PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=838708}

El Camino: Film "Breaking Bad"

El Camino: A Breaking Bad Movie
6,5 53 657
ocen
6,5 10 1 53657
6,5 19
ocen krytyków
El Camino: Film "Breaking Bad"
powrót do forum filmu El Camino: Film "Breaking Bad"
ocenił(a) film na 7
stringer_bell

Zgadzam, się tak naprawdę, jeżeli nie mają w planach jakiejś kontynuacji, a ten film był po prostu pojedynczym filmem, nie żadną przejściówką, to nie wnosi za dużo - tak naprawdę wiemy co dalej zrobił Pinkman SPOILER: wyjechał na alaskę, i pewnie tam żył do końca, ale tego możemy się tylko domyślać. Mimo wszystko film był dobrze nakręcony.

ocenił(a) film na 5
MahiDTM

Po drodze stał się jeszcze rewolwerowcem i ninją który potrafi unikać kul.

ocenił(a) film na 6
Fass_

Sprytnym rewolewowcem, który po prostu strzelał z drugiego pistoletu, ukrytego w kieszeni.
Unikać kul, serio - myślisz, że to było takie ciężkie biorąc pod uwagę że jego przeciwnikiem byli naćpani wataszkowie? ;)

ocenił(a) film na 9
evileqq

Dokładnie. Pinkmana niczym Walter - wygrał intelektem. Nie chciał go zabijać ale spawacz wolał zgrywać cwaniaka i zginąć niż oddać głupie 1800 dolców. Ten drugi też był po dragach i alkoholu więc nie miał ani refleksu ani celności jak trzeźwy i skupiony Jessiee

dezertx

jak dla mnie film jest przyjemnym urozmaiceniem historii którą uwielbiam i stawiam wysoko we wszystkim co oglądnąłem do tej pory. To taki mikro prezencik od Twórcy - nie jest w ogóle to zepsute. Czułem się świetnie oglądając to teraz, po paru latach, jak dla mnie - zrobił to doskonale, delikatnie ale odczuwalnie, i dobry odstęp czasu też zrobił swoje. Przyjęte, jestem bardzo zadowolony ze Vince to zrobił, mistrzostwo. Cała historia wraz ze spinami to coś bardzo wartego uwagi i zapamiętania według mnie.

ocenił(a) film na 6
dezertx

Nie, żebym był ekspertem, ale czy substancja, którą zażyli nie prowadzi do pobudzenia, a przez to do wyczulenia i szybszej reakcji na bodźce? To nie była trawa, ani opiaty.

MahiDTM

Sam pomysł miał naprawdę niezły potencjał. Z taką przeszłością nie mogło być inaczej. BB to majstersztyk a postać Pinkmana epicka! Ale niestety film słaby. Ciągnął się niemiłosiernie. Jak to często bywa zwiastun lepszy od filmu.

lisbeths

to jest urozmaicenie całej historii i tyle, czego sie spodziewałeś, że Pinkman będzie niczym Punisher? potem byłoby marudzenie ze za duzo sci fi wkładają do dobrej historii i w ogóle mogli nie robić El Camino. Oglądąło się to dobrze . Teraz takie czasy, ze musi być szybko, duzo, intensywnie, najlepiej sceny jak w star warsach najnowszych tak intensywne ze glowe rozwala. Ciągnęło się? To znaczy ze oglądąłaś/eś w złym czasie, trzeba było sobie na spokojnie oglądnąć jak była na to ochota.

b4rt3k0pl0

Podpisuję się pod tym dwiema rękami!

ocenił(a) film na 7
MahiDTM

Jakby chcieli zrobić kontynuacje dalszych losów bohaterów,to po prostu nakręcili nowy sezon serialu.Ten film to tylko taki osobny dodatek,takie DLC rozszerzenie,jak w grach.Ja tam nie narzekam,przyjemnie się oglądało,fajnie było zobaczyć stare mordy,jednego z ulubionych seriali ;).

ocenił(a) film na 9
jazdowicz2666

W punkt. Jak ktoś tęskni za BB to Better Call Saul ponoć trzyma poziom

ocenił(a) film na 8
stringer_bell

właśnie jak Jessie znalazł się już na Alasce to byłem zdziwiony, że to koniec. W sensie takie "i to tyle?"

ocenił(a) film na 7
karimnaf

A czego się spodziewałeś? Że spotka Saula, nagotują worek mety i naharatają kasy? Dla mnie ten film jest brakującym odcinkiem, dopowiadającym historię jedynego który przeżył.
To że dotarł na Alaskę wcale nie było takie oczywiste.

ocenił(a) film na 7
tentego

Ja oczekiwalem, ze film skupi sie na przygodach na Alasce. Pokaze nam, jak Jesse zmienil sie wzgledem BB, probujac odbudowac sobie zycie. To co nam dali powinno byc skrocone do 15 minut i reszte fabuly oprzec na odbudowywaniu sobie zycia. Dzisiaj dopiero zobaczylem ten film, a wczoraj skonczylem BB i z niecierpliwoscia czekam na final BCS, gdzie juz wiadomo o znacznie ciekawszym epilogu.

ocenił(a) film na 5
karimnaf

miałem identycznie xD i się pojawił ten napis filmu i myślałem, że to dopiero początek, a tu 2 godziny minęły

ocenił(a) film na 8
stringer_bell

Ja tam liczę na chociaż jakieś nawiązanie w ostatnim sezonie Better Call Saul.

ocenił(a) film na 5
Mar3czeq

Nawiązanie w BCS można było zrobić i bez tego filmu. Bo w El Camino nie ma nic, czego nie można by podejrzewać po obejrzeniu BB. Losy Jessego są zgodne z najbardziej oczywistymi domysłami fanów.

ocenił(a) film na 9
stringer_bell

Zgadzam się z powyższymi odpowiedziami, również liczę na dobre rozwinięcie, może ten psztyczek pod koniec rozwinie coś większego

ocenił(a) film na 6
VerbalCentaurPL

Moim zdaniem, to nic już nie będzie i nie mam tego twórcom za złe. Trzeba wiedzieć kiedy przestać, a film tego typu w kolejnej części przecież nie może się opierać na zwykłym zaczynaniu od początku. Jeśli powstałaby z tego jakaś akcja, to skończyłaby się tylko jego zdemaskowaniem przez policję, śmiercią, albo jednym i drugim.

ocenił(a) film na 6
stringer_bell

Niestety zgadzam się. Historia niczym nie porywa i braku tu jakiejkolwiek muzyki którą mógłby tworzyć klimat.

Wygląda to jak domknięcie historii z serialu i "to tyle" :/

ocenił(a) film na 5
stringer_bell

wlasnie skonczylem ogladac. kiepsko jednym slowem. rownie dobrze mozna by skrócic ten film do 50 minut z połowy przeciąganych scen i stalby sie zwyklym odcinkiem serialu

ocenił(a) film na 9
t2727

przecieź BB zawsze miało takie tempo. To nie był serial akcji

ocenił(a) film na 7
dezertx

Zgadzam się w pełni. Akcja idealnie oddana jak w BB.

dezertx

dokladnie, nie wiem czego ludzie oczekują. mówią, że się ciągnie... haha ciągnie? 2h w których zamknęli praktycznie postać Jessiego po wydarzeniam w BB, no cholera, ciągnie się? Ciągnęłoby się jakby z tego zrobili 2 sezony serialu. Widocznie oglądają, bo już wyszlo, a wcale im sie nie chciało. Ja to oglądnąłem na spokojnie, w niedzielne popołudnie po spacerze mając kupe czasu i dla mnie to idealna przyjemnosc i szczerze sie ciesze, ze Vince to zrobił.

b4rt3k0pl0

Pewnie zapomnieli odcinek z muchą w laboratorium :D

Pete

Dokładnie

ocenił(a) film na 6
Pete

Wybacz odpowiedź po 3 latach, ale odcinka z muchą broniłem, bronię i będę bronić. Mimo że powstał jako bottle episode, to uważam go za jeden z lepszych w całym serialu. Mimo że nie wprowadza on właściwie nic nowego, ogląda się świetnie. Budowanie napięcia i ogólnie sposób przedstawienia, psychologia postaci, gra aktorska i dopracowanie szczegółów to jest po prostu popis umiejętności całej ekipy. Mimo że przez cały odcinek nie wychodzimy z laboratorium, w napięciu obserwuje się rozwój wydarzeń (głównie postęp konwersacji). Punkt kulminacyjny w postaci rozmowy o Jane z Jessim na drabinie to majstersztyk, atmosfera jest gęsta jak w nie jednej scenie akcji z Hankiem lub Mikiem.

Tymczasem El Camino jest, jeśli chodzi o główną oś fabuły, bardzo przewidywalne, brakuje poczucia zagrożenia (nawet nie potrafię uzasadnić, dlaczego, bo sama realizacja filmu jest dobra) i punktu zaczepienia w postaci ciekawej fabuły. Co gorsza to co mogłoby być ostatnią deską ratunku, czyli gra aktorska, też zawodzi. Te 6 lat odstępu naprawdę widać. Aaron Paul się stara, ale to już nie to samo. W przypadku postaci przeżywającej kompletne załamanie nerwowe to akurat nic złego, dlatego on właściwie jest w tej obsadzie jasnym punktem. Ale już aktor grający Tedda - porażka na całej linii. Zmiany w wyglądzie fizycznym możnaby było jeszcze przecierpieć, ale niestety za nimi poszła zupełna zmiana postaci. W każdej sekundzie z Teddem na ekranie widać, że jest 6 lat starszy i 2 razy cięższy. Niestety bardzo rozczarował mnie też epizodyczny występ Bryana Cranstona. W dwóch scenach w których występował wydawał się nienaturalny zarówno z wyglądu (sztuczna łysina) jak i zachowania.

Cieszę się, że El Camino istnieje i odpowiada na parę pytań, ale kupy trzyma się jedynie jako przydługawy epilog do serialu. A szkoda, bo mogłaby to być naprawdę dobra osobna historia.

A, no i oczywiście "odcinkowi z muchą w laboratorium" nie dorasta do pięt.

dezertx

Dokładnie, mi tam się podobało

ocenił(a) film na 6
t2727

Dokładnie, vince jako reżyser filmu nie sprawdza się, jeżeli byłby to kolejny odcinek bb to byłby jak najbardziej na plus a tak to bez emocji, bez historii

ocenił(a) film na 5
t2727

Najgorsze dla mnie były te retrospekcje, które były tylko po to, żeby dołożyć trochę fanserwisu i poupychać znane twarze a tak nic nie wnosiły (poza tymi z Toddem).

ocenił(a) film na 7
Fass_

Retrospekcje końcowe właśnie były najlepsze jak zobaczyłem WW od razu zatęskniłem za serialem xD

ocenił(a) film na 5
t2727

Może i nawet 40 min. Samo przeszukiwanie pokoju trwało latami:)

ocenił(a) film na 9
cjtsd

bo to był czas dla widzów na kombinowanie z Jessiem gdzie jest schowany hajs. Razem z siostrą żeśmy zgadywali gdzie to może być i byłem bliżej bo obstawiałem w zamrażarce lub za lodówką ;D

ocenił(a) film na 5
t2727

Pełna zgoda - 5/10 !!!

ocenił(a) film na 8
stringer_bell

Ten film to taka laurka dla fanów tak by sobie powspominać starych bohaterów, nic poza tym.

stringer_bell

zgadzam się również

ocenił(a) film na 5
stringer_bell

Ten film jest, jednym słowem, niepotrzebny. Nie wnosi kompletnie nic do historii, na dodatek aż przykro jest patrzeć na to jak aktorzy, w dużej części makabrycznie się roztyli i postarzeli.

ocenił(a) film na 7
stringer_bell

Pełna zgoda. Z tym filmem jest trochę jak z wypracowaniami z języka polskiego, w których trzeba przedstawić wizję dalszych losów bohaterów książki, którą przeczytał. Serial był zamkniętym dziełem, a sam film zniknie z pamięci jak zeszłoroczny śnieg. Jeden plus to powrót do formy Aarona Paula, chociaż może po prostu rola Pinkmana jest dla niego stworzona.

ocenił(a) film na 8
stringer_bell

Film jest odpowiedzią dla fanów Breaking Bad którzy się pytali co się stało z Jesse'm.

Mogą już teraz spać spokojnie ;)

Retrospekcje musiały wystąpić bo inaczej by nie było zaczepienia co gdzie i dlaczego.

Ci co oczekiwali że to będzie przełomowe no to musieli się zdziwić bo to tak trochę jak Młodymi Wilkami ( których nie oglądałem ale czytałem recenzję ). Większość bohaterów zginęła i dlatego nakręcili spin-off w postaci 1/2 bo nie spodziewali się takiego sukcesu. Tak jak tutaj z Better Call Saul.

Osoba która przeżyła to Jesse i o niego fani się dopytywali. To wszystko.

ocenił(a) film na 8
stringer_bell

To film, który nie był potrzebny, ale dobrze, że jest.

stringer_bell

100% racji.

ocenił(a) film na 2
stringer_bell

Ten film jest po prostu o niczym. Szkoda potencjału i szkoda kasy na produkcje.

ocenił(a) film na 7
stringer_bell

Gdyby wyszedł np. w 2014 roku byłby lepiej odbierany. Tak to mamy po kilku latach mini dopełnienie serialu. Taki 2 godzinny odcinek specjalny. Niby dobrze nakręcony ale trochę przewidywalny i nic nie wnoszący.

ocenił(a) film na 7
stringer_bell

poniewaz drugiego BB juz nie bedzie to z prawdziwa przyjemnoscia obejrzalem ten film (na ktory trafilem calkiem prypadkiem)

stringer_bell

Niekoniecznie. Moim zdaniem to dobre dopełnienie historii i jestem ciekaw, co też Gilligan zrobi z tym filmem w kontekście "Better Call Saul" i pogłosek jakoby kolejny sezon miałby się dziać po wydarzeniach z "Breaking Bad".

ocenił(a) film na 6
stringer_bell

Też tak uważam... Można sobie obejrzeć zdziadziałych aktorów. Jessiego, który już nie jest nastolatkiem ale gra nastolatka. Coś jak "beverly hills 90210". Nic by się nie stało gdyby film nie powstał.

ocenił(a) film na 7
stringer_bell

Takie post mortem dla "Breaking bad"...

ocenił(a) film na 5
stringer_bell

Dokładnie! Nic dodać nic ująć! :)

ocenił(a) film na 6
stringer_bell

Dokładnie! Miałem to samo napisać ;)

ocenił(a) film na 8
stringer_bell

Niestety muszę przychylić się do tej opinii. Prawie w ogóle nie doświadczyłem emocji, które wstrząsnęły mną w finale Breaking Bad. Nie mogę nie oddać twórcy, że jak to ma zwyczaju świetnie poprowadził fabułę, tak jak chyba tylko Vince potrafi, ale jednak to wszystko nie musiało powstać. Trochę pojechali na sentymencie (Jane, Mike, Walt, Skinny i Badger), ale to jednak tylko kilka fragmentów, które w jakiś sposób zostały już przedstawione w BB. Wg mnie za długi wątek Todda. Przez moment chwycił w napięciu, ale szybko puścił, chyba jeszcze przed rozstrzygnięciem. Szkoda. To wciąż dobry film, lecz wydaje mi się, że wolę pamiętać ostatni akt Jessego, jako krzyczącego podczas szaleńczej jazdy, z woli wolności, kompletnie złamanego człowieka. Który krzyczy, bo wie że nic gorszego już mu się nie przytrafi, że zostanie po tym ślad, ale teraz będzie już tylko lepiej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones