Po ponad pół wieku zostaje odnaleziony w bryle lodu Paul Fournier - uznany za zaginionego w katastrofie okrętu. Lekarze podejmują się odmrożenia ofiary. Jednocześnie z obawy przed szokiem psychicznym związanym ze zmianami cywilizacyjnymi, postanowiono odtworzyć w najbliższym otoczeniu ofiary warunki, jakie panowały przed laty.
Na Spitsbergenie badacze odkrywają zamarznięte ciało mężczyzny. Udaje się go odhibernować. Wtedy okazuje się, iż jest to dwudziestoparoletni Paul Fournier (Bernard Alane), który żył na przełomie XIX i XX w. W willi jego wnuczki oraz jej męża Huberta (Louis de Funès) naukowcy odtwarzają warunki sprzed 70 lat. Paul sądzi, że jest rok 1905, a rodzina nie wyprowadza go z błędu, co powoduje wiele zabawnych nieporozumień.