PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1313}

Kabaret

Cabaret
8,0 35 929
ocen
8,0 10 1 35929
8,5 31
ocen krytyków
Kabaret
powrót do forum filmu Kabaret

Historia na pozór jest podobna - wrażliwy facet zakochuje się w tancerce. Jednak charkter filmów jest zupełnie różny, widać to już na pierwszy rzut oka: MR jest baśniowy, K zaś naturalistyczny wręcz. K pokazuje prawdziwe oblicze dekadentyzmu i dlatego kończy się bez happy-endu. MR też niby kończy się tragicznie, ale miłość głównej pary pozostaje spełniona - wierzą w nią do ostatniej chwili. No i w K fabuła jest dużo bardziej złożona, występują wątki poboczne; natomiast MR to po prostu barwne przedstawienie.

ocenił(a) film na 10
cboot

zapomniales
o jednej bardzo istotnej dla musicalu rzeczy....glosie ....Lisy Minelli a Nicole Kidman..no coz....chyba nie ma watpliwosci ktora jest lepsza , he? :)

ocenił(a) film na 10
cboot

Nawet nie ma co porównywać, wielki musical "Cabaret", ponadczasowy, a sezonowy "Moulin Rouge" hiehiehie, co do Lizy- zgadzam się z przedmówcą

ocenił(a) film na 10
Bianca

"Moulin Rouge!" na pewno nie jest filmem sezonowym!!! Zastanów się co piszesz!!!

ocenił(a) film na 10
Ove

masz rację! nie powinnam w ogóle zaliczać MR do dobrych musicali, właśnie zrozumiałam tą pomyłkę, hmm... szkoda się wypowiadać na Twój post ;] Pozdrawiam i życzę bardziej wygórowanego smaku

ocenił(a) film na 10
Bianca

no twojego wygórowanego smaku Ci nie zazdroszcze.

Bianca

Porównywanie "Kabaretu" do "Moulin Rouge!" jest dla arcydzieła Boba Fosse
bardzo krzywdzące. Nie twierdzę co prawda, że film Luhrmanna jest zły,
wręcz przeciwnie, ale do poziomu "Kabaretu" mu niezwykle daleko.

ocenił(a) film na 10
cboot

Zapomnieliście o najważniejszym: obecność wątku nazistowskiego w Kabarecie. To film nie tylko o dekadencji, ale też o narastającej nienawiści i totalitaryzmie. Może dlatego to taki uniwersalny film.

ocenił(a) film na 10
Yorick

Moment kulminacyjny następuje. gdy przyszły nazista (jak na razie Hitlerjugend) śpiewa "Tomorrow belongs to me"

ocenił(a) film na 10
Bianca

Ale nie chodzi tu jedynie o typową pokazówkę jak to było w czasach upadku Rep. Weimarskiej, kto jak żył, kto z kim "trzymał", tylko o pokazanie tych czasów w świetle "czarnej komedii (tudzież musicalu)" ,bo sam fakt że Natalia (bogata kobietka z Berlina) jest Żydówką, a Fritz zwykłym wielbicielem posagów byłby niewątpliwie nudny, tak samo jak zwykły romans Sally i Briana,gdyby nie dodać ogromnej pikanterii i podtekstów (Brian okazuje się być biseksualistą, Sally mimo planów macierzyńskich usuwa ciąże, a także mimo wcześniejszych zapewnień o swojej skromności żyje w trójkącie z Brianem i Maxem ... (wątki mogę mnożyć), a wszystko to dzieje się w kraju z niewiadomym ustrojem politycznym

użytkownik usunięty
Bianca

Otóż to.A na ekranie pojawia się na moment wymowny uśmiech wszechwiedzącego Joela Greya...''Kabaret'' to film przede wszystkim o beztrosce dnia codziennego,życiu wypełnionym ciągłą zabawą,podczas gdy bojówki Hitlerjugend otwarcie już kroczą niemieckimi ulicami,a nastroje antysemickie narastają z dnia na dzień.To tak jakby obserwować dwa współistniejące światy-zwykłych ludzi takich jak Sally,Brian,Fritz i tych drugich,którzy mają ich ''wyzwolić'' od demoralizacji i zepsucia,jakim ulegli.Wiemy jak to wszystko się skończy,dlatego ''jesteśmy po stronie'' ekstrawaganckiej(nie przypomina wam Holly ze 'Śniadania u Tiffany'ego'?) Sally i niekiedy ordynarnego w swoim zachowaniu Mistrza Ceremonii,bo świadomie przyglądamy się powolnemu kresowi tego barwnego świata,do którego panowie w brunatnych koszulach już właściwie wkroczyli.Wiele rzeczy fascynuje w tym filmie,oprócz wymienionego paralelizmu,doskonała muzyka i co się z tym wiąże choreografia,ta pikanteria o której wpomniałaś,sposób wprowadzenia i ukazania postaci(obecność Mistrza,pełniącego rolę Wodzireja,przewodnika).Wszystk o to sprawia,że 'Kabaret' jest absolutnie unikatowy i nie do zastąpienia.Nawet największe klasyki gatunku nie mają w sobie tyle magii,a już na pewno nie są tak uniwersalne.

ocenił(a) film na 10

Pomyślałem jeszcze o jednej rzeczy. Tak tylko głośno myślę

Otóż Konferansjer pogardza tym tłumem który przychodzi na jego występy, spóźnieni dekadenci, szukają zapomnienia w tanich klubach, wspominają czasy kiedy było lepiej, był cesarz i nie było tych brutali ze swastykami na ramionach. On świetnie sobie zdaje sprawę z tego, że jego świat przemija. Ale śmieje się, bo życie to kabaet. Grozę można pokonać tylko ośmieszając ją, ośmiesza więc brunatnych. Jego śmiech jest gorzki, jednak nikt tego nie zauważa. Ludzie wolą się pobawić, pośmiać, złapać piosenkarkę, która na propozycję spędzenia razem nocy zareaguje radosną zgodą. Za dwa lata, w 33, oni wszyscy obudzą się z ręką w nocniku. Konferansjer wszystko to wie. Ale tym czasem daje zubożałym arystokratom to czego chcą, bo cóż innego może robić?

pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Yorick

Mój samk mi podpowiada, że różnica pomiędzy moim gustem a twoim polega na tym, że ja go mam, a ty nie. Kup sobie lizaczka i obejrzyj Świat wg Bundych:)

ocenił(a) film na 10
Ove

Hiehiehie a co ci jeszcze podpowiada, hę? Bez fochów, dziecinko HIEHIEHIE !! De gustibus non est disputandum :)


P.S. Lizaki się skończyły, wolę poczytać twoje niektóre (!ku zaskoczeniu, "coś" tam stworzyłaś) mierne wypocinki,pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Bianca

Moje małe niedopatrzenie- zamiast "stworzyłaś" - "stworzyłeś" :/ (każdy się czasem może pomylić :) )

ocenił(a) film na 10
Bianca

O gustach się może i nie dyskutuje, ale się je krytykuje. A moją twórczość pozostaw proszę lepszym niż ty recenzentom, bo do jej oceny to Ty się ani nie nadajesz, ani zrobic tego nie potrafisz. Filmweb nie jest jeszcze piaskownicą dla dzieci do lat 6. więc proszę zabrać zabawki i nie myśl się tyle nad pisaniem postów bo się zmeczysz. Idę sobie poczytać. Dobranoc!

ocenił(a) film na 10
Ove

Czysty bełkot człowieka pogrążonego w głębokiej schizofrenii, nie traktuje Filmwebu jako pola walki, dlatego śmieszą mnie twoje posty, czyta się te wypocinki z miłym uśmieszkiem, że są w Polsce jeszcze ludzie, którzy mimo swojego wieku reprezentują sobą poziom owego przedszkolaka, jak się wyśpisz to wróć i napisz coś bardziej godnego uwagi, tyle .

ocenił(a) film na 10
Bianca

Moje małe niedopatrzenie- zamiast "stworzyłaś" - "stworzyłeś" :/ (każdy się czasem może pomylić :) )

Bianca

Ove, jako psycholożka z praktyką mogę powiedzieć: nic dodać nic ująć:) Piaskownice są na onecie!!!!

ocenił(a) film na 10
Meliana_w_Deszczu

Normalnie urzekła mnie Twoja historia!!! Jak nic poprawiasz mi humor!!! Jeszcze tak dalej to Cię w fakcie zatrudnią, ba może nawet w telewizji pokażą:P No i oczywiście styl wypowiedzi zostanie nagrodzony owacją na stojąco:) Gratulacje dla pani z galaretką na głowie! Barwo:)
P.S. Zadziwiasz mnie!!!! To ty moje "prace" czytasz?? Umiesz czytać??! Pewnie mnie nabierasz, co??

ocenił(a) film na 10
Ove

Byłoby wielkim ciosem dla sławetnego 'faktu' stracić tak wspaniałego początkującego "dziennikarza", jakim zapewne jesteś, albo masz takie ambicje ( ?:) ), dlatego życzę sukcesów w przyszłej pracy.

P.S. TV to w 75% skup bezbarwnych ramówek, (...)nie pomyślałeś o karierze aktorskiej? Jak polapiesz trochę języczkiem, to może przyjmą Cię do "Samego srania" czy "D jak dupa", bo w 'fakcie' długo nie "pociągniesz :)" (...) POZDRAWIAM !

ocenił(a) film na 10
Bianca

Ale i tak Twojej popularności nie osiągnę:-( W końcu jako gwiazda "Idioci są wśród nas" zdobyłaś międzynarodową sławę jako troglodytka:-) Poza tym wystarcza mi FilmWeb jako arena moich skromnych poczynań, więc brukowce zostawiam Tobie:) Miłego weekendu*

ocenił(a) film na 10
Ove

Oby tak dalej, bijesz rekordy popularności, może już niebawem zobaczę Cię w "Jerrym Springerze"... z krzesłem na głowie... dla zdobycia lichego rozgłosu... pzdr ;)

ocenił(a) film na 10
Bianca

Czy musisz ciągle w swoich wypowiedziach kopiowac moje wpisy. No tak ale czego ja się spodziewałem. Tak, czy inaczej nie mam zamiaru trwonić więcej czasu na tak płytka osobę jak ty. Żegnam ozięble.

ocenił(a) film na 10
Ove

Jeżeli masz problemy to zadzwoń na jakieś niebieskie, rożowe, czy bądź jakie linie, również mam Cię dość!

Bianca

A wracając do tematu - każdy z tych filmów jest wielki. Nie można porównywać głosów Kidman i Minelli - ale Mcgregora o Minelli owszem. Nie można porównywać wielowątkowości K z MR, ale tej filmowej magii? Moulin rouge ma jedno, Kabaret drugie, każdy z tych filmów jest wspaniałym musicalem, zupełnie innym w swej wymowie i stylu! Kabaret jest jazzowy, moulin rouge - przeboje muzyki pop. Nie można sie sprzeczać - niektórzy wolą kolorowy, magiczny "Moulin rouge" a inni dosłowny ( z wątkami historycznymi) trudny "Kabaret". Dla mnie więcej czaru miało MR, ale cenie Kabaret. Takich filmów nie da sie nie cenić.

Pozdrawiam i...nie skaczcie sobie tak do gardeł! Zapraszam na mojego bloga

ocenił(a) film na 9
tunia

A dla mnie porównywanie tych dwóch filmów to jak pytanie: kto jest lepszym sportowcem- Jordan czy powiedzmy Zidane (nazwiska przypadkowe, pierwsze, jakie mi przyszły na myśl). Każdy dobry w swojej dziedzinie. I tak samo jest z Kabaretem i Mouli Rouge. Niby oba musicale, ale to wszystko, co je łączy. Inne jest przesłanie, inna historia, inna może publicznośc docelowa. Mouli ROuge jest filmem pzrede wszystkim rozrywkowym, co nie znaczy, ze należy od razu wieszać na nim psy. Rozrywkowe filmy też trzeba robić, pod warunkiem, że są na jakimś poziomie.

ocenił(a) film na 10
cboot

Ziddler w porównaniu z Konferansjerem z kabaretu prezentuje się MARNIE (chyba moge porównać te dwie drugoplanowe kreacje, pełnią podobne funkcje), nie dlatego że słabo zagrał, tylko dlatego że Joel Grey stworzył najlepszą postać drugoplanową w historii kina. A za 10 lat nikt nie będzie pamiętał o Moulin Rouge.

Pan___Kracy

Wiesz, nie wydawaj tak pochopnych sądów. Jestem pewna, że ja ( i całe rzesze naprawdę wiernych fanów MR ) będę pamiętała o tym filmie nawet za 40 lat. Tak to już jest z ulubionymi dziełami.

Będziesz pamiętała o Kabarecie za 10 lat? Napewno, bo go lubisz. Tak samo o Zidlerze świat nie zapomni ;)

tunia

Przepraszam:)

Czy będziesz pamiętał?

Sorki, źle odczytałam Twojego nicka

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
cboot

Nie będą pamiętały osoby, dla których ten film był chwilowym zauroczeniem. "Moulin Rouge" ma swoje wady, ale w klasie musicali jest arcydziełem. Przede wszystki to krok milowy w dziedzinie realizacji musicali. I jeśli posiedzielibyście troszkę w mądrych książkach to wiedzielibyście dlaczego.

Ja zarówno "Kabaret" jak i "Moulin" uwielbiam, bo co tu dużo mówić, kocham musicale. Ta miłość zaczęła się właśnie od "Kabaretu". Obydwa filmy sa dla mnie tak samo ważne, obydwa nie są idealne, ale obydwa stoją zaraz obok tego ideału.

użytkownik usunięty
cboot

Nie porównywałabym obu filmów. Moulin Rouge jest pięknym musicalem, ale nastawionym na formę, nie na treść. Oba zasługują na wysokie noty, ale każdy że tak powiem w swojej klasie.

ocenił(a) film na 9

Także uważam porównywanie tych filmów za przesadę. Łączy je jedno - gatunek.
Reszta niech będzie milczeniem ;)

ocenił(a) film na 10
Przyjmie_role_mima_w_tea

Nie zgodzę się.
Obie produkcje figurują na liście AFI, co prawda "Kabaret" na miejscu 5, a "Moulin Rouge!" na 25, ale mimo wszystko obecność na tej liście wiele wyjaśnia. Oba musicale można śmiało porównywać pod względem motywu kobieta z podziemia, przedstawicielka sztuki niskiej + młody przyjezdny, jak dotąd nie obeznany z miłością porządniaczek. Przecież o to głównie chodziło autorce tego wątku. Oburzenie jest całkowicie bezpodstawne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones