Druga część 'Dentysty' zdaje się obalać mit o przewidywalności i monotonności sequel'i.
Jestem mile zaskoczona, że w filmie zmieniono nieco więcej niż twarze ofiar.

Nieco nudnawa 'jedynka' , w której reżyser chyba nie do końca wie, co tak właściwie chce przekazać (oprócz sporadycznych scen erotycznych , które [ewentualnie] wywołują nutkę mojego zainteresowania, mamy tylko ślepą chęć zabijania) nie do końca zachęca do kolejnej części filmu. 'Dwójka' przedstawia jednak chorego człowieka, który walczy ze swoimi psychopatycznymi wizjami. Nawet nie pretenduję do nadania "Dentyście' miana filmu psychologicznego :P, pragnę tylko zauważyć, że druga część tego filmu (ku mojemu zaskoczeniu!), przedstawia już JAKĄŚ koncepcję i PRAWIE skłania do traktowania filmu poważnie(J) :)

Absurdalne zakończenie zostawia schizofreniczny posmak nawet po zakończeniu seansu :)-

Moim skromnym zdaniem na liście każdego konesera horrorów pozycja obowiązkowa- obejrzyj, potem krytykuj.