Szału nie robi ale bez żenady można spokojnie obejrzeć i zaśmiać się kilka razy.

Hiszpański Kac Vegas w kobiecym wydaniu. Czwórka kobiet i jeden gej wybierają się na Gran Canaria aby spędzić wieczór panieński. Jeżeli ktoś liczy na piękne widoki Wysp Kanaryjskich to się mocno zawiedzie. Sam film to typowy przeciętniak. Niczym nie zachwyca. Nie ma też większych wad. Zdarzają się humorystyczne...

a przecież to panna młoda powinna być zadowolona bo to jej impreza. Tutaj tymczasem dziewczyny znalazły sobie pretekst do imprezy i nieszczególnie przejmują się tym czy główna postać jest zadowolona i czy się dobrze bawi. Słabo :/

Czwórka młodych ludzi organizuje wyjazdowy wieczór panieński przyjaciółki. Żadne z nich nie zapomni tej zwariowanej wycieczki do końca życia...