PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30782}
7,2 18 331
ocen
7,2 10 1 18331
6,6 7
ocen krytyków
Hibernatus
powrót do forum filmu Hibernatus

Wiem, że nie wpływa to w żaden sposób na odbiór filmu, ale oglądając go ostatnio po raz kolejny, zauważyłem ciekawą nieścisłość. Krótkie zestawienie faktów:

1. Zamrożony to Paul Fournier, dziadek żony Huberta de Tartas.

2. Katastrofa, w wyniku której Fournier utkwił na 65 lat w bryle lodu, wydarzyła się w 1905 roku.

3. W chwili katastrofy Fournier miał 25 lat, urodził się więc w 1880 roku (ewentualnie o rok wcześniej lub później od tej daty).

4. Kiedy de Tartas i jego żona Edmee znajdują na cmentarzu grób babci Edmee (czyli żony zamrożonego Paula Fourniera), przez chwilę dość wyraźnie widać napisy na jej nagrobku, z których wynika, że pochowana tam kobieta to Isabelle Fournier, żyjąca, UWAGA, w latach 1836-1908.

Wynikałoby stąd, że tytułowy Hibernatus miał żonę o jakieś 44 lata starszą od siebie. Gdyby nawet założyć, że ożenił się z nią jako 18-latek i zaraz po ślubie zaszła w ciążę, to i tak urodziłaby pierwsze dziecko po sześćdziesiątce - ktoś tu czegoś nie przemyślał przy realizacji tej skądinąd całkiem przyjemnej komedii.

pilarp

Świetnie Cię rozumiem choć kompletnie niewiem o co Ci chodzi

pilarp

Chyba...

pilarp

Że poślubił zamożną wdowę z dzieckiem, a biologicznym ojcem nigdy nie był.

pilarp

Albo zaszła sroga jak na obecne czasy patologia i małżeństwo nastoletnie z musu. Co w sumie byłoby upiorne, bo musiałby być koło dziesiątki by... Brr... [Ps. Przepraszam za rozstrzeloną formę, ale przez mój zwyczaj robienia akapitów wysłało się przed skończeniem wypowiedzi]

pXIX

Nie spodziewałem się, że ktoś po tylu latach wskrzesi ten wątek. Po przemyśleniu zastanawiam się czy nie było tak, że wspomniana Isabelle Fournier to w rzeczywistości prababcia Edmee (a nie jej babcia) i matka Paula (a nie jego żona), wszak czasami prababcię dla uproszczenia nazywamy babcią, może tu tak właśnie było. Byłoby to logiczne i wyjaśniałoby różnicę wieku, ale pozostaje inny problem: wybudzony Paul pamięta swoich rodziców i jakąś starą służącą, ale ani słowem nie wspomina o żonie i dziecku/dzieciach, za to od razu ochoczo bierze się za podryw dwóch młodych dziewczyn. Zachowuje się dokładnie tak, jakby w chwili wypadku sprzed 65 lat był bezdzietnym kawalerem. Co więcej, inni bohaterowie też w żaden sposób nie odnoszą się do kwestii jego żony albo chociaż potomstwa, w ogóle się o tym nie mówi. Jeśli Edmee jest rzeczywiście wnuczką Paula, to chyba któreś z jej rodziców (konkretnie: dziecko Paula) pochodzi z nieprawego łoża, a sam Paul albo nie wie o jego istnieniu, albo dał mu swoje nazwisko, po czym się go wyparł :) Żarty żartami, ale trochę się to nie klei. Być może coś by wyjaśniło obejrzenie filmu w oryginale, po francusku (żeby wykluczyć możliwość błędów w tłumaczeniu), albo poruszenie tego tematu na jakimś francuskojęzycznym forum filmowym, ale ja aż tak drążyć nie zamierzam, tym bardziej, że nie znam francuskiego. Póki co przyjmuję, że to przyjemna komedyjka i nie ma sensu zanadto wczuwać się w zawiłości jej scenariusza, ale oczywiście każdy tu może dorzucić swoje trzy grosze i odnieść się do zaczętego przeze mnie tematu.

pilarp

W sumie to ta Isabelle Fournier urodzona w 1836 roku nawet na matkę Paula urodzonego w 1880 roku jest ciutkę za stara (w tamtych czasach rodzenie dzieci po 40. chyba nie było zbyt częste), więc może jednak miała być jego babcią, a praprababcią Edmee, ale nie będę już w to wnikał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones