tide
7,5 54 987
ocen
7,5 10 1 54987
7,1 11
ocen krytyków
Karmazynowy przypływ
powrót do forum filmu Karmazynowy przypływ

Ameryka, Ameryka

ocenił(a) film na 4

Kto sceptycznie podchodzi do rzeczywistości, w której przyszło nam żyć, powie na pewno, że różnica miedzy naszą kulturą, a kultura amerykańską została zatarta już dawno. Amerykańskie jedzenie, amerykańskie święta, amerykańskie zwyczaje, no i amerykańskie filmy. O ile oglądanie azjatyckich produkcji wywołuje różnorodne emocje i wprowadza egzotyczną nutę, o tyle kino amerykańskie jest tak wszechobecne, że dla widza Europejskiego wydaje się być w pełni zrozumiałe.

Chyba jednak gdzieś odezwała się we mnie iskierka "spadkobiercy kultury śródziemnomorskiej", czy wręcz pewna niechęć do kultury zachodniej, bo "Karmazynowy przypływ" jest dla mnie zupełnie nieprzyswajalny.

Trudno odgadnąć intencję Tony'ego Scotta, osławionego twórcy kina akcji. "Karmazynowy przypływ" wyraźnie próbuje zaszczepić niechęć do armii amerykańskiej. Tylko po co? Nasuwa się proste, ale chyba trafne spostrzeżenie. Akcja w łodzi podwodnej, stosunek kapitana do podopiecznych, w końcu korupcja.... . Z filmu płynie wyraźne przesłanie. Świat jest skorumpowany, rządzą najbogatsi, najwyżsi stażem, pojedyncze jednostki nie mają szans na walkę, a co dopiero wygraną. Szkoda tylko, że tą piękną myśl można odczytać w co drugim thrillerze, a w swoim filmie Scott nie wyniósł jej ponad ograne banały. Mamy oczywiście jeszcze konflikt charakterów. Ale i tu męcząca wtórność. Ten największy, najważniejszy oczywiście jest w błędzie, a młody, przystojny, początkujący będzie miał racje. Aż dziw, że ponad ten scenariusz obronną ręką wyszedł Gene Hackman, kreując postać daleką od papierowych schematów. Za to Denzel Washington, którego bardzo cenię nie odnalazł się niestety w tej historii i mniej więcej od połowy filmu gra na jedną nutę.

Sama akcja, prowadzona standardowym biegiem nie wywołuje większego napięcia, a niektóre efektowne tricki jedynie podkreślają błahość filmu i potęgują nieznośny patos. Solidną stroną pozostaje jedynie muzyka, ale na płycie, bo w trakcie oglądania "Karmazynowego przypływu" odniosłem wrażenie, że stanowi kolejny zabieg chirurgiczny, mający za zadanie potęgować napięcie.

Chyba jeszcze zostały pewne różnice kulturowe, odróżniające nas od innych kultur. Śmiertelnie poważny "Karmazynowy przypływ" nie da się oglądać z pełnym zaangażowaniem. Bo ileż razy Amerykanie mają ratować nasz świat?

Ocena: 4/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones