Świetna gra aktorska - całej trójki Russel, Weaving, Picot. Ten film powinno się pokazywać w szkołach teatralnych - gra twarzą, gra głosem, gra gestem... Wspaniałe.

Oryginalny scenariusz i jeden z oryginalniejszych trójkątów jakie w filmach widziałem. Film jest o prawdzie, przyjaźni, strachu, obsesji, miłości....

Hugo Weaving (z włosami!) i młodziutki Russel. Wspaniałe. Zupełnie w innych rolach, niż zazwyczaj. Kobieta która grała Celię, też nieźle się spisała.

Ciekawy pomysl na fabule. Ukazanie cienkiej lini miedzy geniuszem i szalenstwem, a moze wrecz braku granicy miedzy nimi. Falujaca suinusoida przeplatajacych sie momentow kiedy to prym wiedzie jeden z wymienionych biegunow. Niezla gra aktorska, niezle zdjecia, tylko...film nie porusza. Czegos brak, jakiejs przyprawy, w...

kino na poziomie. z początku zapowiada się raczej lekka w duchu komedia obyczajowa o opartej na specyficznych regułach przyjaźni. zwłaszcza scena w kinie samochodowym i późniejsza konfrontacja z policją są wprost rozbrajające - dawno się tak nie ubawiłem. później jednak całość nabiera znacznie poważniejszych tonów,...

początkowa litość dla głównego bohatera znika po kilkunastu minutach. reszta to majstersztyk psychologicznego kina. film pełen emocji i miłości. polecam

Australijski PROOF Jocelyn Moorhouse niesłusznie traktowany jest tylko jako ciekawostka we wczesnych latach kariery Hugo Weavinga i Russella Crowe’a, a to autentycznie ciekawy i wciągający dramat. Weaving gra w nim niewidomego mężczyznę z aparatem fotograficznym, dla którego zdjęcia – paradoksalnie – stanowią dowód...

Wie ktoś może gdzie można obejrzeć lub pobrać ten film ?!

ale nie dowiedzielismy się czy go okłamał znów, bo nie pokazali zdjęcia..ehh nie lubei takich niedomowień ;)

jestem pod wrazeniem tego filmu. nie jest to co prawda arcydzielo, niemniej jest naprawde wart obejrzenia. polecam

Ciekawy w tym obrazie jest pomysł wyostrzenia dźwięków,co miało zapewne przybliżyć widzowi percepcje niewidomej osoby tego składnika otaczającego nas świata.Czy udanie,to sądze,że może ocenić to tylko osoba,która na prawdę nie widzi.
Całkiem niezły film,który ogląda się z ciekawością.

Ja z kolei, zupełnie odwrotnie niż mój przedmówca, czułem taką głębię w tym filmie. I mimo takiej niespecjalnej oprawy (mam tu na myśli mały rozmach tego wszystkiego). Towarzyszyły mi emocje podczas jego oglądania i jeszcze po jego zakończeniu. Polecam wszystkim.

Choć być może nie to miało być głównym przesłaniem twórców , taka właśnie myśl mnie ogarnęła po jego obejrzeniu.
Celię niespełnione pożądanie zamieniło w jędzę.
Andy , szczery i bezinteresowny przyjaciel Martina oszukał go pod wpływem chwilowego pożądania.

Oczywiście - zaprogramowane biologicznie orgazmy i inne...