PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10014264}
5,5 19 434
oceny
5,5 10 1 19434
4,2 23
oceny krytyków
Akademia pana Kleksa
powrót do forum filmu Akademia pana Kleksa

Zmiany płci i włączenie dzieciaków z różnych narodowości do filmu? Żaden problem. Szkoda tylko, że nowy Kleks to jeden wielki chaotyczny atak sensoryczny.
Montaż totalna padaka, cięcie po 2 sekundy, sceny zupełnie nie mają żadnego flow przeskakując losowo między sobą. Film nagrany jak dla 5-latka z wysokim ADHD, co chwilę musi machać przed widzem przysłowiowymi brzęczącymi kluczami. Na zmianę mamy nawiązanie do oryginału i wpleciony nowy pomysł, tylko tych scen nic nie spina. Brakuje tu miejsca na poczucie tej Akademii Kleksa, nie ma żadnego momentu na oddech.

Przyjaźnie między postaciami są zawiązywane za pomocą 2 rozmów i patrzenia na siebie, a często nawet mniej wystarczy. Na domiar złego film usilnie chce nas wzruszyć, ale z takimi postaciami z kartonu jest to niestety nieosiągalne. Oglądając czułem się jakby brakowału to ponad godziny filmu, któryby spinał te losowe sceki ze sobą. Humor bardzo nieśmieszny, prawie cała sala, z 2 razy jakieś dziecko się zaśmiało i tyle. Przyznam, że żarty z gówna potrafią mnie czasem bawić, ale tu były po prostu żenujące.

Z dobrych rzeczy to efekty są na poziomie i wyglądają dobrze, scenografia daje radę, soundtrack naprawdę dobry, zdjęcia często ładne potrafią być. Kot dobrze zagrał, ale Kleks w jego roli wypada słabo, przez to jak mało czasu ekranowanego dostaje i wychodzi z niego tak naprawdę ekscentryk nieudacznik. Za mało w nim cieplych momentów, które znamy z oryginału.

W skrócie film chaos, niewiarygodny w budowaniu postaci i zwyczajnie męczący do oglądania. Jak komuś przeszkadzają dziewczynki i czarni w filmie, to niech se znajdzie prawdziwe powody do krytyki, no akurat w tym filmie jest ich naprawdę sporo, niestety. A liczyłem na fajne polskie fantasy eh...

bartmix

Lepiej bym tego sama nie napisała. Po 30 minutach filmu spojrzałam na zegarek żeby sprawdzić, czy tylko mi się wydaje, czy długo się akcja rozkreca. Dla mnie za mało muzyki, fabuły, spójności i efektów specjalnych. Było owszem kolorowo, ale spodziewałam się bardziej wiedźmińskiej wersji Kleksa a ta taka nie jest. Najważniejsze żeby dzieciom się podobało. Pewnie moi rodzice też mieli coś krytycznego do powiedzenia o moim Kleksie i co z tego.

ocenił(a) film na 2
LuBaloo

Nie wiem czy dzieciom się spodoba, na mojej sali było sporo dzieci, a głównie jedno się śmiało.
Myślę też, że dzieci zasługują na lepszy film.
Ale cieszę się, że widzę podobne głosy, bo zastanwialem się, czy to tylko ja wynudziłem się niemiłosiernie, a oczekiwałem jedynie przyzwoitego filmu familijnego.

ocenił(a) film na 4
bartmix

U mnie 8 latek i 5 latka byli zachwyceni magią filmu i bardzo wzruszeni końcówką. Aż przypomniał mi się własny zachwyt nad starym Kleksem. Fakt, że się nie śmiali, bo żarty o kupie to nie ich poziom. Dla mnie właśnie inkluzywność jest jedynym plusem tego filmu. Pamiętam własny żal, że do akademii mogą trafić tylko wysportowane chłopaczki. Na plus jeszcze fajnie zrobione wilki. Soundrack mnie dobił, szczególnie koszmarne zawodzenie Sanah, które zamordowało jedną z najbardziej uroczych piosenek.

ocenił(a) film na 1
guen

Jak słyszę tę piosenkę z Kleksa w radiu to mam ochotę skoczyć z mostu, więc rozumiem ten ból.

fizzlymike

mam identycznie ! nie mogę ich zdzierżyć

fizzlymike

ale trochę to dziwne, co?.. Czemu właściwie tak się dzieje?.. :)

guen

Właśnie chciałam podpytać czy 6.5 latek da radę :)

ocenił(a) film na 4
mantra

Są miejsca gdzie trzeba czytać napisy. Jak na film dla dzieci, moim zdaniem za dużo. Poza tym u mnie 5 latka bawiła się dobrze, wszystko zrozumiała, w dwóch miejscach bardzo się wzruszyła -aż do łez. Wyszła ogólnie zadowolona. Bardziej ja się bałam wilków w pierwszej wersji niż ona w tej.

guen

Dzięki, mój czyta już biegle, bardziej zastanawiałam się czy nie będzie jakoś bardzo lękotwórcze

ocenił(a) film na 4
mantra

to już chyba zależy od dziecka, ile filmów ogląda i jak do nich podchodzi.

guen

no dokladnie, te wilki to jakies dzikusy z Xeny :P

LuBaloo

Ja po godzinie spojrzałem na zegarek i zobaczyłem, że minęło 10 minut...

bartmix

Kwestia soundtracku - oryginał wciąga te przeróbki nosem , do tego ma na prawdę kilka parełek jak Marsz Wilków w wykonaniu TSA , Meluzyna Ostrowskiej , Marsz Robotów czy Dyscyplina

ocenił(a) film na 2
Przemek_Matuszewski

Oryginał faktycznie lepszy, ale w tej wersji soundtrack myślę, że również trzyma poziom.

ocenił(a) film na 5
bartmix

Jestem tego samego zdania.

bartmix

To jest najbardziej trafna recenzja. Żal tego wielkiego zaangażowania scenografów I pozostałych sekcji. Reżyser tego nie skleił, to jego bardzo droga porażka. Szkoda.

ocenił(a) film na 2
MacFearless

To prawda, ciężko inaczej to nazwać niż marnotractwem. Szkoda ogromna, bo miało potencjał.

bartmix

Marnotrawstwo*

ocenił(a) film na 1
MacFearless

Mi się wydaje że właśnie scenariusza w tym też nie było.

ocenił(a) film na 3
bartmix

Śmiało mogę powiedzieć, że dwa najlepsze momenty to ostatnie 5 sekund filmu kiedy zjawia się "on"... i fakt, że już w końcu można iść do domu..

ocenił(a) film na 2
cobra666444

Mi się jeszcze podobalo jak Ptak Mateusz gadał po japońsku i rozbawiła mnie bardzo ordynarna reklama inpostu xDD

ocenił(a) film na 7
bartmix

InPost w Nowym Yorku :-)

ocenił(a) film na 1
bartmix

Lepiej się tego nie da opisać. Mi seans dał wielki niesmak - od pierwszych scen poprzez kolejne czułam się coraz bardziej zawiedziona i zaskoczona poziomem spartaczenia tematu w każdym wręcz szczególe.

ocenił(a) film na 1
ocenił(a) film na 5
bartmix

Mocno w punkt.

ocenił(a) film na 4
bartmix

Idealna recenzja. Mam takie same odczucia

bartmix

W zdecydowanej większości zgadzam się z tą recenzją. Mnie najbardziej brakuje ewidentnie kilku scen zawiązywania relacji pomiędzy uczniami. Tutaj za szybko wyprowadzany jest wątek wilków. Dzieci jeszcze się dobrze nie poznały, a już muszą razem walczyć o przetrwanie. Główna bohaterka kompletnie bez wyrazu, za to jej kolega z białymi włosami na potencjał. Podobnie jak ta młoda wilczyca i ta murzynka co opowiada suchary. Warto szlifować te diamenty. A co do Kleksa w wersji Kota to uważam, że wypadł znakomicie. Stworzył własną wersję, nie wzorował się na siłę na Fronczewskim. Naprawdę bardzo mi się podobał. Ewidentnie reżyser i scenarzysta nie wykorzystali tego potencjału. Dobrze, że znalazła się fajna rola również dla Pana Piotra.

orys

Co do aktorstwa Kota, to rzeczywiście nie można się przyczepić. Natomiast Fronczewski jako doktor kompletnie nie na miejscu. I nie chodzi mi o grę, bo to jakość sama w sobie, ale jeśli na siłę chcieli obsadzić Fronczewskiego, to on powinien być Panem Kleksem..

orys

No staral sie, ale mam wrazenie, ze sie wzorowal na Duble i Wonce, a nie ze cos sam potrafi. Tez sie zgadzam, ze Fronczewski powinien byc Kleksem... cos jak magiczny czlowiek, ktory przekazuj tytul, wyglad kolejnemu... Cos jak Doktor Who :) Ada okropnie drewniana. Serdelka kradnie jej role i ma wiecej iskry i uroku w jednej scenie niz Ada w calym filmie. Ja tam zaluje nie wykorzystania Azjatki dobrze jako rezolutnej panny, jakie znamy z anime czy filmow gdzie takie postaci sie pojawiaja. Zabolalo mnie takie pokazanie meh marzenia chlopca na wozku. W Akademii odzysklaby chodzenie jak bylo w przypadku bohatera Podrozy... a jak nie chcieli oklamywac dzieci, to nalezalo pokazac, wziac takiego dzieciaka, ktory potrafi juz niesamowite rzeczy dzieki sile rak.

ocenił(a) film na 7
bartmix

Zgadzam się w 100% z tą recenzją.
Dodam tylko, że moim dzieciom podobał się film jeszcze mniej niż mi, przede wszystkim z powodu nietrzymających się kupy wątków.

bartmix

Z jednym się nie zgodzę, to nie był film dla 5-latka z ADHD, a nawet dla 7 latka bez ADHD. Byłam świadkiem obecności 5-latki w sali kinowej, która nic nie ogarniała. Na szczęście ciche z niej dziecko było, mimo ciągłego wstawania i siadania, ale matka zmarnowała jej 2 godziny życia. Nie wiem, o czym myśleli rodzice na sali, ale siedmiolatkowie też nie ogarniali. Dzieciak z boku co i rusz pytał: "A to z jakiej bajki?" Serio? Jaką przyjemność miały te dzieciaki? Czy ich rodzice nie pamiętali, że dawny Pan Kleks nie był odpowiednim filmem dla dzieci, że był zbyt przerażający momentami? Ja pamiętałam i wzięłam na seans nastolatków (10,15,19) i nie zdziwiłam się, gdy stwierdzili, że to był horror (10) przez to, że niektóre sceny i postacie były zbyt mroczne dla młodszych widzów (wszyscy). Dziesiąlatek stwierdził, że młodsze dzieci będą miały koszmary po ostatniej scenie. Patrząc na cały film to jak dla mnie był skierowany do nastolatków, tych starszych. Moi byli pozytywnie zaskoczeni, bo spodziewali się filmu dla dzieci. Kategoria wiekowa 7+ była i jest dla mnie pomyłką. Może młodsze dzieci wyniosą coś z tego filmu, ale nie lepiej z tym filmem poczekać?

ocenił(a) film na 3
SiOsTrY

Co ty piszesz kobieto, nic w tym filmie nie było strasznego,był nudny jak flaki z olejem. Nie rób ze swoich dzieci pierdół i daj im obejrzeć harego Pottera za nim osiągnął 18 rok życia

ocenił(a) film na 7
SiOsTrY

jajco, facet ma rację

C_N_3

Nie tak ordynarnie. Dziewczyna faktycznie spostrzegła, że w tym filmie są sceny zrealizowane w nieco mrocznym a'la horrorowym sznycie.

xobevil

Ciekawe jakie sama filmy oglądała będąc w wieku dzieci. W czasach VHS dzieciaki leciały z horrorami typu Freddy Kruger i spokojnie dawały radę. Teraz Stenki z żółtymi oczami oglądać nie powinny, bo się wystraszą.

danielp

Trochę w tym racji jest, Ostatecznie mamy czasy, w których przywiązuje się nadmierną uwagę do bezpiecznego wychowywania dzieci. Ale takie chuchanie i dmuchanie może być bardzo nieprzystosowawcze i dać przykre konsekwencje w przyszłości...

ocenił(a) film na 3
SiOsTrY

Jaki straszny? Mój 7 latek przez moment się nie bał.

SiOsTrY

Już nie róbmy z dzieci takich kalek, oglądałam oryginalnego Kleksa jako małe dziecko i owszem, bałam się wilków, ale na litość boską wspominam to z rozrzewnieniem, nie mam z tego powodu traumy. Chroniąc dziecko przed każdym możliwym niezbyt przyjemnym odczuciem upośledza się go mentalnie.

jam_mariella

Dokładnie.

ocenił(a) film na 7
jam_mariella

to mi przypomina odcinek "Czarnego lustra" gdy matka instaluje córce oprogramowanie do mózgu zamazujące wszystkie "straszne" rzeczy, żeby nie doświadczała ;-)

jam_mariella

Ja mam. One nadal sa przerazajace. Sczegolnie dziwekowo. Polecam tez inna traume dziecinstwa Latajacy mlyn.

jam_mariella

z pierwszego kleksa pamiętam bardziej przerażające sceny w tym jakiegoś sztucznego chłopca (żywa lalka) klimat był miejscami mroczny i psychodeliczny a wilki to była tylko końcówka tak to zapamiętałem

ocenił(a) film na 1
SiOsTrY

Moja chrześnica lat 8 w ogóle się nie bała, natomiast oceniła go jako "no fajny", podczas gdy mam wrażenie że momentami wręcz się wynudziła. Więc jak widać zależy od dziecka, nie od wieku.

ocenił(a) film na 4
SiOsTrY

Może zabieraj dzieci częściej na różne filmy, żeby nabrały obycia. U mnie 5 latka wszystko rozumiała (napisy musiałam jej czytać tylko) i niczego się nie bała. Dzieci, jak dorośli, niektórzy po prostu kojarzą wolniej, nie ogarniają i to jest oczywiście ok. Ale nie należy snuć wniosków, że wszyscy są tacy.

ocenił(a) film na 6
SiOsTrY

Zgadzam się jak najbardziej z tym, że ten film nie jest dla dzieci w wieku 7 lat. Byłem ze swoim 7 letnim synem i już po pierwszych scenach wiedziałem że to błąd. Myślę że +10 byłoby już ok.

bartmix

Reżyserem tego filmu jest Kawulski i to wiele wyjaśnia...

ocenił(a) film na 3
bartmix

Idealnie to opisałeś. Szacun. Mam
Takie same odczucia po seansie.

bartmix

"Zmiany płci i włączenie dzieciaków z różnych narodowości do filmu? Żaden problem. Szkoda tylko, że nowy Kleks to jeden wielki chaotyczny atak sensoryczny. " Jakkolwiek ta pierwsza kwestia nie musi być problemem, tak bardzo często idzie ona w parze ze słabą jakością filmu. Dla mnie to jest już niemal jak papierek lakmusowy, pierwsza lampka ostrzegawcza, że z filmem coś jest nie tak. Bo jeżeli twórcy filmu robią taki zabieg, to zwykle okazuje się, że nie mają lepszego pomysłu na film niż postmodernistyczny bałagan i nieudolna próba dekonstrukcji z odhaczeniem kolejnych punktów z politpoprawnego excela, by być w głównym nurcie panujących aktualnie trendów. Ta reguła oczywiście nie zawsze się sprawdza, przykładem choćby "Batman" M. Reevesa z czarnoskórym Gordonem i kocicą czy najnowsza "Diuna", ale mówimy tu o filmach, za którymi stali artyści świadomi koncepcji artystycznej, jaką film ma podążać, a nie aktywiści, którzy zmasakrowali już takie produkcje jak "Wiedźmin" czy "Pierścienie Władzy", bo myśleli, że jak swoje braki przykryją tego rodzaju zabiegami w duchu lewicowo-liberalnych mód, to film czy serial zostanie uratowany. Otóż nie zostanie, bo kino to nie tylko propaganda czy indoktrynacja jak chcieliby to widzieć kapłani nowych religii, lecz przede wszystkim sztuka wymagająca wysiłku, zwłaszcza przy pisaniu scenariuszy.

bartmix

Miałam te same odczucia, ten tragiczny montaż jakby ktoś chciał wywołać atak padaczki i fabuła, która leży, itd. Plus naiwny wątek "główny", a można było dużo lepiej wykorzystać inne :/ Temat skopany.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones